Bywa sztuka filmu dokumentalnego formą ukojenia, źródłem energii, podtrzymaniem, gdy jest beznadziejnie, uporczywością „bycia człowiekiem w potwornym czasie” (czyli chyba zawsze). Ta górnolotna deklaracja ciśnie mi się na usta po obejrzeniu podczas tegorocznej edycji festiwalu Watch Docs filmu Laury Poitras i Marka Obenhausa „Cover-Up (Zatajone: Seymour Hersh na tropie prawdy)”, którego bohaterem jest legenda amerykańskiego i światowego dziennikarstwa śledczego, laureat nagrody Pulitzera za ujawnienie masakry w My~ Lai w Wietnamie z 1968 r.
Amerykańscy żołnierze na rozkaz swoich przełożonych wymordowali cywilów, w tym kobiety, dzieci i niemowlęta, by podnieść statystyki walki z partyzantami Wietkongu. Jeden ze sprawców mówi reporterowi, że wśród dzieci, do których strzelał, były i takie niepotrafiące jeszcze chodzić: „Chyba nie były jednak z Wietkongu…”. Hersh, idąc krok za krokiem za poszlakami i śladowymi tropami, ujawnia prawdę o zbrodni wojennej USA, która wstrząsa zarówno samą Ameryką, jak i światem.
Od tej pierwszej opisanej przez niego zbrodni, ukrywanej przez najwyższe dowództwo sił zbrojnych USA i najwyższych urzędników państwowych z prezydentem Nixonem i sekretarzem stanu Kissingerem, jest znienawidzony przez dowództwo wojskowe, szefostwo CIA, prezydenta. Nixon, zmuszony w końcu do ustąpienia ze stanowiska, mówi na jakimś zachowanym nagraniu: „Ten Hersh to skurwysyn, ale trzeba przyznać, że pisze zawsze prawdę”. Uważa się, że dziennikarska robota Hersha bezpośrednio przyczyniła się do zakończenia wojny USA w Wietnamie.
Seymour Hersh, urodzony w 1937 r., syn żydowskiego uchodźcy z Litwy z lat 20. XX w., przez prawie dwie dekady odmawiał Laurze Poitras zgody na realizację filmu o sobie. Wcześniej Poitras wraz z Glennem Greenwaldem zrobiła oscarowy dokument o Edwardzie Snowdenie, informatyku CIA, który zdecydował się ujawnić fenomen globalnej, systemowej inwigilacji prowadzonej przez amerykańskie agencje rządowe (CIA i NSA). Swoje sekrety i dokumenty powierzył właśnie tej dwójce niezależnych reporterów. W efekcie Poitras nakręciła dokument, a Greenwald napisał książkę.
Sy Hersh w kolejnych latach przyprawiał o ból głowy i nierzadko dymisje najwyższych urzędników państwowych,








