Przebaczenie dla Legionistów Chrystusa

Przebaczenie dla Legionistów Chrystusa

**FILE**Pope John Paul II gives his blessing to father Marcial Maciel, founder of Christ's Legionaries, during a special audience the pontiff granted to about 4,000 participants of the Regnum Christi movement, in the Paul VI hall at the Vatican Tuesday, Nov. 30, 2004. (AP Photo/Plinio Lepri)

Papież Franciszek odpuszcza zakonowi o. Maciela grzechy pedofilii Wkrótce po przegranym synodzie poświęconym rodzinie papież Franciszek obiecał odpust zupełny (czyli odpuszczenie grzechów) Legionowi Chrystusa, pod warunkiem że członkowie tego zgromadzenia dokonają aktu pokuty. W świetle prawa świeckiego owe grzechy są przestępstwami zagrożonymi długoletnim pozbawieniem wolności. Dopuścił się ich założyciel zakonu, meksykański ksiądz Marcial Maciel. A jeszcze dwa lata temu w wywiadzie dla meksykańskiej Televisa papież mówił: „Oni są kanibalami, to tak, jakby zjadali dzieci, niszczyli je. Powinniśmy się wstydzić, gdyby tylko jeden ksiądz nadużywał nieletnich”. Najlepiej zarabia się na biednych Legion Chrystusa powstał w 1941 r., początkowo pod nazwą Misjonarzy Świętego Serca. Dziś to jedna z najsilniejszych instytucji Kościoła katolickiego z uwagi na majątek, jakim zarządza. Jego wartość oceniana jest na 43,6 mld dol. Złośliwi nazywają zakon milionerami Chrystusa. Legioniści posiadają m.in. szpitale, nieruchomości, centra oświatowe, sierocińce, fundacje non profit. Zarządzają Papieskim Instytutem Notre Dame w Jerozolimie, który jest centrum o charakterze religijnym, kulturowym, charytatywnym i oświatowym, przekazanym im w prezencie przez Jana Pawła II. Wynajęcie najtańszego pokoju kosztuje tu 230 dol. Ks. Pablo Pérez Guardado, który pracował w siedzibie zakonu w Rzymie w latach 1986-2006, ujawnił, że ks. Maciel miał zwyczaj powtarzać, że najlepiej zarabia się na ludziach biednych. Sam latał tylko pierwszą klasą, zatrzymywał się w najlepszych hotelach i zawsze płacił gotówką. Zdaniem Guardada, nadużywanie wpływów oraz sprzeniewierzanie środków przeznaczonych na cele filantropijne i religijne były w zakonie czymś powszednim. Legionistów wspierały osoby bogate, m.in. Alicia Koplowitz, jedna z najbogatszych kobiet w Hiszpanii, za pośrednictwem utworzonej przez zakon organizacji pozarządowej Życie i nadzieja. Pieniądze pochodziły też z udzielającego mikrokredytów banku Compartamos, który w Meksyku pobierał od biednych kredytobiorców opłaty nawet powyżej 70% wartości kredytu. Osoba droga papieżowi Jednak nie chciwość czy zamiłowanie do luksusu były największym problemem założyciela Legionu Chrystusa. Oskarżano go o pedofilię i nadużycia seksualne, zgwałcenie ok. 50 dzieci i młodych chłopców. Miał liczne kochanki i potomstwo, które również wykorzystywał seksualnie. Doniesienia o tym napływały do Watykanu już od lat 40., ale pozostawały bez reakcji. W 2012 r. w czasie wizyty Benedykta XVI w Meksyku ofiary Maciela, wobec odmowy przyjęcia ich przez papieża, zorganizowały konferencję prasową, wyrażając oburzenie z powodu ukrywania przez Stolicę Apostolską tego skandalu przez pół wieku. Byli zakonnicy Legionu Chrystusa, José Barba i Alberto Athié, oskarżyli Watykan nie tylko o tolerowanie przestępstw Maciela, ale także o chronienie go i kłamstwa. W czasie konferencji zaprezentowali 600-stronicową książkę „La voluntad de no saber” („Wola nieprzyjmowania do wiadomości”), zawierającą m.in. 212 dokumentów obciążających Maciela. Zdaniem autorów, te dotąd nigdzie nieujawnione dokumenty mogłyby utrudnić proces beatyfikacyjny Jana Pawła II. Wśród dokumentów znajduje się bowiem list wysłany przez Athiégo w 1999 r. do Josepha Ratzingera, wówczas prefekta Kongregacji Nauki Wiary, w którym opisane zostały przestępstwa ks. Maciela. W odpowiedzi kardynał napisał m.in.: „Informuję z przykrością, że kazus ks. Marciala Maciela nie może być rozpatrywany, ponieważ był on osobą bardzo drogą papieżowi Janowi Pawłowi II, ponadto zrobił dużo dobrego dla Kościoła. Żałuję, ale nie jest to możliwe”. Według autorów książki, Karol Wojtyła widział w Macielu „skutecznego przewodnika młodzieży”. Dopiero w 2006 r. papież Benedykt XVI nakazał zakonnikowi rezygnację z działalności publicznej i spędzenie reszty dni na modlitwie i pokucie. Uprzedzając decyzję papieża, w styczniu 2005 r. 84-letni wówczas Maciel podał się do dymisji i przeniósł się do Cotija de la Paz, gdzie wcześniej założył Centro Cultural Interamericano (Międzyamerykański Ośrodek Kultury). Zamieszkał w pięknej willi z 40-letnią partnerką Normą Baños i córką Normitą. Norma Baños stwierdziła później w czasie przesłuchania, że zaszła w ciążę z Macielem jako małoletnia i nie wiedziała, że jest on księdzem. Luis Prados, autor reportażu o Macielu („El País”, 24 marca 2012 r.), na zadane Athiému pytanie, czy nikt o przestępstwach seksualnych Maciela nie wiedział, otrzymał odpowiedź: „Trudno w to uwierzyć. Maciel miał tysiące zwolenników na całym świecie. Często był widywany w Kurii Rzymskiej. Miał bezpośredni telefon do możnych naszego świata, od prezydentów Meksyku po Lecha Wałęsę i premiera Hiszpanii José

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2015, 47/2015

Kategorie: Kościół