Mieć miedź i kłopoty

Mieć miedź i kłopoty

Warszawa 07.10.2021 r. Stanislaw Speczik - geolog. fot.Krzysztof Zuczkowski

Odkryli największe w kraju złoża miedzi i utracili koncesję. Czyli jak to się robi nad Wisłą Poszukiwania złóż surowców mineralnych w Polsce nigdy nie były łatwe. Rzecz nie tylko w skomplikowanej procedurze, wymagającej przed rozpoczęciem konkretnych prac uzyskania wielu zezwoleń w różnych urzędach, czasem w braku środków, a czasem doświadczonych pracowników. Prawdziwym wyzwaniem są decyzje administracji państwowej, która – jak twierdzi – zawsze działa zgodnie z obowiązującym prawem. A jeśli mamy wątpliwości, możemy pójść do sądu. Co nie tylko kosztuje, ale też pochłania cenny czas. Taka sytuacja, nie po raz pierwszy, przydarzyła się spółce Zielona Góra Copper, wchodzącej w skład grupy Miedzi Copper Corp. utworzonej przez kanadyjski koncern Lumina Capital Group z siedzibą w Vancouver, specjalizujący się w inwestycjach w sektorach górniczym oraz energii odnawialnej. Dyrektorem generalnym wszystkich polskich spółek córek wchodzących w skład grupy jest prof. Stanisław Speczik, były prezes KGHM Polska Miedź oraz były dyrektor generalny Państwowego Instytutu Geologicznego. Kierowane przez niego spółki od lat zajmują się – z sukcesami – poszukiwaniami głębokich złóż rud miedzi i srebra. W perspektywie chcą zająć się ich eksploatacją. W ostatnich latach minister klimatu i środowiska zatwierdził dokumentację geologiczną trzech zbadanych przez nie złóż: „Sulmierzyce Północ”, „Mozów” oraz największego z nich – „Nowa Sól”. To ostatnie odkrycie wywołało spore emocje, gdyż prognozy wskazują, że może to być czwarte pod względem jakości złoże miedzi i srebra na świecie. Jego dotychczas rozpoznane zasoby to ponad 10 mln ton miedzi i ponad 36 tys. ton srebra. Spółka Zielona Góra Copper chciała kontynuować poszukiwania, licząc, że znajdzie znacznie więcej. Niestety, w marcu tego roku Departament Geologii i Koncesji Geologicznych Ministerstwa Klimatu i Środowiska wszczął procedurę sprawdzającą, czy koncesja jest realizowana. Sprawa stała się głośna nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Skarby nie dla każdego Dotychczas grupa spółek Miedzi Copper udokumentowała na terenie naszego kraju zasoby ponad 21 mln ton miedzi oraz 160 tys. ton srebra, co stawia Polskę na trzecim- czwartym miejscu na świecie pod względem wielkości zasobów. Dziś z powodu kryzysu energetycznego oraz wojny w Ukrainie wydobycie węgla kamiennego jest opłacalne, bo „czarne złoto” jest drogie, lecz wiadomo, że za 20-30 lat nasze kopalnie zostaną zamknięte. Z wydobyciem i przetwórstwem miedzi jest odwrotnie. Jeśli nad Wisłą powstaną nowe kopalnie i zakłady przetwarzające rudę tego metalu, nawet uwzględniając daleko idącą automatyzację procesów wydobywczego i przetwórczego, powstaną tysiące nowych, dobrze opłacanych miejsc pracy. A wpływy z tytułu podatków będziemy liczyli w dziesiątkach miliardów złotych. Bez miedzi nie sposób wyobrazić sobie najnowocześniejszych gałęzi przemysłu z elektroniką, branżą kosmiczną, motoryzacyjną i energetyką na czele. Świat potrzebuje tego metalu i będzie potrzebował go coraz więcej. Polska z zasobami, jakimi dysponuje, mogłaby wiele zyskać. Lecz potrzebne są dalsze prace poszukiwawcze oraz badania złóż, a w końcu decyzja o budowie kopalń oraz uruchomieniu wydobycia i produkcji miedzi. Niestety, wiele wskazuje na to, że ten cel oddala się coraz bardziej. Powodem są decyzje administracyjne urzędników resortu klimatu i środowiska. Przy czym w odniesieniu do spółek wchodzących w skład grupy Miedzi Copper to nic nowego. Na początku 2014 r. media obiegła informacja o udzieleniu spółce Leszno Copper, będącej częścią Lumina Group, koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złoża rud miedzi na obszarze „Bytom Odrzański”. Niektórzy komentatorzy i politycy oburzali się, że nie przypadła ona rodzimemu koncernowi KGHM. O sprawie zawiadomiono Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, sugerując, że doszło do korupcji na wielką skalę. Dziś wiemy, że nic takiego nie nastąpiło, a medialna burza zakończyła się niczym. Jest faktem, że między należącą do Kanadyjczyków grupą Miedzi Copper a KGHM Polska Miedź trwała i nadal trwa cicha rywalizacja. Cóż, dyrektorem generalnym polskich spółek jest były prezes KGHM prof. Stanisław Speczik, świetnie znany w Lubinie oraz środowisku profesjonalistów zajmujących się wydobyciem i produkcją tego metalu w Polsce. Wielu z nich to jego byli studenci. Nie bez znaczenia są też hasła o konieczności ochrony, za wszelką cenę, interesów strategicznej spółki skarbu państwa przed obcym kapitałem. Wywołanie na tym tle świętego oburzenia wśród polityków i części

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2022, 44/2022

Kategorie: Kraj