Pamiętnik IV Rzepy

29.05
Boże, jakich kilka pięknych dni przeżyłem. Przyjechał papież do Polski i zamknął na cztery dni buzie na kłódkę naszym politykom. Uwielbiam ten czas, kiedy ci twórcy naszej rzeczywistości tylko się modlą – oczywiście poza Senyszyn – i nie otwierają gąb w stronę narodu. Jaka cisza, jaki spokój, jaka powaga i jakie dostojeństwo – tu już chyba przesadziłem. W każdym razie nastąpiło wyraźne zbliżenie polsko-niemieckie. I będzie ono trwało do meczu, który rozegra się na mundialu między naszymi reprezentacjami. Potem pewnie wszystko wróci do normy.
Podobno z pielgrzymki Benedykta XVI najbardziej cieszyli się pracownicy telewizji publicznej, którzy dowiedzieli się, że wszystkie najważniejsze zwolnienia z pracy będą miały miejsce po zakończeniu wizyty, i to oni najgłośniej krzyczeli na krakowskich błoniach: – Zostań z nami! Zostań z nami!!!!

30.05
Wczoraj bramkarz Jerzy Dudek w programie Szymona Majewskiego na pytanie, dlaczego nie jedzie na mistrzostwa do Niemiec, odpowiedział:
– Prawdopodobnie dlatego, że nie strzelam bramek.
On może nie, ale bramkarz kolumbijski i owszem, i to od bramki do bramki. W związku z tym wszystkie mecze z udziałem naszej reprezentacji postanowiłem oglądać przez radio, bo wtedy będę znał wyniki, ale nie będę musiał oglądać takich akcji.

31.05
Pięciolatki mają się trzymać spódnic, a nie łapać wiedzę. Tak zadecydował Roman wyższy.
Wyższy od szkolnictwa wyższego.

1.06
Dzień Dziecka. Uroczyście obchodzony przez posłankę Annę Sobecką, niepijącą.
Dzisiaj urząd miasta stołecznego postanowił, ale jeszcze nie do końca, że 10 czerwca odbędą się w Warszawie dwie manifestacje: Parada Równości, która wyruszy sprzed Sejmu na plac Teatralny, i Marsz Tradycji i Kultury zorganizowany przez wszechpolaków. Obie manifestacje spotkają się mniej więcej w połowie Nowego Światu. Podobno wspólnym marzeniem pana prezydenta, pana premiera i pana marszałka Sejmu jest, żeby między tymi nadciągającymi marszami stanął Trybunał Konstytucyjny.
Kolejnego nie trzeba by było wybierać.

Wydanie: 2006, 23/2006

Kategorie: Felietony

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy