Pogodna książka na czas izolacji

Pogodna książka na czas izolacji

Cheerful smiling happy beautiful couple in casual clothes chilling on cozy soft couch and reading various literature in living room

Przedłużająca się akcja #zostanwdomu to dobra okazja, by sięgnąć po żelazną klasykę Czytelnicza mniejszość w końcu triumfuje! Plemię żywiące się drukiem ma swój czas i dumnie powtarza, że w kwarantannie na nic drogie ciuchy, luksusowe auta kupione na kredyt, szpanerskie gadżety, bo to zbędne w opinii mas książki są wybawieniem przed nudą. Na nic rekwizyty snobizmu, kupowane za pieniądze, których się nie ma, by imponować ludziom, których się nie lubi. Zanurzenie się w lekturze, ucieczka duchem do fikcyjnych albo egzotycznych krain, gdy ciało musi zostać w domu – tego faktycznie czytającym można zazdrościć. Ważne, by wybrać książki wciągające, pogodne, dające wytchnienie, ale zarazem niegłupie, uczciwe i zostawiające ślad w sercu. Żadna Rebecca Solnit ani inny James Baldwin, raczej lektury, które z jednej strony przeniosą nas z naszego M-2 w Sosnowcu do utkanego ze słów świata, a z drugiej sprawią, że podróż będzie zabawą z dawką mądrości. Co czytać w takim razie? Nieśmiertelną klasykę. Przetrwała niejedną zarazę, kilka końców świata, mniejszych i większych dyktatorów. Przygody dobrego wojaka Szwejka Jaroslav Hašek Dzieje poczciwego żołnierza z czasów I wojny światowej bawią kolejne pokolenia. Dla jednych to ciągnąca się przez setki stron anegdota, dla drugich zręczna satyra na głupotę, małostkowość i żądzę władzy. Jedni i drudzy mają rację, bo „Przygody…” gwarantują wybuchy śmiechu, ale też stanowią punkt wyjścia do refleksji na temat bezsensu wojny i wątpliwej moralności elit. To również pochwała prostego życia. Dla tych, którzy mają dość patosu, chaosu i wymądrzających się ekspertów z telewizora, ta opowieść o idiocie z urzędowym potwierdzeniem będzie zbawienna. Śmierć pięknych saren Ota Pavel Mariusz Szczygieł zwykł powtarzać, że gdyby miał przyjaciela, który w życiu nie przeczytał żadnej książki, to jako pierwszą poleciłby mu właśnie „Śmierć pięknych saren”. Ja tę książkę wręczyłem przyjacielowi, gdy szedł do zakonu, i ponoć cały klasztor pękał ze śmiechu. To głęboko humanistyczna i antydepresyjna lektura. Pavel przedstawia czytelnikom świat widziany oczami dziecka – wspomnienia z tego cudownego okresu, kiedy wszystko jest proste, kiedy ufa się dorosłym, a tajemnice świata odkrywa w najprawdziwszym, radosnym zdumieniu, ojcowie zaś są prawdziwymi bohaterami. Nie znam osoby, która nie uśmiechnęłaby się przy tej opowiastce o radości i wierze w lepsze jutro w czasie wojennej pożogi. Autostopem przez galaktykę Douglas Adams Absolutna klasyka humorystycznego science fiction. Douglas Adams dokonał rzeczy niezwykle trudnej – połączył czystą rozrywkę z intelektualną przygodą. Komedia pomyłek, zbiór fascynujących absurdów i komicznych scen bawi do łez. Niektóre dialogi to majstersztyk, podobnie zresztą jak depresyjne monologi robota Marvina. Dziś ta książeczka jest nieco zapomniana, pamiętają ją pokolenia 40- i 50-latków, ale nawet dla milenialsów będzie przygodą. Ta podróż wciąga i nie pozostawia obojętnym, odświeża umysł i ciało – szczególnie mięśnie twarzy. Niezły odlot dla osób w każdym wieku. Don Kichot Miguel de Cervantes Humorystyczna opowieść o błędnym rycerzu z La Manchy należy do najbardziej znanych książek świata, ale na pewno wśród pasjonatów literatury znajdą się ci, którzy jeszcze jej nie czytali. Może odkładali na później, może wydawała się zbyt oczywista i znana, by po nią sięgać? Czas nadrobić zaległości. Powieść przez ponad 400 lat niesie to samo uniwersalne przesłanie: każe zajrzeć do naszej duszy i poszukać tego, co w życiu najistotniejsze, i odważnie domagać się zachowania owej istoty człowieczeństwa. W czasie małej apokalipsy, którą obecnie przeżywamy, jest bezcenną dawką pogodnej mądrości, mówi o dążeniu do realizacji marzeń, walce ze słabościami i przeciwnościami losu. PS Cervantes pisał tę powieść, siedząc w więzieniu. Może kogoś „areszt domowy” także zainspiruje? Kubuś Fatalista i jego pan Denis Diderot Tytułowy Kubuś powtarza, że jeżeli coś złego ma się stać, to się stanie i nic nie poradzimy, trzeba z tym się pogodzić i przyjąć los, który jest naszym udziałem. Skromna objętościowo, bogata w przesłanie powiastka filozoficzna z końca XVIII w. nie straciła aktualności. Wędrówki tytułowych bohaterów i ich dysputy pośród historycznych przełomów, kataklizmów i klęsk żywiołowych są uniwersalistyczną lekcją pokory. Zresztą nawet czytając „Kubusia…” bez filozoficznego spojrzenia, nadal mamy sympatyczną opowieść przeplataną wesołymi historyjkami. Plus analiza przyjaźni i miłości,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 15/2020, 2020

Kategorie: Książki