Mit Galicji

Mit Galicji

Galicja wyszła na Majdan

Są momenty, gdy pamięć historyczna z wielką siłą wpływa na kształt współczesności. Czy właśnie to dzieje się teraz na Ukrainie?

– Galicja robi dziś na Ukrainie ogromną karierę. Jest postrzegana jako ukraiński Piemont, jako stosunkowo nieduża część dzisiejszego wielkiego terytorium, gdzie język ukraiński i żywa tradycja narodowa zostały przechowane. Można powiedzieć, że przed rokiem nie byłoby Majdanu, gdyby nie Galicja – to ona przeniosła się wtedy na Majdan. Zdecydowały o tym te jej elementy, które wpływają na to, jak nasi wschodni sąsiedzi myślą o swojej tożsamości narodowej. Austriacki rozdział w historii Lwowa i regionu jest dzisiaj dla Ukraińców, naszych partnerów, tamtejszej inteligencji, najważniejszą legitymizacją na drodze kraju do Europy.

Właśnie – gdzie w tym wszystkim jest Lwów? W czasach, o których rozmawiamy, była to prawdziwa metropolia. Kraków ginął w jego cieniu.

– Kraków odgrywał wówczas rolę matecznika Polski i duchowej stolicy Polaków, których pozbawiono swojego państwa. Integrował ich w wymiarze symbolicznym. Lwów przełomu XIX i XX w. był stolicą największej austriackiej prowincji, która dostarczała do Wiednia 20% rekrutów i 20% podatków. Nie był natomiast w odróżnieniu np. od Pragi czy Zagrzebia stolicą narodową, bo nie było narodu galicyjskiego. To było miasto ważne nie tylko dla Polaków, lecz także dla Ukraińców. Dla nich być może w większym stopniu, choć stanowili we Lwowie mniejszość. Wszystko dlatego, że jedynie pod rządami Austrii mogli przeżyć swoje odrodzenie narodowe. To w Galicji na przełomie XIX i XX w. działali jego ojcowie, tacy jak Mychajło Hruszewski lub Iwan Franko. Lwów był też dla Ukraińców istotnym centrum życia religijnego – siedzibą władyki. Myślę, że m.in. stąd bierze się dylemat dzisiejszej ukraińskiej tożsamości. Z jednej strony jest Kijów – stolica Rusi od wczesnego średniowiecza, od czasów św. Włodzimierza Chrzciciela to symbol dla wszystkich, którzy identyfikują się z „ruską” tożsamością. Z drugiej – Galicja z Lwowem i innymi miastami są katalizatorem prozachodniego myślenia o miejscu Ukrainy w Europie. Myślenia, które znajduje oparcie w czasach austriackich i ich mitologizowaniu.

Strony: 1 2 3 4 5

Wydanie: 10/2015, 2015

Kategorie: Wywiady

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy