Misją Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej jest kształcenie Europejczyków dobrze przygotowanych do prowadzenia biznesu – Niż demograficzny, który wchodzi w wiek studencki, stawia wiele szkół wyższych w gorszej sytuacji. Rekrutacja staje się trudniejsza, liczba kandydatów na studia maleje. W Polsce w ciągu najbliższych pięciu lat z ponad 2 mln zmniejszy się o 300 tys., w ciągu dziesięciu lat – o 600 tys. Jak w tej sytuacji radzą sobie władze Wyższej Szkoły Ekonomiczno-Informatycznej? – Myślę, że dobre uczelnie przetrwają nie tylko kryzys ekonomiczny, lecz także skutecznie poradzą sobie z niżem demograficznym. Muszą jednak wykazać się w tym czasie dużą aktywnością na rynku edukacyjnym, oferować nowe kierunki studiów, a także podnosić jakość nauczania i warunków bytowych studentów. – Uczelnia na trudne czasy? – Oczywiście, nasza uczelnia ma w planie rozszerzać ofertę o kolejne etapy kształcenia na naszych głównych wydziałach. Na ekonomii, gdzie kształcimy na poziomie magisterskim, staramy się o prawo do doktoryzowania, na informatyce ubiegamy się o prawo do kształcenia na poziomie magisterskim. Podobnie jest na innych kierunkach. Naszą szansą jest także wejście obcokrajowców na rynek edukacyjny, na którym polskie uczelnie wyższe wciąż nie występują w roli istotnego partnera. Na uczelniach w Niemczech, USA czy Anglii studiuje wielu obcokrajowców, tymczasem w Polsce są to sytuacje incydentalne. Myślę, że wynika to głównie z braku odpowiednich ofert na polskich uczelniach wyższych. – Jak zwiększyć nabór studentów zagranicznych? – Jedną z podstawowych spraw jest język wykładowy. Już od następnego roku akademickiego na czterech kierunkach, tj. na ekonomii, informatyce, stosunkach międzynarodowych oraz filologii angielskiej, będzie można studiować z angielskim jako językiem wykładowym. Oczywiście, studia w języku polskim pozostaną dominujące, ale równolegle będzie można skorzystać z nowej propozycji anglojęzycznej. Jest to oferta dla wszystkich, także dla polskich studentów, którzy będą mogli odbywać naukę wraz z obcokrajowcami nieznającymi języka polskiego. Z myślą o wszystkich studentach WSEI otwieramy m.in. kursy językowe przygotowujące do studiowania w języku angielskim, pamiętając przy tym, że uczelnia oferuje także wymiany studentów z wieloma uczelniami zagranicznymi. W ten sposób otwiera się sporo nowych możliwości. Analogicznie będą prowadzone kursy języka polskiego dla obcokrajowców pragnących kontynuować studia w tym języku. – Czy wprowadzenie studiów w języku angielskim wiąże się z większymi kosztami? – Tak. W tej chwili wygląda na to, że musi to kosztować trzy razy więcej. Jeśli student za tradycyjne studia w języku polskim płaci od 3,5 tys. zł rocznie, to w języku angielskim będzie to kosztować ok. 3 tys. euro. Ale korzyści z wprowadzenia takiej oferty są ogromne i różnorodne. Dzięki tego rodzaju studiom nasza uczelnia staje się atrakcyjniejsza dla cudzoziemców, zarówno studentów, jak i wykładowców. Nasze prognozy pokazują, że w najbliższym czasie do Polski będzie przybywać coraz więcej studentów z Austrii czy Niemiec, ale także innych krajów, z którymi Polska ma podpisane umowy o wzajemnym uznawaniu dyplomów. Oprócz tego spodziewamy się także studentów z Azji i Afryki. Dla nich Polska jest szczególnie atrakcyjnym krajem pod względem miejsca studiowania, bo przecież leży w samym środku Europy, a koszty utrzymania i pobytu są tutaj znacznie niższe niż na Zachodzie. Nie bez znaczenia jest także nowoczesna i wciąż rozwijająca się infrastruktura. WSEI ma nowoczesny kampus, doskonale wyposażone, multimedialne sale wykładowe i laboratoria komputerowe, a także zaplecze do uprawiania sportu i rekreacji. Uczelnia jest położona w doskonałym punkcie stolicy, zaledwie kilkaset metrów od stacji metra Stokłosy. Wspomniany międzynarodowy charakter studiów, w tym programy wymiany studentów Erasmus, Grundvig, LLP, z pewnością stanowią tu atrakcyjną wartość dodaną. – Jak szybko będzie przybywało studentów obcokrajowców? – Wzrost nie nastąpi gwałtownie, będzie przebiegać stopniowo. Planujemy w pierwszym roku przyjąć ok. 100 studentów z zagranicy. W tym celu podjęliśmy działania marketingowe poza granicami Polski, wydaliśmy np. folder uczelni w języku angielskim, gdzie prócz podstawowych danych o ofercie edukacyjnej WSEI są też najważniejsze informacje o Polsce i Warszawie. – Zauważyłem w tym folderze także informacje o formalnościach związanych z polskimi wizami, uzyskaniem prawa pobytu, a nawet warunkami życia w Polsce. Podajecie, ile średnio kosztuje
Tagi:
Bronisław Tumiłowicz