O higienie psychicznej

Podnosi się fala głupoty i obrzydliwości. Poseł Kurski zdejmuje spodnie – albo też przedstawia drzewo genealogiczne swojej rodziny, wszystko jedno – aby udowodnić politycznym poplecznikom, że nie ma nic wspólnego z Żydami. Poseł Suski (obaj oczywiście z PiS) ogłasza, że kandydaci tej partii do samorządu na Mazowszu muszą mieć „korzenie akowskie” – co po 62 latach od powstania warszawskiego nic już nie znaczy – a także muszą pochodzić z „historycznej inteligencji”, za którą pan Suski, sam bez dyplomu, uważa każdą rodzinę, w której ojciec, dziadek lub ktokolwiek ma wyższe wykształcenie, chociaż żadnego wykształcenia nie wymaga się od radnego, któremu wystarcza „historyczna” chwała rodziny. W Sejmie neutralnej światopoglądowo Rzeczypospolitej nie tylko na każdym miejscu wisi krzyż i odbywają się tam poświęcane przez hierarchów kościelnych opłatki i jajeczka wielkanocne, lecz także Komisja ds. Rodziny i Praw Kobiet postanowiła urządzić – pod patronatem marszałka Sejmu – obchody ku czci św. Gianny, kobiety, która mając raka macicy, odmówiła przerwania ciąży i umarła przy porodzie, za co Jan Paweł II wyniósł ją na ołtarze. Znaczy to praktycznie, że zdaniem Komisji Praw Kobiet, ich prawo do zachowania własnego życia w obliczu zakazów religijnych jest wątpliwe. Telewizja Polsat ma zapłacić pół miliona kary, ponieważ na jej antenie Kazimiera

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 13/2006, 2006

Kategorie: Felietony