Oksford dla wybranych

Oksford dla wybranych

OXFORD, ENGLAND - JUNE 19, 2013: Students on the lawn outside Balliol College of Oxford University

Liczba młodych Europejczyków próbujących dostać się na studia w Wielkiej Brytanii spadła o co najmniej 40% Po wydaleniu Rafała Ziemkiewicza z Wielkiej Brytanii w mediach społecznościowych zaroiło się od wyrazów sympatii dla Anglików. Chwalono ich za zdecydowane działanie wobec szerzącego mowę nienawiści dziennikarza. Padły również pytania o to, skąd redaktor Ziemkiewicz wziął astronomiczną sumę na kształcenie córki w Anglii. Odpowiedź brzmi: pojechała, bo jest wybitnie zdolna albo bogata. Wraz z wejściem w życie pobrexitowej umowy handlowej skończył się czas licznych wypraw młodych Polaków na Wyspy, na uniwersytetach nadeszły zmiany – na gorsze. Liczba młodych Europejczyków próbujących dostać się na studia w Wielkiej Brytanii spadła o co najmniej 40% (dane z UCAS – Universities and Colleges Admissions Service). DataHE podaje, że studia na pierwszym roku rozpocznie 11 390 studentów z Unii Europejskiej, czyli o 59% mniej niż w roku ubiegłym. Mark Corver, jeden z założycieli DataHE, twierdzi, że rekrutacja z takich krajów jak Polska czy Bułgaria zmalała aż o 80%. Diabeł tkwi w taryfikatorach opłat za studia, w których młodzież z krajów unijnych przeniesiono z rubryki „Home/EU” do „Overseas”. Dla Polaków, Bułgarów, Niemców, Szwajcarów i innych przybyszów zza Kanału Angielskiego oznacza to nawet czterokrotny wzrost czesnego. Dotychczas płacili tyle samo, ile musieli płacić studenci krajowi, nieco ponad 9 tys. funtów za rok lub więcej w zależności od kierunku studiów i uczelni (w Anglii nie ma studiów za darmo). Teraz zapłacą tak jak Chińczycy, Hindusi, Amerykanie czy Australijczycy – od 10 tys. do 38 tys. funtów rocznie, i to z własnej kieszeni, gdyż rząd brytyjski wstrzymał udzielanie Europejczykom preferencyjnych pożyczek studenckich. Tym samym przed wieloma chętnymi na studia furtka się zatrzasnęła. Na placu boju pozostali studenci krajowi, absolwenci elitarnych liceów z całego świata, bogacze oraz grupa aktywistów z Polski i Węgier, którym chce się walczyć o wspólną przyszłość dla młodych ludzi po obu stronach kanału. Świetlana przyszłość nie dla wszystkich W 2003 r., przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, studia w Wielkiej Brytanii rozpoczęło 85 Polaków. Rok później przyjęto na brytyjskie uczelnie 499 osób z Polski. W roku akademickim 2018-2019 liczba polskich studentów doszła do 7,5 tys. Na 2,38 mln studiujących 140 tys. pochodziło z krajów Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego lub Szwajcarii, 340 tys. z innych części świata. Polaków przyciąga luźne podejście brytyjskich wykładowców do studiujących, chwalą też doskonałe wyposażenie uczelni i dużą liczbę zajęć praktycznych. Wielu korzysta z możliwości rocznego stażu w trakcie studiów w takich firmach jak BBC, Google czy Rolls-Royce. Zajęcia odbywają się najczęściej przez trzy dni w tygodniu, można więc pogodzić studia z pracą. Sesje egzaminacyjne zastępują eseje lub projekty zaliczeniowe, często grupowe. Można rozwijać zainteresowania w legendarnych societies lub udzielać się w prężnie działających zrzeszeniach studenckich. Wysoko punktowane szkoły wyższe z Russell Group są w ścisłej czołówce tych, które wybierają prymusi z Polski. Z roku na rok przybywa Polaków studiujących na Oxbridge (Oxford/Cambridge Universities) i innych przodujących uczelniach. Liczba studentów zagranicznych w Wielkiej Brytanii rośnie nieprzerwanie od początku tego wieku. W pierwszej dekadzie podwoiła się do 240 tys. osób, pozostając na tym poziomie przez kolejne dziesięć lat. Od 2000 r. na brytyjskich kampusach dominują Chińczycy, w tej chwili uczy się ich na Wyspach 100 tys. Przy napiętych relacjach z Chinami można się spodziewać nacisków na rząd brytyjski, by przymknął oko na pacyfikację Hongkongu czy złe traktowanie muzułmańskich Ujgurów – w przeciwnym razie chińska młodzież dostanie nakaz powrotu do kraju. Edukacja to doskonały towar eksportowy, jej wkład w brytyjską gospodarkę wynosi obecnie 19,9 mld funtów, z czego dwie trzecie pochodzi ze szkolnictwa wyższego i w dużej mierze wiąże się z kształceniem studentów zagranicznych. Rząd Borisa Johnsona zakłada w Planie Edukacji Międzynarodowej, że do 2030 r. Wielka Brytania będzie przyjmować 600 tys. studentów zagranicznych rocznie, co przyniesie dochody w wysokości 35 mld funtów. W 2016 r., po referendum brexitowym, zanotowano spadek dochodów uczelni, co skłoniło je do szukania nowych kontaktów w krajach pozaunijnych. Od roku akademickiego 2018/2019 liczba studentów z Unii Europejskiej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 42/2021

Kategorie: Świat