Aż 60% Angielek traktuje sprzątanie jako terapię psychiczną. W Polsce takie wyniki budzą zdziwienie Wojna o podział obowiązków domowych weszła w nową fazę. Oto bowiem na brytyjskim froncie pojawiły się badania mające dostarczyć ważkich argumentów dla zwolenników kobiecej dominacji w kwestii sprzątania. Kobiety zwykle buntują się przeciwko brakowi pomocy ze strony partnerów, a prace domowe uważają za przekleństwo. Tymczasem w Wielkiej Brytanii opublikowano raport, według którego aż 60% pań traktuje sprzątanie jako terapię psychiczną, a 59% uważa, że to zajęcie daje im poczucie panowania nad swoim życiem. Na liście kobiecych priorytetów dbałość o schludność mieszkania zajęła wyższe miejsce niż troska o swój wygląd: na sprzątanie kobiety poświęcają codziennie dwie godziny 23 minuty, a na pielęgnowanie urody tylko 52 minuty. W ten sposób przeciętna Angielka spędza dziewięć lat, dwa miesiące i 25 dni swego dorosłego życia, biegając po domu ze ścierką. W badaniu – przeprowadzonym na zlecenie Discovery Home and Health TV – wzięło udział 2 tys. kobiet. Wynikami z Wysp Brytyjskich zaskoczeni są polscy psychologowie. Wprawdzie niektóre kobiety w chwilach silnego zdenerwowania czy przygnębienia zabierają się do generalnych porządków, ale takie zachowanie stanowi raczej margines niż normę. – Dla jednej osoby terapią jest czytanie książek, dla drugiej może to być sprzątanie. Wątpię jednak, by w Polsce tak wiele kobiet jak w Wielkiej Brytanii traktowało sprzątanie jako psychiczny relaks – mówi Fatima Maciejewska, psycholog. Podobnie uważa dr Joanna Heidtman, psycholog i socjolog. – Obowiązki domowe zwykle są zmorą prześladującą panie. Być może w sporadycznych wypadkach niektóre z nich odpoczywają przy myciu naczyń czy podłóg. Zwłaszcza jeśli pracują intelektualnie, ale wtedy każda praca fizyczna może być sposobem na odreagowanie – zastrzega. Faktem jest jednak, że to paniom najczęściej zależy na czystości w domu. – Nawet najbardziej pedantyczni mężczyźni zwykle wymagają, by to kobieta dbała o porządek, sami rzadko zakasują rękawy – potwierdza Fatima Maciejewska. Z angielskich badań wynika, że ponad połowa ankietowanych pań (58%) „czuje się przygnębiona, jeśli mieszkanie jest nieposprzątane”. Niekiedy czystość w domu zaczyna być obsesją kobiety, która terroryzuje pozostałych członków rodziny. Awantury wybuchają, bo mężczyzna zostawił gazety nie tu, gdzie należy, że wrzucił zapałkę do zlewu zamiast do kosza, że nie spuścił klapy sedesu. – Miałem sąsiadkę, która nigdy nie pozwalała mężowi oprzeć się o poduszki układane na kanapie. Tłumaczyła, że skoro tak długo się męczyła przy ich prasowaniu, to zbrodnią jest teraz je gnieść. Mąż z kolei wolał, by ich nie prasowała, ale by można było wygodnie się na nich położyć. Były to dwie absolutnie różne wizje świata, a ich zderzenie doprowadzało do karczemnych awantur, które uciął dopiero rozwód. Przy czym sąsiadka nie kryła goryczy, że tak bardzo się poświęcała: prała, gotowała, prasowała, cerowała, a jej mąż odszedł do młodszej, która nie dba o dom tak dobrze jak ona – opowiada Maciej Kamiński, 30-letni informatyk, który do kwestii sprzątania ma stosunek raczej swobodny. – Niekiedy wśród kobiet występuje wręcz patologiczna potrzeba robienia porządków. Często jest to sygnał istnienia głęboko ukrytego problemu. Ład zewnętrzny jest substytutem ładu wewnętrznego. Jeśli ktoś nie potrafi uporządkować swojego życia, to stara się wprowadzić harmonię chociażby w swoim otoczeniu. To może dawać poczucie panowania nad rzeczywistością – potwierdza Joanna Heidtman i dodaje: – Moja babcia zawsze powtarzała, że sterylny porządek mają tylko te osoby, które nic nie robią. Mając jakieś zainteresowania, wykraczające poza ramy obowiązków zawodowych, zwykle nie mamy czasu skupiać się na nieistotnych szczegółach. Jeśli ktoś nie ma żadnego hobby, to rzeczywiście może wypełnić swoje życie likwidowaniem nieporządku. Kobieta ze ścierką, mężczyzna z piwem? Bałagan w domu staje się dla płci pięknej źródłem niezadowolenia i „nerwowości” (przyznaje się do tego 59% Angielek). Frustracja jest tym większa, że aż 8 na 10 porównuje czystość w swoim mieszkaniu do wyglądu innych domów. Trzy czwarte pań zamartwia się, że zostaną uznane za leniwe, jeśli w ich domu będzie nieład. Kobiece









