Listy od czytelników nr 11/2021

Listy od czytelników nr 11/2021

Legendarna armia

Gdyby Tomasz Greniuch korzystał w swoich badaniach „naukowych” z moich wspomnień z lat powojennych jako źródła informacji, mam nadzieję, że nie powstałaby jego rozprawa doktorska zatytułowana „Chrystus za nas, my za Chrystusa”.

W maju 1945 r. moja rodzina zamieszkała w Czechowicach-Dziedzicach (wówczas były to oddzielne miejscowości) przy Rynku nr 1, w domu Mikołajczyków (rodziców późniejszego dziennikarza Edwarda). Nie było tu jeszcze polskiej szkoły, gdy syn Mieczysława Łaszczuka, zamordowanego przez hitlerowców harcmistrza, organizował drużynę harcerską, do której od razu wstąpiłem. Jedynym zadaniem drużyny było wówczas maszerowanie w niedzielę do kościoła na mszę. (…)

Jako harcerz co kilka tygodni otrzymywałem z miejscowej komendy milicji „wezwanie” do udziału w uroczystym pogrzebie kolejnego zamordowanego milicjanta lub działacza politycznego. Byli to mało ważni ludzie, rangi gminnej, chyba nigdy powiatowej. „Wezwania” na pogrzeb podpisywał sam komendant – początkowo Zimmermann, później Zamorski (nie wiedziałem, że to ta sama osoba), co mi bardzo pochlebiało. (…)

Pewnego razu nasza drużyna spotkała się na cmentarzu z bardzo liczną delegacją górników kopalni Silesia w Dziedzicach. Chowano wtedy przewodniczącego rady zakładowej tej kopalni Józefa Szczotkę i jego żonę, zamordowanych przy użyciu granatu. W tej delegacji był mój ojciec. Znany mi jako twardy górnik, zadziwił mnie swoim poruszeniem śmiercią szefa rady zakładowej. Opowiadał mi o jego zapobiegliwości w sprawach bytowych górników, w tamtym czasie niemal dramatycznych.

Mam nadzieję, że gdyby bohaterowie Greniucha wiedzieli, kogo mordują, nie daliby temu „naukowcowi” pretekstu do stworzenia tak podniosłego hymnu: „Legendarna armia Podziemnej Polski, w której tysiące chłopców i dziewcząt w swej młodości i entuzjazmie, zapalonych idealizmem i wiarą, szły do walki, a tarcze ryngrafów z Matką Bożą chroniły ich młode piersi przed wrogą kulą”. A prezydent Andrzej Duda nie mógłby mianować pośmiertnie majorem i odznaczyć Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski dowódcy tej „legendarnej armii” z powiatu bielskiego, Henryka Flamego.

Tadeusz Kucharski

Zapis TVN na PRZEGLĄD

TVN, Polsat… to nie są media wolne, ale prywatno-biznesowe. Nie są wolne od presji oglądalności, chęci zysku, a więc dostosowują ofertę do masowego odbiorcy i jego poziomu. W tym są rzeczywiście wolne. Część czerpie zyski z reklam, raczej niemałe, ale za dostęp do atrakcyjnych treści zwykły odbiorca musi zapłacić – zewsząd ma być dochód. Trudno dopatrywać się w tym wszystkim wolności – to jest biznes i tyle. Być może wolnych mediów w ogóle nie ma?

Piotr Krzeszewski

Wydanie: 11/2021, 2021

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy