Choć pracujemy niemal najwięcej w Europie, większości z nas nie stać na wakacje Wakacje to trudny czas dla pracoholików. Ale też doskonały moment, by sprawdzić, czy i nas nie dopadła podstępna przypadłość, która może zachowywać pozory pracowitości, a jednocześnie wyniszczać nasz układ nerwowy, podkopywać nasze zdrowie i relacje z innymi. O to, co się dzieje z pracoholikiem na wakacjach, zapytałem dr Dianę Malinowską z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Pracoholicy przedkładają wykonywanie pracy nad inne aktywności, również te związane z wypoczynkiem. W związku z tym czas wolny, w tym wakacje, przynosi im mniej radości i zadowolenia niż czas, kiedy pracują – stwierdza i dodaje, że w takich okresach u niektórych osób może się pojawić irytacja, przygnębienie, poczucie winy. Wszystko to są elementy zespołu odstawienia, bo dla takiego człowieka praca jest tym samym, czym alkohol dla alkoholika – wywołuje u niego niemożliwy do opanowania przymus. Kiedy jest niezaspokojony, pojawiają się zachowania poszukiwawcze. – Choć fizycznie pracoholik będzie obecny w wakacyjnym kurorcie, to jego głowa będzie często zaprzątnięta myślami o pracy – mówi Diana Malinowska. Mogłoby się wydawać, że w takich warunkach trudno odpocząć. Na pewno trudno odpocząć towarzystwu, ale okazuje się, że przymusowy odwyk i tak jest lepszy od braku odwyku. Z badań przeprowadzonych przez dr Monikę Wróbel z Uniwersytetu Łódzkiego wynika, że dwa tygodnie po powrocie z wakacji stan emocjonalny pracoholików jest znacznie lepszy niż pół roku przed urlopem i pół roku po nim. Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że choć pracoholik na wakacjach nie ucieka od pracy, to ucieka od deadlinów, czyli ostatecznych terminów. A także od godzin spędzonych w pracy, co pozwala przestać martwić się tym, jak znaleźć czas dla rodziny. Anonimowi pracoholicy Mówiąc krótko: pracoholik będzie na urlopie żył pracą, mówił o pracy i myślał o niej. A jeśli tylko będzie miał okazję, będzie też pracować. Jeżeli więc pierwszego dnia wakacji zamiast uczucia wolności zaczynasz odczuwać irytację lub poczucie winy z powodu zadań, które zostawiłeś za sobą, a pozostawiona w poczcie odpowiedź zwrotna informuje, że w sprawach pilnych można dzwonić do ciebie, a nie że należy wybrać numer współpracownika, który przejął twoje obowiązki, i nerwowo rozglądasz się za laptopem, to bardzo prawdopodobne, że masz problem. Urlop jest bowiem w tym wypadku doskonałym narzędziem diagnostycznym. Co ważne, może ono posłużyć nie tylko choremu, ale również jego rodzinie. Podobnie jak w przypadku innych uzależnień, tak i w tym często otoczenie potrafi szybciej niż uzależniony dostrzec, że dzieje się coś złego. Diana Malinowska zwraca uwagę, że problem pracoholizmu istnieje wtedy, kiedy praca dominuje w naszym życiu i to ona sprawuje nad nami kontrolę, a nie my nad nią. Chodzi o brak czasu dla rodziny, dla siebie, o pracę w weekendy, w czasie wolnym, ale nawet bardziej o subiektywne poczucie przymusu pracy, jej kompulsywną potrzebę. Jest to oczywiście definicja bardzo miękka, jak zwykle w psychologii, która wymaga sporej empatii oraz wyczucia, a w tym przypadku też samoświadomości, a nie wyłącznie twardych definicji. Tym, którzy mimo to wolą szablony, pomocą służy organizacja Workaholics Anonymous (Anonimowi Pracoholicy), która dla pracoholików jest tym, czym AA dla alkoholików. Jej członkowie przedstawili zestaw 20 pytań, a odpowiedzi na nie mają pomóc w autodiagnozie. Wszystkie można znaleźć na stronie internetowej http://www.workaholics-anonymous.org/. Tutaj wybrana dziesiątka: 1) Czy praca ekscytuje cię bardziej niż rodzina lub cokolwiek innego? 2) Zabierasz pracę do łóżka? Na weekendy? Na wakacje? 3) Czy najczęstszy temat, który poruszasz to praca? 4) Zamieniasz hobby w interesy, które mają przynosić pieniądze? 5) Czy uważasz, że jesteś w 100% odpowiedzialny za wynik swojej pracy? 6) Czy twoja rodzina i przyjaciele oczekują, że zjawisz się na czas, czy zwykle masz „bardzo ważne sprawy, które nie mogły zaczekać”? 7) Czy bierzesz na siebie dodatkową pracę, bo boisz się, że inaczej nie zostanie zrobiona? 8) Czy boisz się, że jeżeli nie będziesz pracować ciężko, stracisz pracę lub nie osiągniesz powodzenia? 9) Czy w czasie posiłków czytasz lub pracujesz? 10) Irytujesz się, kiedy ktoś przeszkadza ci w pracy, prosząc, żebyś zrobił coś innego? Anonimowi pracoholicy twierdzą, że jeżeli odpowiesz „tak” na trzy, cztery z 20 pytań, powinieneś poszukać pomocy. Można więc chyba