Nadzieja dla cukrzyków

Operacje, przeszczepy, geny, szczepienia i komórki macierzyste – lekarze, farmaceuci, dietetycy nie ustają w wysiłkach, aby znaleźć skuteczny lek na plagę XXI wieku Co siedem sekund na świecie jedna osoba umiera z powodu cukrzycy i jej powikłań. Epidemia szerzy się w ogromnym tempie. Według informacji Międzynarodowej Federacji Diabetologicznej, na świecie choruje już nawet 366 mln osób – jeszcze kilka lat temu szacowano, że będzie ich ok. 285 mln. Organizacja zapowiada, że przy aktualnym tempie rozprzestrzeniania się choroby w 2030 r. na świecie będzie ponad 448 mln chorych. Diabetolodzy wraz z farmaceutami, dietetykami, chirurgami, a ostatnio nawet z hematologami nie ustają w wysiłkach, aby znaleźć skuteczny lek. Nie dbasz o siebie Polska niestety nie wyróżnia się wśród innych państw. Przez ostatnią dekadę liczba chorych zwiększyła się o jedną czwartą. Na samym Mazowszu codziennie diagnozuje się cukrzycę u 41 osób. W Polsce choruje ok. 2,5 mln osób, a 700 tys. spośród nas nie wie o chorobie. Nie badamy się regularnie, nie dbamy o dietę ani o masę ciała. Co piąty Polak nigdy nie miał badanego poziomu glukozy we krwi, co drugi nie przeprowadzał takiego badania w ciągu ostatnich pięciu lat. O chorobie zwykle dowiadujemy się dopiero wtedy, kiedy nie można jej już zatrzymać. Pozostaje pretensja: do siebie – że nie zadbaliśmy o zdrowie wcześniej, do lekarzy – że nie ostrzegli nas przed chorobą. Tymczasem pojawienie się pierwszych objawów cukrzycy może nastąpić nawet po 10 latach jej trwania. Pozostaje leczenie zachowawcze i zapobieganie powikłaniom. U chorych może dojść m.in. do uszkodzeń wzroku, uszkodzenia nerek prowadzącego do niewydolności, impotencji, uszkodzeń układu nerwowego, zmian skórnych, zespołu stopy cukrzycowej, a nawet do udarów mózgu. Typowi II można zapobiec – Cukrzyca to nie jedna choroba, ale wiele różnych chorób – zastrzega prof. Jan Tatoń, zastępca kierownika Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii w Szpitalu Bródnowskim w Warszawie. 85-90% wszystkich chorych cierpi na cukrzycę typu II. Lawinowy wzrost zachorowań jest związany przede wszystkim ze stylem życia. – Epidemia cukrzycy następuje ćwierć wieku po epidemii otyłości – przypomina prof. Waldemar Karnafel, konsultant województwa mazowieckiego w dziedzinie diabetologii. – Podstawowym działaniem w jej zapobieganiu i leczeniu zawsze powinna być kontrola stylu życia. Na co dzień za mało się ruszamy, za dużo jemy. Problemy rekompensujemy sobie tłustymi posiłkami, które popijamy słodkimi napojami. Do tego dochodzi przewlekły stres. Nasz organizm jest przystosowany do gwałtownego i przemijającego stresu. Ze śmiercią bliskiej osoby czy niebezpieczeństwem radzi sobie stosunkowo dobrze. Natomiast wyścig szczurów, obciążenie kredytami, ciągłe niepowodzenia działają na niego znacznie gorzej. Wątroba ulega stłuszczeniu, co sprawia, że insulina nie może dobrze spełniać swojej funkcji. Ok. 10% Europejczyków i ponad 20% Amerykanów ma zaburzenia emocjonalne. Chętnie sięgają po leki, które z kolei zwiększają insulinooporność. Choroba rozwija się podstępnie. Działają w niej trzy czynniki – insulinooporność, zaburzenie wydzielania insuliny i zwiększona produkcja glukozy w wątrobie. Zanim rozwiną się pierwsze objawy, zwykle zniszczeniu ulega połowa wysp trzustkowych, których komórki beta produkują insulinę. Dla chorego, który zgłasza się do lekarza, regularna kontrola poziomu cukru we krwi stanie się codziennością. Na początku dostaje zwykle takie leki, jak metformina lub pochodne sulfonylomocznika, kiedy one nie wystarczą – insulinę, która przed laty przyniosła prawdziwą rewolucję w leczeniu. – Niestety nie ma leków idealnych. Te, które pomagają wyrównać poziom cukru we krwi, na dłuższą metę sprzyjają tyciu – tłumaczy prof. Karnafel. – Dodatkowo chorzy nieraz boją się brać insulinę i wolą utrzymywać cukier na wyższym poziomie. W przeciwnym razie grozi im hipoglikemia, której boi się każdy, który choć raz ją przeżył. Chory pragnie zatem jednego: skutecznego wyleczenia. Takiego, które pozwoliłoby mu pożegnać się z wizytami w aptece i w gabinecie lekarza. – Takich metod nie ma – twierdzą lekarze. Ale wciąż poszukują sposobów, aby życie chorego stało się nieco lżejsze. Ze skalpelem do chorego Od lat na całym świecie głośno jest o drastycznej, ale skutecznej metodzie leczenia, czyli operacjach bariatrycznych i metabolicznych,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2011, 46/2011

Kategorie: Zdrowie
Tagi: Agata Grabau