Wszyscy wiemy, jak wyglądają jeże, ale nie wszystkim udało się do nich zbliżyć Oto kilka podstawowych faktów o jeżach. Jeże są ssakami łożyskowymi, co oznacza, że mają futro, rodzą żywe młode i karmią je mlekiem z gruczołów sutkowych. Ssaki to kręgowce, podobnie jak ptaki, gady, płazy i ryby. Idąc w drugą stronę, jeże należą do grupy ssaków znanych jako owadożerne. Są to najwcześniejsze gatunki ssaków. Jeżokształtne skamieliny pochodzą z czasu ostatnich dni dinozaurów. Uważa się, że „pramatka jeży” pojawiła się w Azji w eocenie, choć znaleziono fragmenty przodków jeża sprzed 70 mln lat – przed katastrofalnym końcem dinozaurów. Nasz europejski jeż (w Polsce żyją dwa gatunki jeży: zachodni Erinaceus europaeus oraz wschodni Erinaceus roumanicus. Jeż wschodni, w odróżnieniu od zachodniego, ma jasną plamę na piersi), jeż zachodni, podobnie jak wszystkie gatunki, które rzuciły się w oczy taksonomistom, ma dwuimienną łacińską nazwę: Erinaceus europaeus. Słowo erinaceus, które oznacza jeża, reprezentuje rodzaj, podczas gdy europaeus wyraźnie odnosi się do Europy i definiuje gatunek. (…) Wszyscy wiemy, jak wyglądają jeże, ale nie wszystkim udało się zbliżyć do nich tak jak mnie, więc zacznijmy od rzeczy najbardziej oczywistej – kolców. Grzbiet i boki jeża pokryte są kolcami o długości mniej więcej 25 mm, a na dorosłym jeżu jest ich od 5 do 7 tys. Jedno z wielu pytań, jakie słyszę, dotyczy dzieci, a zwłaszcza tego, jak ciężarne jeżyce radzą sobie z porodem. I to bardzo dobre pytanie, ponieważ jeże rodzą się z kolcami. Ale ich skóra jest napompowana płynem, co utrzymuje kolce pod jej powierzchnią. Po urodzeniu płyn się wchłania i pojawiają się kolce. Kolce to tak naprawdę zmodyfikowane włosy. U jeża z Europy Zachodniej są one zwykle paskowane: ciemne u podstawy, następnie jasne, dalej znowu ciemne, a całość kończy się jasną końcówką. Mówię „zwykle” w kontekście ubarwienia, ponieważ istnieje dość duża różnorodność, co nieźle widać w populacjach na wyspie North Ronaldsay na Orkadach, a także na wyspie Alderney w grupie Wysp Normandzkich. Trafiają się też sporadyczne albinosy, białe z różowym nosem i czerwonawymi oczami. Niezależnie od koloru, kolców nie ma na pyszczku, gardle, klatce piersiowej, brzuchu i nogach. Te są pokryte futerkiem, zwykle szarobrązowym i dość grubym, niemniej całkiem gładkim w porównaniu z kolcami. Ale z drugiej strony, kiedy jeż jest w odpowiednim nastroju, nawet kolce przyjemnie się głaszcze – trochę to przypomina wetknięcie dłoni do torby pełnej zielonej soczewicy. Dopiero gdy jeż traci dobry nastrój, drobne mięśnie u podstawy każdego kolca otrzymują wiadomość i kolce stają na sztorc. (…) Strategia obronna jeża nie opiera się wyłącznie na kolcach; jest jeszcze kula. To obrona prawie idealna, chyba że zagrożenie stanowią wyposażony w długie pazury borsuk lub koła samochodu. Zwijanie się w kulę to coś, co możemy sobie wyobrazić. Mięśniami, które na to pozwalają, jest podściółka mięśniowa – panniculus carnosus – która tylko szczątkowo zachowała się u człowieka, np. odpowiada za marszczenie brwi. No, zmarszcz je. Czujesz, jak czoło ściąga się ku dołowi? Teraz wyobraź sobie, że mięsień marszczący czoło rozciąga się aż do kości ogonowej, a gdy ściągasz brwi, unoszą się wszystkie twoje kolce na plecach. Ale musisz to zrobić szybciej. Jeśli ktoś z was kiedykolwiek próbował sfotografować jeża, zauważył skurcz, który jest początkiem zwijania się w kulkę. (…) Znów jesteś jeżem: przytknij nos do ogona i zwiń się w piłkę, używając wygodnego płaszcza skóry, który wisi prawie do ziemi i jest otoczony niesamowitym mięśniem okrężnym, orbicularis, działającym jak sznurek ściągający jeża w kulkę. Ta fałda jest czymś, czego taksydermiści z przygnębiającą regularnością nie rozumieją. Kiedy dostają kolczaste zwłoki, po prostu je wypychają, nie zastanawiając się nad luźną skórą jeża, więc wypchany wygląda jak zjeżona piłka futbolowa. To, że jest tam skóra, nie oznacza, że należy ją czymś wypełnić. U niektórych jeży skóra jest zdrowa i naprawdę zadbana. W wiadomościach mówili niedawno, że znaleziono jeża, który ważył 2,2 kg (najwyraźniej obżerał się chlebem rzucanym ptakom i wyglądał, jakby nogami nie był w stanie dosięgnąć ziemi). Zwykle jeże ważą jednak od 450
Tagi:
Adam Pluszka, afrojeż białobrzuchy, Alderney, biologia, dzikie zwierzęta, ekologia, fauna Azji, fauna Europy, fauna polski, fragmenty książek, jeż wschoodni, jeż zachodni, jeże, Jeże. Najeżona kłopotami namiętność, jeżokształtne, kręgowce, Marginesy (wydawnictwo), natura, Nigel Reeve, niszczenie przyrody, North Ronaldsay, ochrona przyrody, Orkady, parki narodowe, przyroda, rezerwaty przyrody, środowisko, środowisko naturalne, ssaki, Wyspy Normandzkie, zwierzęta