Polska murem podzielona
Od lat powtarzam, że żyjemy w strasznych czasach, dyskurs społeczny sprowadzono do rynsztoka i skończy się to nieszczęściem. Język, jakim posługują się ludzie między sobą, jakim posługują się politycy i część dziennikarzy, jest przepełniony inwektywami, strachem, bezrozumnym gniewem i agresją. Przestaliśmy się słuchać, utraciliśmy umiejętność rozmowy. Skłócone są grupy społeczne, a nawet pokolenia. To jest rozkład społeczeństwa, którym łatwiej rządzić w myśl zasady divide et impera.
Kmil Jäger
TRZA celu i perspektywy
Obydwa obozy, PiS i PO, zbudowały grupy swoich fanatyków i stąd spore poparcie dla jednych i dla drugich. Należy tylko ubolewać, że lewica nie umie ze swoim przekazem trafić do wyborców.
Maciej Lich
Groźby Trumpa zawisły w próżni
Na „przyjaźni” z USA tylko tracimy. Jesteśmy postrzegani w świecie jako podnóżek i wasal jankesów, co uniemożliwia robienie biznesu w wielu krajach. Amerykanie są znienawidzeni we wszystkich krajach arabskich i muzułmańskich (Saudowie są wyjątkiem potwierdzającym regułę). Przyjaciół nie mają nigdzie. I na takie traktowanie zasługują przez swoją butę, arogancję i awantury wojenne powodujące setki tysięcy ofiar. Jeśli do tego dodamy miliardy dolarów wyprowadzanych bez sensu z Polski do amerykańskich firm zbrojeniowych, to nasuwa się pytanie, kto, po co i za co prowadzi taką politykę.
Amelie
Kto dziś potrafi tak współpracować?
Gratulacje i podziękowania dla Jacka Cezarego Kamińskiego za wyważony i bardzo ciekawy artykuł o odbudowie stolicy (PRZEGLĄD nr 11). Wbrew opiniom różnych współczesnych oponentów i krytyków Biuro Odbudowy Stolicy wytyczyło miasto całkiem współczesne i wygodne. To w tę tkankę wpisujemy dzisiaj nowoczesną architekturę, czyniąc Warszawę metropolią. Im dłużej w niej mieszkam, tym bardziej chylę czoła przed ówczesnymi planistami, urbanistami, inżynierami i tymi rzeszami Polaków, które miasto odgruzowały, by wznieść je od nowa. Z miłości do miasta współpracowano pomimo podziałów politycznych i ideowych. Kto z nas dziś tak potrafi? Wielu ulega wirusowi totalnej negacji trudnych czasów odbudowy miasta i państwa, stając się nowymi ideologami. Pozdrawiam wszystkich warszawiaków i miłośników stolicy.
Tomasz Wincenty Markiewicz, architekt IARP
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy