Nazi pop

Nazi pop

Kolejna powieść, dla której scenografią był obraz triumfującej III Rzeszy, to „Vaterland” Roberta Harrisa. W tym wydanym w 1992 r. thrillerze sensacyjnym społeczeństwo jest zorganizowane w narodowosocjalistyczne, umundurowane ugrupowania. Od przedszkola do późnej starości obywatele są poddani kontroli partii. Książka była wydawniczym hitem i szybko doczekała się ekranizacji („Vaterland – Tajemnica III Rzeszy”, 1994), a w rolę majora SS Xaviera Marcha wcielił się Rutger Hauer.

W dziedzinie literatury bez wątpienia najbardziej kontrowersyjnym ujęciem tematyki nazistowskiej były wydane w 2006 r. „Łaskawe”. Autor, urodzony w Nowym Jorku Jonathan Littell, stworzył brutalny obraz II wojny światowej. Dramatyczne wydarzenia na froncie wschodnim obserwujemy oczyma Maksymiliana von Auego, doktora i majora SS. Niebezpieczny to przewodnik, bo fascynujący. Ten budzący sympatię intelektualista, choć służy w Einsatzgruppe odpowiedzialnej za likwidację Żydów, sprawia wrażenie, jakby zło go nie dotyczyło. Od początku przekonuje: jestem taki jak wy. „Łaskawe” wywołały gorącą debatę, krytycy zarzucali autorowi, że uniewinnia zbrodniarza i podważa potworność hitleryzmu. W tym wypadku nie można jednak liczyć na filmową adaptację książki. Littell odmówił odsprzedania praw do ekranizacji.

Od Chaplina do Tarantina

W latach 30. Amerykanie, zmęczeni kryzysem, zdawali się nie przyjmować do wiadomości powagi sytuacji politycznej w Europie. Od zakończenia I wojny światowej Niemcy stanowiły jednak obiekt wzrastającego zainteresowania USA. Historyk Andrew Nagorski w książce „Hitlerland. Jak naziści zdobywali władzę” pisze, że spora część opinii publicznej, dziennikarzy, dyplomatów i intelektualistów nie uznawała Hitlera za zagrożenie. Bezpieczniej było zakładać, że to wszystko to „tylko retoryka”.

Konfrontacja z III Rzeszą odbywała się także w salach kinowych. Do późnych lat 30. największe wytwórnie filmowe Hollywood również nie traktowały nazistowskiego zagrożenia poważnie. Chlubnym wyjątkiem było studio Jacka i Harry’ego Warnerów. Produkowane przez Warner Bros. kreskówki „Looney Tunes” skutecznie wyśmiewały Hitlera. Najmocniej do masowej wyobraźni przemówił jednak niezapomniany „Dyktator” (1940) Charliego Chaplina. Dla Chaplina jako odtwórcy głównej roli była to okazja do swoistej zemsty na Hitlerze, „plagiatorze” wizerunku trampa z charakterystycznym wąsikiem.

Strony: 1 2 3

Wydanie: 06/2016, 2016

Kategorie: Kultura

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy