Listy od czytelników nr 44/2021

Listy od czytelników nr 44/2021

Dlaczego tak wielu Polaków wierzy w kłamstwa premiera? Polacy uwielbiają bajki. W Polsce tradycja opowiadania bajek sięga czasów bp. Kadłubka, a niektórzy nawet sądzą, że Galla Anonima. W PRL opowiadano bajki, ale autorom brakowało talentów. Tym bardziej że mieli dużą konkurencję ze strony Kościoła katolickiego, którego tradycje opowiadania bajek liczą dwa tysiąclecia. Po roku 1989 twórczość bajkowa rozwijała się bez przeszkód i cenzury. Jednak dopiero niedawno stała się naszą produkcją eksportową, choć lepiej przyjmowana jest w kraju. Bajkowa rzeczywistość daje nam wytchnienie i nadzieję, że gdzieś za siedmioma górami, za siedmioma morzami jest takie miejsce, gdzie nie trzeba opowiadać bajek. Tak oczywiście być może, lecz wzorem klasyka, między bajki to włożę. Adam Jaśkow Gazowy armagedon Ciekawe, które to banki i fundusze spekulują na zwyżki cen surowców, w tym ropy, gazu czy węgla? Goldman Sachs, J.P. Morgan, Bank of America? Jeszcze jakieś inne? Takie są uroki zderegulowanego rynku finansowego, gdzie ceny realnych towarów powiązano z aktywami finansowymi, tzw. derywatami. Paweł Stawicki Mieszkam w budynku spółdzielczym i gaz opłacamy w ryczałcie. Czyli dwoje zameldowanych opłaca zużycie gazu za mieszkania, w których np. jest zameldowana jedna osoba, a mieszka pięć, a bywa że i więcej. Taki gazowy kołchoz w kapitalizmie. Janusz Malendowski Wychowani na occie? „Spóźnieni, ale ciągle bezkompromisowi wojownicy z PRL nadal łkają, że jedynym artykułem stale dostępnym w sklepach był ocet”, pisze Ewa Nowakowska w książce „Cie(r)ń szansy”. Ja na tym occie zagryzanym zapałkami wyrosłam, zdrowa i dorodna dziewoja – w przeciwieństwie do dzisiejszej młodzieży. Cuda, ludzie, cuda! Małgorzata Markiewicz Na samym occie prawie 38 mln niewolników PRL by nie przeżyło. Udało im się dzięki temu, że przegryzali ocet zapałkami, gdyż – jak twierdzi styropianowa propaganda trzecio-czwartej RP – tylko te produkty były dostępne na sklepowych półkach w ciągu 44 lat trwania Polski Ludowej. Hołd należy też oddać świętym wyklętym, prawdziwym zwycięzcom II wojny światowej, którzy z lasu donosili upodlonemu narodowi smalec, bimber i ciepłą odzież, a ponadto w pocie czoła budowali dla nich miliony mieszkań, fabryk, szkół i szpitali. Rafał Galicki Beton zamiast róż Na mocy decyzji prezydenta Zabrza zaczęto zmieniać urokliwy kawałek ul. Roosevelta na parking. Zdewastowano trawnik z pasem róż. Wykopano ok. 800 krzaków róż. Zniszczono piękny cis. Rosną w tym miejscu 50-letnie drzewa, przeważnie klony. Zniszczono im koparkami korzenie, okopując je do 2 m w głąb – tnąc korzenie około 1 m od pni. Radny tej dzielnicy i okoliczni mieszkańcy starają się zatrzymać tę bestialską działalność. Właściwie to już niewiele jest do zniszczenia, żeby wszystko zalać betonem. Elżbieta Więckiewicz-Kwiatkowska Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 44/2021

Kategorie: Od czytelników