Wiadomo, że Joanna Lichocka, posłanka PiS, mówi tak, by prezes Kaczyński słyszał siebie. A gdy prezes jest jeszcze bardziej niż zwykle zły na prezydenta Dudę, to mówi o tym Lichocka. Przejechała się po nim w „Gazecie Polskiej” jak kosiarka za weto w sprawie ustawy medialnej. W tekście „Czego pan prezydent nie mówi” zarzuciła Dudzie zgodę na łamanie prawa przez TVN. Oczekiwania były inne – pisze Lichocka. Wiadomo czyje i kto był szczególnie rozczarowany.
Według Lichockiej weto niczego nie naprawiło. Tyle że głowa państwa stała się w TVN „panem prezydentem”, a nie „Dudą”. Luka w prawie przestała mu przeszkadzać. Robota w USA warta jest weta.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy