HIV przypomniał o sobie

Rekordowe wzrosty zakażeń

W Polsce rośnie liczba zakażeń wirusem HIV. Do końca września zanotowano 1678 nowych rozpoznań HIV, co przekroczyło rekordowy dotychczas poziom 1600 zakażeń. To duży wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem i rokiem 2020: według statystyk gromadzonych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego w 2021 r. nowych zakażeń było 1341, a w roku 2020 – 840.

Dane są niepokojące. Interpelację poselską w tej sprawie złożyła posłanka Lewicy Anita Sowińska. W odpowiedzi na nią Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że nastąpił „istotny wzrost”. O przyczynach resort wypowiada się enigmatycznie, pisząc, że „prawdopodobne przyczyny są złożone”. Jako jedną z przyczyn ministerstwo podaje pandemię koronawirusa – chodzi głównie o zaniedbania na polu profilaktyki. „Nie jest do końca znany jeszcze wpływ pandemii COVID-19 i działań podejmowanych w celu jej ograniczenia. Działania te jednak pociągnęły za sobą ograniczenie diagnostyki i profilaktyki, zatem mogły skutkować »długiem zdrowotnym« również w zakresie rozwoju epidemii HIV”. Dodatkowo wiceminister Waldemar Kraska, bo to jego nazwisko widnieje pod ministerialną odpowiedzią na interpelację Sowińskiej, wskazuje, że liczba zakażeń może rosnąć, a wpływ na ten trend mają m.in. „zmieniające się zachowania społeczne w sferze seksualnej” oraz fakt, że granicę Polski przekroczyły miliony uchodźców z Ukrainy.

Podobne wnioski mają lekarze. W rozmowie z serwisem Medonet związki między wzrostem liczby zakażeń a napływem do Polski fali uciekinierów z Ukrainy skomentowała dr hab. Monika Bociąga-Jasik, specjalistka chorób zakaźnych. „W ciągu kilku miesięcy od wybuchu wojny w Ukrainie liczba pacjentów w poradniach zajmujących się leczeniem antyretrowirusowym znacznie się zwiększyła. Ludzie uciekający przed wojną szukali miejsc, gdzie mogą kontynuować leczenie antyretrowirusowe”, mówiła. Podkreśliła jednak, że to niejedyna przyczyna, a wzrost zaobserwowano także wśród polskich pacjentów, wynika zaś to właśnie z zaniedbań w profilaktyce. Podobnie jak w wypadku innych chorób pacjenci mieli utrudniony dostęp do lekarzy i testowania, dlatego w czasie pandemii koronawirusa dane były niedoszacowane.

Wzrosty, jak mówiła, dotyczą nie tylko HIV, ale także innych chorób przenoszonych drogą płciową – kiły, rzeżączki czy chlamydiozy. W wypadku tych chorób nie ma jednak dokładnych statystyk, bo nie są one raportowane.

W Polsce, jak wynika z danych Krajowego Centrum ds. AIDS, do końca 2021 r. zanotowano ogółem 26 486 zakażeń HIV (dane od 1985 r.). 3815 osób ma AIDS, 1428 chorych zmarło na tę chorobę. Leczeniu antyretrowirusowemu poddaje się 16 327 osób. Takie leczenie jest prowadzone i finansowane w ramach rządowego programu polityki zdrowotnej „Leczenie antyretrowirusowe osób żyjących z wirusem HIV w Polsce na lata 2022-2026”. Każde nowe zakażenie HIV jest zgłaszane przez lekarza do Państwowej Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

W 2016 r. dr Anthony Fauci, wówczas dyrektor Amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (National Institute of Allergy and Infectious Diseases – NIAID), stwierdził, że w walce z HIV nie może być „żadnych więcej wymówek”, bo „mamy narzędzia do zakończenia pandemii HIV/AIDS”. Z tymi słowami zgadza się dr n. med. Bartosz Szetela, specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych z Wrocławskiego Centrum Zdrowia. „W tej chwili mamy masę leków. Z punktu widzenia pacjenta, który trafia do poradni z rozpoznanym HIV-em, szczerze mówiąc, jest to pikuś w dzisiejszych czasach – mówił dr Szetela w jednym z wywiadów. – Oczywiście lepiej żyć bez HIV-a niż z HIV-em, bo leki musimy brać całe życie, co kosztuje w Polsce ok. 2 tys. zł miesięcznie, ale to już nie jest taki problem z punktu widzenia zdrowia”. Mówił także o tym, że przyjmowanie leków przez okres przynajmniej sześciu miesięcy blokuje replikację wirusa, więc nosiciele HIV nie zarażają. „I to nie jest ryzyko bliskie zeru, ale ryzyko wynosi zero”. Zaznaczył, że życie osób z HIV nadal nie jest proste, ale to już zupełnie inna bajka niż kiedyś.

Jeśli u pacjenta zostanie potwierdzona obecność wirusa HIV, ma on dostęp do skojarzonej terapii antyretrowirusowej (cART). Istnieje także profilaktyka przedekspozycyjna (Pre-exposure Prophylaxis – PrEP), polegająca na przyjmowaniu leków, które mogą uchronić przed zakażeniem. To bardzo skuteczna metoda profilaktyki, ale w tym wypadku dostęp do terapii jest trudniejszy, ponieważ nie jest ona refundowana. Nie istnieje także żaden program profilaktyczny, zatem wszystkie koszty ponosi pacjent.

Wydanie: 2022, 44/2022

Kategorie: Zdrowie

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy