Kto może być biskupem?

Kto może być biskupem?

Tajne sprawozdanie z rozmów polskiej delegacji z arcybiskupem Casarolim W jednym z poprzednich numerów „Przeglądu” opublikowaliśmy pochlebne wypowiedzi wysokich dostojników kościelnych o Edwardzie Gierku, który w grudniu 1970 r. został I sekretarzem KC PZPR. Nowe władze od początku dawały do zrozumienia, że zależy im na polepszeniu stosunków zarówno z Episkopatem w kraju, jak też z Watykanem. Już w marcu 1971 r. doszło do spotkania premiera Piotra Jaroszewicza z prymasem Stefanem Wyszyńskim, na którym omówiono sprawy związane z przygotowaniem ustaw pozwalających na nadanie Kościołowi prawa własności mienia na Ziemiach Odzyskanych oraz ułatwieniami w zakresie budownictwa sakralnego. Miesiąc później, w dniach 27-30.04, doszło w Rzymie do rozmów z przedstawicielami Watykanu. Ze strony polskiej brali udział: Aleksander Skarżyński, kierownik Urzędu do spraw Wyznań, Stefan Staniszewski, dyrektor departamentu MSZ, oraz Stanisław Kubat, Aleksander Merker i Ryszard Wójcicki. Ze strony watykańskiej w rozmowach uczestniczyli: arcybiskup Agostino Casaroli, sekretarz Rady do spraw Publicznych Kościoła, ks. Gabrielo Montalvo, radca nuncjatury w tej radzie, i ks. prałat Andrzej Deskur. Według oficjalnego komunikatu, była to jedynie „wymiana poglądów na sprawy interesujące obie strony”. W rzeczywistości spotkanie to miało dużo większe znaczenie. Jak pisze sam Casaroli w swoich pamiętnikach: „Mogliśmy skupić się na najważniejszych albo generalnych punktach dotyczących stosunków między państwem a Stolicą Świętą oraz państwem i Kościołem katolickim w Polsce” . Najważniejszymi punktami były sprawy dotyczące polskich diecezji na ziemiach zachodnich i północnych oraz uznania ich przez Watykan, a także wszystkich kwestii związanych z powoływaniem i odwoływaniem biskupów. Rozmowy nie przyniosły żadnych konkretnych efektów, ale stanowiły dobre podłoże do dalszych rozmów i nowego ułożenia stosunków Polski z Watykanem. Pewnym paradoksem był fakt, że ocieplenie na linii Watykan-Warszawa niepokoiło Episkopat Polski, który wyraźnie lepiej czuł się w atmosferze zimnej wojny. Warto jeszcze raz zacytować pamiętniki kardynała Casarolego, który tak to komentował: „Nie można powiedzieć, że zbliżenie między Stolicą Świętą a państwem polskim, zbliżenie zarysowujące się wraz z objęciem przez Gierka funkcji szefa partii komunistycznej, było odbierane z entuzjazmem albo przynajmniej bez niepokoju przez Episkopat i szczególnie przez starego bojownika i stratega (kard. Wyszyńskiego – red.), który do tej pory przewodził trudnej konfrontacji z marksistowskim reżimem. (…) Episkopat nie był w zasadzie przeciwny rozmowom, ale uważał, że taki partner jak reżim komunistyczny chce przez nie osiągnąć tylko efekty spektakularne i propagandowe. (…) Była to sytuacja skomplikowana i wyrażająca zatroskanie, mająca raczej odwodzić od zakładanej albo niosącej obawy kontynuacji dialogu między Stolicą Świętą i rządem niż go ukierunkowywać. Ale kontynuacja dialogu okazała się już nieunikniona”. Przytaczamy obszerne fragmenty tajnego sprawozdania polskiej delegacji z tych rozmów. Tajne Sprawozdanie delegacji PRL na rozmowy z Watykanem Inicjatorem rozmów była strona watykańska. Rozmowy, zgodnie z uprzednimi ustaleniami, prowadzone były w językach polskim i włoskim w budynku nuncjatury przy rządzie włoskim (Rzym, Via Po 27). Dwa pierwsze spotkania poświęcone były: 27.04 – przedstawieniu stanowiska polskiego i 28.04 – przedstawieniu stanowiska watykańskiego; natomiast na ostatnim spotkaniu, 30.04, doszło do wymiany poglądów. (…) Stanowisko watykańskie Casaroli już w inauguracyjnym przemówieniu 27.04 zasugerował prowadzenie rozmów dwutorowo: Państwo-Kościół w kraju oraz Państwo-Watykan. W rozmowach Państwo-Kościół należałoby rozwiązać pewne problemy dla stworzenia klimatu. Wyraził jednak pogląd, że pewne sprawy dotyczące Kościoła w Polsce nie będą mogły być rozwiązane przez Episkopat. (…) Obecną tendencją Watykanu nie jest domaganie się przywilejów, ale ograniczanie swoich propozycji do tego, co naprawdę jest dla Kościoła konieczne. Takie stanowisko Watykanu wynika nie tylko z realizmu, ale także szacunku, który chce zamanifestować wobec różnych doświadczeń prawno-ustrojowych. Zasady te kierują Watykan do poszukiwania porozumienia z państwami socjalistycznymi. Chcemy pozostać przyjaciółmi – powiedział Casaroli – mimo różnic ideologicznych. Ocenił, że dobra wola Państwa, jaką ostatnio wykazało, oraz zapewnienia Watykanu, że Kościół nie chce niczego uczynić przeciwko interesom Państwa Polskiego, takiego, jakim ono dziś jest, stwarzają dobrą podstawę do poszukiwania normalizacji. (…) Stanowisko Watykanu wobec poszczególnych zagadnień Diecezje na ziemiach zachodnich i północnych W sprawie administracji kościelnej na zachodnich i północnych obszarach Polski Casaroli powiedział, że Watykan pragnie zakończyć tę sprawę, bo uważa to za sprawiedliwe i konieczne dla pokoju w tej części Europy. Watykan

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2002, 30/2002

Kategorie: Historia