Anna Chodakowska aktorka teatralna i filmowa. W Teatrze Narodowym, jak mówi, od zawsze. Głośne role: Antygona, Ofelia, Balladyna, Salomea, Kasandra. Rekord bycia na scenie: 3000 razy w monodramie według Stachury „Msza wędrującego”. Autorka widowisk poetycko-muzycznych.
- Kiedy Pani zrozumiała, że jest już dorosła?
– Gdy umarła najbliższa mi osoba i uświadomiłam sobie, że nigdy już nie będzie tak jak przedtem.
2. Jakie wspomnienie z dzieciństwa Panią prześladuje?
– Kiedy porcelanowej figurce marki Rosenthal – była to cudza własność – niechcący utrąciłam nos. Nie przyznałam się do tego, chciałam jakoś zatuszować szkodę, więc spocona ze strachu szukałam na podłodze tego odłupanego kawałka porcelany.
3. Czy płakała Pani kiedyś z miłości?
– Nigdy .
4. Co ostatnio najbardziej wyprowadziło Panią z równowagi?
– Osoba, która mówiła dużo, nudno i miała dobre samopoczucie.
5. Czy ma Pani taką osobę, której nigdy nie wybaczy?
– Mam kilka i czasem tę niechęć w sobie podsycam, bo w sposób naturalny się wypala. Ale nigdy nie wybaczę oszustom bogacącym się kosztem bezdomnych zwierząt. A także pewnemu lekarzowi pogotowia, Krzysztofowi B., który zamiast pomóc choremu, spokojnie jadł w tym momencie bułkę. Chory zmarł.
6. Czego ma Pani za dużo…
– Kotów, ale miłość i przywiązanie, nie pozwalają mi ich liczyć.
7. W życiu nie ma nic lepszego, niż…
– …rozwój i dążenie.
8. Brak mi pewności siebie, kiedy…
– …zaczynam pracę nad rolą, i jeszcze nie wiem, jak to ugryźć.
9 Starość, to…
– …jeśli nie jest niedołęstwem, bo z ciałem różnie bywa, to kolejny, piękny etap dla umysłu. Człowiek może się sprawdzić, czy umie odejść.
10. Czym jest dla Pani fresk Leonarda da Vinci „Ostatnia wieczerza”?
– Klasyką gatunku, która ma rekordowe drugie życie na makatach.
11. Przed jaką pokusą nie jest Pani w stanie się wybronić?
– Przed kupnem kolejnej ważnej książki, której prawdopodobnie nie zdążę przeczytać.
12. Z kim chciałaby Pani zjeść uroczystą kolację?
– Z nikim. Nie lubię uroczystych kolacji; mogłabym to tylko zagrać.
13. Praca, jakiej by się Pani nigdy nie podjęła…
– Kata i hycla.
14. Od kogo nauczyła się Pani najwięcej?
– Od Wojtka Siemiona, którego wiedza i wewnętrzny wzrok odkryły dla mnie poezję.
15. Jaka była najbardziej ryzykowna decyzja, którą podjęła Pani w swym życiu?
– Było ich wiele, z czasem traciły na wadze. Opowiem więc sytuację z przedwczoraj. Jechałam samochodem. Nagle widzę, ktoś pruje na mnie, zaraz będzie zderzenie czołowe. Nie było już czasu na jakąkolwiek zmianę. I ja zawierzyłam, że jednak tamten wycofa się z tego manewru. Pomyślałam sobie: ee, na pewno uskoczy. I uskoczył. Ale poczułam na twarzy oddech samochodu.
16. Komputer, pilot, telefon komórkowy, to dla Pani…
– …zmyślne urządzenia, coraz bardziej przymilne w kształcie, a wszystko po to, aby często je używać.
17. Czy lubi Pani wyobrażać sobie, co by Pani zrobiła, gdyby ponownie mogła przeżyć swoje życie?
– Za żadne skarby nie chciałabym przeżyć czegokolwiek jeszcze raz. Nie ciekawi mnie przewijanie tej taśmy od początku.
18. Czy ogląda się Pani w lustrze, ilekroć jest ku temu sposobność?
– Oczywiście. Sprawdzam, czy to nadal ja.
19. Czy była Pani kiedyś u wróżki (chiromantki)?
– Byłam, ale nie własnej woli. Wyniknęły z tego same problemy. Nic się nie zgadza. Jestem zmorą wróżek.
20. Czy ściska Panią w gardle, gdy słyszy Pani narodowy hymn Polski?
– Nie zawsze. Ale zdarza mi się. Nie mogę walczyć z atawizmem.
21. Czy czuje się Pani duszą towarzystwa?
– Nie jest to moją ambicją, ale tak bywa. Choć to męczące.
22. Jak się Pani zachowa, gdy ktoś obcy zostawi Panią na chwilę samą w swoim pokoju, w którym na biurku leży otwarta książka lub notatki o tej książce. Przerzuci Pani kartki?
– Nie. Bo ja nie jestem w takim bliskim kontakcie z rzeczywistością.
23. Jaką chciałaby Pani pozostać w pamięci przyjaciół?
– Żeby mnie pamiętali jako osobę, na której się nie zawiedli.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy