Przelewanie przez klikanie

Dokonywanie transakcji finansowych przez internet jest wygodne i tanie Słusznie prof. Andrzej Blikle w reklamie jednego z banków mówi, że konta dzielimy na internetowe i pozostałe, dając do zrozumienia, że tymi pozostałymi nie warto się zajmować. Rzeczywiście, ten, kto poznał możliwości, jakie daje bankowość internetowa, nie będzie już chciał wracać do tradycyjnych usług bankowych, wymagających odwiedzin na poczcie czy w oddziałach banków oraz pośrednictwa zatrudnionych tam osób. Obecnie przez internet możemy dokonać tych samych czynności, co podczas wizyty w banku. Sami logujemy się do systemu i wykonujemy wszelkie operacje dotyczące naszych finansów. Pochłania to znacznie mniej czasu i pieniędzy niż korzystanie z bankowości tradycyjnej, a ponadto bank internetowy działa przez 24 godziny na dobę, no i mamy do niego dostęp niemal z każdego miejsca w świecie. Wszystko na miejscu Korzystając z sieci, możemy zakładać i likwidować lokaty, sprawdzać stan konta, składać wnioski kredytowe, dokonywać dowolnych płatności na rzecz innych osób, firm czy urzędów (np. skarbowych). Bankowość internetowa wymaga wyjścia z domu tylko w jednym przypadku – gdy chcemy podjąć gotówkę. Bo nawet gdy mamy zamiar dopiero zostać klientem wybranego banku, załatwimy to dzięki komputerowi. Wystarczy wejść na stronę banku, który nas interesuje. Z reguły już na początku zobaczymy zachętę: „Załóż konto online” czy „Otwórz E-konto”. Trzeba kliknąć w taki napis, następnie krok po kroku wykonywać polecenia, które zobaczymy na ekranie. Chodzi przede wszystkim o wybór rodzaju rachunku (indywidualny czy np. wspólny z małżonkiem) i podanie naszych danych osobistych. Jeśli zaś mamy jakiekolwiek pytania i wątpliwości, wszystkiego dowiemy się, dzwoniąc do infolinii naszego banku. Do zawarcia z bankiem umowy o prowadzenie rachunku konieczny jest jeszcze nasz podpis. Ale i tę formalność można często załatwić bez wizyty w placówce. Wystarczy, że wybierzemy opcję dostarczenia umowy pod wskazany adres (choć nie wszystkie oddziały wszystkich banków oferują taką możliwość) i w ciągu kilku dni odwiedzi nas pracownik banku lub kurier z umową w wersji papierowej, którą będziemy mogli podpisać. System wszystko pamięta Przy podpisywaniu umowy otrzymamy własny numer klienta i hasło. Nasz numer już się nie zmieni, natomiast hasło otrzymane od pracownika banku jest, ze względów bezpieczeństwa, ważne tylko przy pierwszym logowaniu. Potem musimy wpisać i potwierdzić własne hasło, znane tylko nam, którego nie należy nikomu podawać. Tym hasłem posługujemy się, dokonując wszelkich operacji bankowych. Żeby jednak cokolwiek zrobić ze swoimi pieniędzmi za pośrednictwem internetu, sam numer i hasło nie wystarczą. Potrzebny jest jeszcze kod lub hasło jednorazowe, czyli kombinacja liter bądź cyfr, która posłuży do wykonania tylko jednej operacji. Przy każdej następnej musimy podać inny kod. Kody używane są do potwierdzania większości czynności wykonywanych za pośrednictwem bankowego serwisu internetowego. Listę kodów jednorazowych także otrzymamy od banku. To dodatkowa forma zabezpieczenia – nie da się wpisać kilku dowolnych liczb, co mógłby zrobić każdy. Kody jednorazowe muszą należeć do zestawu kodów naszego banku, co pozwoli na ich autoryzację przez system. Z reguły dostaniemy je zapisane na plastikowej karcie-zdrapce (zwykle po 50 ponumerowanych kodów na jednej karcie). Żeby poznać kolejny kod jednorazowy, trzeba zdrapać zasłaniającą go warstwę farby, a użytego raz kodu nie można wykorzystać ponownie. Inną formą potwierdzania dokonania operacji jest wpisanie kodu, który otrzymujemy z banku SMS-em. System bankowy rejestruje wszystkie wykonane przez nas operacje, toteż za każdym razem musimy wpisywać kod kryjący się pod kolejnym numerem. Nie martwmy się, że kody na karcie nam się skończą. Gdy system wykryje, że wykorzystaliśmy już większość kodów z karty, wkrótce otrzymamy następną pocztą. Klik, klik i pieniądze na koncie Dla większości klientów jednym z najważniejszych argumentów zachęcających do korzystania z bankowości internetowej jest możliwość dokonywania przelewów. Mogą to być zarówno przelewy jednorazowe, jak też zlecenia stałe i polecenia zapłaty (pisaliśmy o nich szerzej przed trzema tygodniami). Gdy już na stronie banku wpiszemy nasz numer klienta i hasło, wybieramy z menu stosowne zakładki – zwykle najpierw „transakcje”, a potem „przelewy”. Pojawi się wtedy formularz przelewu. Wpisujemy w nim numer konta, na które przesyłamy

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 07/2011, 2011

Kategorie: ABC BANKOWOŚCI, czesc I
Tagi: NBP