Na zakupy do supersamca

Na zakupy do supersamca

50 lat temu otwarto pierwszy w Polsce supermarket To już 50 lat. Warszawski Supersam przy placu Unii Lubelskiej został otwarty 6 czerwca 1962 r. Było to wielkie wydarzenie społeczne, handlowe, pewnie też polityczne, gdyż wcześniej nie było w Polsce żadnego wielkopowierzchniowego sklepu samoobsługowego. Supersam był pierwszy i zapoczątkował nową epokę handlu w Polsce. W zasadzie wyprzedzał swój czas, nikt przecież nie przewidywał, że za 50 lat klient przy półkach pełnych towaru nie tylko będzie czymś zupełnie pospolitym, ale okaże się wręcz podporą gospodarki wolnorynkowej. Gdy nadszedł 6 czerwca, napierający tłum wygniótł jedną z szyb. Mówiono, że sklep jest taki jak na Zachodzie, co było pochwałą najwyższej rangi, a może proroctwem. Warszawiaków interesowały głównie towary wyłożone na półkach i trzeba przyznać, że sklep miał w czasach PRL doskonałe zaopatrzenie, nierzadko trafiały się tutaj nawet różne egzotyczne frykasy. Jednak dla specjalistów z dziedziny architektury Supersam był przede wszystkim przykładem nowatorstwa projektowego i konstrukcyjnego. Projekt wstępny powstał jeszcze w 1953 r., ale budowa trwała wiele lat. Realizowano ją w latach 1959-1962. W sumie od projektu do otwarcia minęło 10 lat. Głównym projektantem był architekt Maciej Krasiński. Współpracowali z nim architekci: Ewa Krasińska, Jerzy Hryniewiecki, Zbigniew Karpiński, Maciej Gintowt, a także konstruktorzy: Andrzej Żórawski, Stanisław Kuś i Wacław Zalewski. Projekt otrzymał wiele nagród w kraju i za granicą. Cud architektury modernistycznej? Prof. Marek Budzyński, jeden z najbardziej utytułowanych architektów polskich, tak charakteryzuje rangę tego projektu: – To było coś specjalnego w kategoriach historycznych wydarzeń. Polska architektura i polskie budownictwo stworzyły obiekt modernistyczny, o mocnym wyrazie konstrukcyjnym, który odreagowywał lata tworzenia w stylu socrealizmu i wyzwalał się z jego oków. Można go było potraktować jako symbol ogólnego rozwoju, także w sensie politycznym. Sama idea powstania takiego obiektu sięgała zatem okresu przemian i nadziei jeszcze z lat 50. Przy tym wszystkim Supersam miał bardzo interesującą konstrukcję, która była dziełem prof. Wacława Zalewskiego. Supersam powstał więc w wyniku ścisłej współpracy wiodących architektów ze zdolnymi konstruktorami. Prof. Budzyński zwraca też uwagę, że w grupie twórców znajduje się nazwisko Jerzego Hryniewieckiego, który odegrał rolę inspirującą, nadającą pracy zespołu wielki rozmach i swobodę. Hryniewiecki był architektem starej daty, ale jego prace prezentowały najwyższą klasę. Inna rzecz, że chętnie się dopisywał do projektów zbiorowych. Stworzył zespół świetnych projektantów, wśród których wymienić trzeba m.in. Macieja Gintowta i Macieja Krasińskiego, ale później zespół ten odrzucił Hryniewieckiego. Architekt prof. Wojciech Zabłocki wyraża się o Supersamie z jeszcze większym zachwytem: – To była bardzo udana konstrukcja, która do dzisiaj znajduje się w podręcznikach konstrukcji w USA jako jedna z pierwszych tego typu w świecie. Zresztą twórca tej koncepcji, prof. Wacław Zalewski, który później wyemigrował do Ameryki, jest dziś emerytowanym profesorem Harvardu. Mieszka w Bostonie. W istocie nowatorska i śmiała była w Supersamie konstrukcja zawieszenia dachu na zasadzie tensegrity (od tension – naprężenie pochodzące od rozciągania oraz integrity – integralność – konstrukcja, w której następuje wzajemna stabilizacja elementów rozciąganych i ściskanych) i utrzymywanie go w miejscu za pomocą dźwigarów i stalowych lin. Oszuści rozebrali? O ile specjaliści są zgodni co do tego, że Supersam był wielkim osiągnięciem architektonicznym i technicznym, o tyle różnią się co do oceny jego dalszych losów. Prof. Budzyński rozgrzesza decyzję o rozebraniu obiektu, co nastąpiło w 2006 r. Zgodę wydał Michał Borowski, ówczesny naczelny architekt miasta. Prof. Zabłocki twierdzi zaś, że była to głupota, tragedia i oszustwo. – Funkcjonalnie Supersam był zwykłym pawilonem handlowym, parterowym sklepem samoobsługowym – mówi prof. Marek Budzyński. – W początkowym okresie odgrywał ważną rolę, ale dziś, kiedy wszyscy jesteśmy świadkami dosyć radykalnych zmian w obrazie miasta, już nie bardzo dawał się uzasadnić. Trochę mi przykro z powodu jego zniknięcia, ale taki los pewnych starych obiektów to norma. Zresztą te przemiany mają charakter globalny. Na miejscu Supersamu powstaje nowoczesny wieżowiec, biurowiec, który także będzie spełniał funkcje handlowe. – Samą decyzję o rozbiórce Supersamu podjęto na podstawie ekspertyzy pewnego profesora Politechniki Warszawskiej, którą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2012, 23/2012

Kategorie: Kraj