Pamiętnik IV Rzepy

30.04 Pan przewodniczący, wicemarszałek i prawie wicepremier powiedział w radiu: – Jeżeli człowiek rano wstaje i posłucha jednej rozgłośni radiowej, drugiej i trzeciej, przeczyta dwie, trzy gazety i obejrzy informacje i dziennik, to wieczorem kładzie się głupszy, niż rano wstaje. No a jeszcze, nie daj Boże, jak posłucha sam siebie, to dopiero kołowacieje…. 2.05 W Radomiu lekarze opuścili szpital. Zabrali ze sobą torby i torebki, powiedzieli: – Pieprzymy ciężką pracę za niegodne pieniądze – i zostawili w murach około 70 pacjentów z ordynatorem, który nie ma kim ordynować. Ten samotny biały żagiel powiedział, że będzie pracował tutaj dzień i noc. Czyli też długo nie pociągnie. Swoją drogą, ciekawy jestem, co postanowią władze, kiedy pewnego dnia wszyscy lekarze wyjadą do Niemiec, a wszystkie pielęgniarki do Norwegii. Kogo wtedy minister Dorn pośle w kamasze i w jakiej liczbie wyemigrują pacjenci? 3.05 Podobno na odstrzał przygotowano prof. Religę. Chodzą plotki, że jest za bardzo liberalny. Tylko nie wiadomo, czy dla pacjentów, czy dla Narodowego Funduszu Zdrowia, czy dla Jarosława Kaczyńskiego. 3.05 po południu Pan prezydent znowu opowiada o potrzebie zwalczania korupcji. Ja bym radził sięgnąć tutaj po chińskie wzorce. Chińczycy wykombinowali, że będą zwalczać łapówkarstwo, wprowadzając dla wszelkiej maści urzędników górną granicę wagi ciała, ponieważ uważają, że grube karki i obfite brzuchy są skutkiem zbyt częstego korzystania z zaproszeń na bankiety organizowane przez biznesmenów i lobbystów. Przyjmując takie kryteria oceny, to na najbardziej skorumpowanego w obecnym Sejmie wygląda Ryszard Kalisz. Premier Marcinkiewicz jest poza wszelkimi podejrzeniami. 4.05 Dziecko naszego polityka wraca ze szkoły, nasz polityk przegląda dzienniczek i mówi: – Znowu, mój synu, dostałeś pałę z historii, na której obecnie tak się wzorujemy ja i moja ukochana partia. Dlaczego? – Tym razem, tatusiu, z powodu Łokietka. – Nie znam tego gnoja, ale wiem jedno, nie powinieneś się z nim zadawać. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 19/2006, 2006

Kategorie: Felietony