Listy od czytelników nr 14/2021

Listy od czytelników nr 14/2021

Mocne metaforyczne wyrazy

Każdy użytkownik języka wie, że jeśli ktoś nazwie kogoś debilem, nie oznacza to kwalifikacji psychiatrycznej, tylko stwierdzenie uszczuplonej pod jakimś względem sprawności umysłowej, tak jak nazwanie kogoś pasożytem nie znaczy, że ten ktoś żywi się czyimś ciałem. Co zaś do sprawności, to gdyby ktoś, będąc głową państwa, w rozmowie ze swoim partnerem o Unii Europejskiej żalił się, że cóż to za Unia, skoro on nie może kupić normalnej żarówki z drucikiem (nawiasem mówiąc, w internecie mnóstwo jest takich ofert), to czy nie mogłoby powstać domniemanie o takim uszczupleniu?

Ktoś w Galicji nazwał Najjaśniejszego Pana „starą pierdołą” i powołany w procesie na rzeczoznawcę prof. Nitsch oświadczył, że to taki „sympatyczny poczciwy staruszek”, chroniąc w ten sposób oskarżonego przed więzieniem. W małżeństwach często padają wypowiedziane w irytacji słowa „ty debilu” i nie jest to zaproszeniem do rozwodu, tylko wezwaniem do opamiętania się.

Andrzej Lam

Nauczyciel jak stacja benzynowa

Byłam nauczycielką przez 20 lat. Szanuję niektórych, wszyscy na szacunek niestety nie zasługują. Mam dwoje dzieci na zdalnym, w dwóch różnych szkołach. Od razu widać, jakie w której szkole jest podejście do ucznia, a nawet zatroskanego o dziecko rodzica. Potrafię zrozumieć wypalenie u każdej ze stron, lekceważenia nie akceptuję.

Aga

Wszyscy jesteśmy w czarnej d… I dzieci, i nauczyciele. Choćby taka lekcja biologii. I nauczycielka, która jest młodą mamą. Lekcja na żywo. Do pokoju wchodzi małe dziecko pragnące mamy. Ona z 29 uczniami. Zakłopotana, zestresowana. A lekcja to tylko 30 minut. Strasznie ciężkie czasy nas dopadły. Niby nikt nie strzela, nie wybuchają granaty, a walczymy o każdy dzień. O każdy oddech, robiąc uniki przed załamaniem nerwowym czy depresją. Mój syn ma cudownych nauczycieli. Dużo można zarzucić i im, i nam, ale po co?

Ela

„Mamy być ostoją dla uczniów, mamy wspierać. Zawsze dostępni, mili i profesjonalni”. A problemów każdy z nas ma sporo. Wystarczy odpowiedzieć nie takim tonem, nie tak, jak oczekuje druga strona (niejednokrotnie przy komputerze oprócz ucznia mamy szerszą widownię/słuchaczy) i telefon/Teams/Librus/dziennik płoną.

Krzysztof

Czy zmiana przepisów ochroni pieszych na pasach?

Żadne przepisy nie pomogą, dopóki pieszy nie będzie odpowiedzialnie wkraczał na pasy. Czyli po przemyśleniu sytuacji na drodze. Bo inaczej będą pogrzeby usatysfakcjonowanych słusznością swojej decyzji zabitych na pasach. Każdy pieszy powinien mieć obowiązek znajomości przepisów ruchu drogowego i umiejętności przewidywania. Jak równość, to równość. To samo dotyczy rowerzystów.

Ewa Gojawiczyńska

Wydanie: 14/2021, 2021

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy