Jak walczyć z populizmem?
Populizm to łatwe i tanie obietnice oferowane wyborcom przez partie polityczne, ugrupowania i jednostki w celu zaistnienia bądź utrzymania się na scenie politycznej. Populizm żeruje na dorobku wypracowanym przez innych, przechwytuje go przez stosowanie sztuczek: dziwaczne reorganizacje, tworzenie nowych bytów, szukanie haków, stosowanie niewybrednych metod. To dowód na jego intelektualną indolencję. Populizm rozmywa scenę polityczną i odpowiedzialność. Jego celem jest utrzymanie się od wyborów do wyborów, zdobycie od ludu kartki wyborczej legitymizującej populistów.
Próbą ograniczenia populizmu mogłoby być, oprócz tradycyjnych metod (np. niezależne media), ustanowienie rzecznika wyborcy. Analizowałby on obietnice wyborcze, ich wypełnianie i oddziaływanie na funkcjonowanie kraju. Byłby to zimny prysznic, ale z korzyścią dla społecznego zdrowia.
Dorota Kaczmarek
Najpierw pieniądze, potem sprawiedliwość
W 39. numerze PRZEGLĄDU świetny artykuł o kampanii „Sprawiedliwe sądy”. Chciałbym dodać uwagę dotyczącą brakujących mechanizmów obrony obywateli, a dokładniej istnienia niezależnych, silnych mediów. Ich brak nie jest winą PiS. Bo o jakich „niezależnych” i „silnych” mediach mówimy? Gigantach broniących liberalnej demokracji – Polsacie, TVN czy Agorze (w jej przypadku mam na myśli portale Gazeta.pl i Wyborcza.pl)? Wszystkie te media przerywają programy, w których bronią sądów, konstytucji i innych liberalnych imponderabiliów blokami reklam, w których pokazują spoty kampanii „Sprawiedliwe sądy”. Ciekawe, czy będą emitować reklamy kampanii repolonizacji mediów. Kapitaliści sami sprzedają sznurek, na którym ich powieszą. Taki ustrój: można mieć poglądy, ale najważniejsze, żeby mieć pieniądze.
Zdzisław Nowak
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy