Polska mniejszość czy polskojęzyczni Niemcy?

Polska mniejszość czy polskojęzyczni Niemcy?

Gwałtowne pogorszenie się wizerunku Polski, o które „zadbali” bracia Kaczyńscy, nie skłania do przyznawania się do polskich korzeni W dotyczącej stosunków z Niemcami części exposé sejmowego z 11 maja br. min. Fotyga zapowiedziała, że rząd polski dążyć będzie do tego, „aby Polacy w Niemczech korzystali z takich samych praw, jakie ma mniejszość niemiecka w naszym kraju”. Kwestia obywateli polskich i ludności polskiego pochodzenia w Niemczech, ich sytuacji i traktowania przez władze niemieckie pojawia się w wypowiedziach polityków o orientacji narodowo-konserwatywnej z interesującą regularnością. Ich autorzy, powołując się na zasadę ekwiwalencji, żądają przyznania jej praw analogicznych do tych, jakie posiada mniejszość niemiecka w Polsce, a jednym z głównych argumentów uzasadniających takie żądania ma być jej liczebność, oceniana na nawet ponad 2 mln osób. Charakterystyczne jest również używanie w celu określenia tej grupy takich pojęć jak Polonia, (polska) diaspora czy nawet – polonusi. Stosowanie ich ma wywołać wrażenie, że w Niemczech mamy do czynienia z taką samą emigracją z Polski, jak np. w USA lub w innych krajach zachodnich. Tymczasem poważna część emigracji do Niemiec miała całkowicie odmienne oblicze i zaliczanie jej w całości do polskiej mniejszości narodowej jest co najmniej nieporozumieniem. Najjaskrawszym przykładem takiej postawy jest wywiad, jakiego min. Fotyga udzieliła „Frankfurter Allgemeine Zeitung” w lutym br. Pani minister stwierdza w nim m.in., że położenie „polskiej diaspory nigdzie w Europie nie jest tak ciężkie jak w Niemczech”. Według niej, liczba ludności polskiego pochodzenia w Niemczech jest „niejasna”, chociaż, jak utrzymuje, tylko w okresie walki „Solidarności” Polska straciła „ponad 1,5 mln dobrze wykształconych młodych ludzi”. Winę za tę „niejasność” ponoszą, zdaniem pani minister, władze niemieckie prowadzące wobec ludności polskiego pochodzenia politykę asymilacji. Co więcej, polska mniejszość w Niemczech nie uzyskała takich praw jak niemiecka w Polsce, ponieważ w trakcie zawierania układów z 1990 i 1991 r. strona polska zbytnio skoncentrowała się na zabezpieczeniu granicy zachodniej. Wbrew jednak temu, co twierdzi p. minister, liczby dotyczące Polaków zamieszkałych w Niemczech i wielkość emigracji z Polski można z dużą dokładnością ustalić. Regulujący kwestie mniejszości tzw. układ dobrosąsiedzki z 17 czerwca 1991 r. przygotowywany był natomiast już po zawarciu układu granicznego (z 14 listopada 1990 r.), kiedy sprawa granicy zachodniej była ostatecznie zamknięta (okoliczności trudnych negocjacji obu układów wyczerpująco przedstawił na łamach „Przeglądu” prof. Jerzy Sułek). Min. Fotyga przejawia nie po raz pierwszy wyraźne trudności z rozróżnieniem obu układów, okoliczności ich zawierania, następstwa czasowego oraz zakresu ustaleń. Dokładniejsza analiza kwestii ludności polskiego pochodzenia w Niemczech wymaga uwolnienia się od anachronicznych stereotypów na temat emigracji, a także sięgnięcia do, nieodległej zresztą, przeszłości. W okresie międzywojennym polska mniejszość narodowa w Niemczech oceniana była na ok. 150 tys. osób, które związek z polską kulturą mogły swobodnie pielęgnować w licznych stowarzyszeniach. Objęcie władzy przez Hitlera w 1933 r. przyniosło zasadniczy zwrot w stosunku do – nie tylko polskiej – mniejszości narodowej. Działacze i członkowie organizacji polonijnych zaczęli być systematycznie szykanowani, więzieni i wywożeni do obozów pracy. Ostatecznie 7 września (!) 1939 r. wszystkie organizacje polonijne uległy delegalizacji. Fizyczna eksterminacja działaczy polonijnych i wymuszona przemocą asymilacja przyniosły zamierzony skutek. Niemiecka Polonia praktycznie przestała istnieć, a ślady polskiego pochodzenia zachowały się już tylko w nazwiskach. Koniec wojny i związane z nim przesunięcie granic Polski na Zachód przyniósł kolejną ważną przyczynę radykalnego zmniejszenia się liczby ludności polskiego pochodzenia w Niemczech. Tereny tradycyjnie zamieszkałe przez ludność narodowości polskiej i niemieckiej (np. Śląsk) znalazły się w granicach Polski. Wyjazdy z Polski czyli przesiedleńcy Na niemieckich terenach przejętych po wojnie przez Polskę mieszkało w 1939 r. 7,1 mln Niemców i 1,3 mln Polaków, w roku 1945 – ok. 3 mln Niemców i 1 mln Polaków. Trwające do 1949 r. wysiedlenia ludności niemieckiej objęły ok. 2 mln ludzi. Ich majątek (gospodarstwa rolne, budynki) przechodził na rzecz państwa polskiego i przydzielany był głównie Polakom wysiedlonym z Kresów Wschodnich. Ludności niemieckiej, której zezwolono na pozostanie, nadawano obywatelstwo polskie i zmieniano niemieckie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2007, 38/2007

Kategorie: Opinie