Susza we Włoszech zagraża risottu

Susza we Włoszech zagraża risottu

Elisa Moretto walks on her dried rice field, in Porto Tolle, Italy, Friday, July 29, 2022. Drought and unusually hot weather have raised the salinity levels in Italy's largest delta. Moretto, who runs a small family business, hopes they can salvage one-third of their crop this year, but that remains to be seen. (AP Photo/Luca Bruno)

Rolnicy na równinie Padu stoją w obliczu klęski Zwiędłe łodygi i chrzęszcząca pod stopami ziemia. „Ani jedno ziarnko ryżu nie wyjdzie”, ubolewa Fabrizio Rizzotti, rolnik z Vespolate. W samym środku tego upalnego lata w Europie niewiele miejsc bardziej odczuło suszę niż północne Włochy. W ekonomicznej i modowej stolicy kraju, Mediolanie, od początku lipca do końca sierpnia obowiązuje zakaz podlewania zieleni na podwórkach czy mycia samochodów. Brak wody najmocniej jednak uderza we włoskie rolnictwo – ekstremalna susza wywołała stan wyjątkowy i spowodowała, że wielkie rolnicze równiny regionu znalazły się w tarapatach. Zagrożone są zielone pola ryżowe typowe dla tych terenów, a więc i ryż do risotto. „Mniej ryżu oznacza droższe risotto”, mówi Rizzotti, który pasjonuje się jedzeniem w takim samym stopniu, jak dba o swoje uprawy. Nie tylko jego nazwisko przywodzi na myśl to danie. Nawet swojego psa nazwał Risotto. Sprzedaje ryż restauratorom, którzy podkreślają, że ten produkt pochodzi z upraw rolnika z Vespolate. Przez większość życia Rizzotti jadał risotto kilka razy w tygodniu: najpierw przyrządzane według receptur matki, potem żonine. „Niedługo moje pole ryżowe będzie martwe. Jeszcze trochę, a włoski ryż postrzegany będzie jako rzadki towar luksusowy”, przewiduje Fabrizio. W zeszłym roku gospodarstwo Rizzottiego wyprodukowało 350 ton ryżu. W tym roku będzie się uważał za szczęściarza, jeśli osiągnie 150 ton. Równie dramatyczna jest sytuacja na polach ryżowych w Pawii, ok. 35 km na południe od Mediolanu. „Pole jest tak suche, że mogę jeździć po nim motocyklem. W normalnych warunkach byłoby całkowicie zalane. O tej porze roku rośliny sięgałyby mi po kolana – zamartwia się Dario Vicini. – Sytuacja jest rozpaczliwa, żeby nie powiedzieć apokaliptyczna”. Vicini określa straty ekonomiczne jako „niepoliczalne… miliony milionów euro”. Istnieje ryzyko, że wiele firm zamknie się lub zbankrutuje. „Ostatni porządny deszcz spadł tu w grudniu. To wina zmian klimatycznych”, twierdzi 58-letni rolnik, który szacuje, że jego dochody spadną o 80-90%. Włoski związek rolniczy Coldiretti spodziewa się, że plony będą o 30% niższe niż rok temu. Poziom wód Padu – najdłuższej włoskiej rzeki, której dorzecze stanowi szeroką, żyzną równinę idealną do uprawy ryżu – jest najniższy od 1952 r. Północne Włochy cierpią z powodu ekstremalnych temperatur i największej suszy od ponad 70 lat. Szerokie odcinki Padu zamieniły się w piaszczyste plaże. Słynne jeziora, w tym Maggiore i Como, również wysychają. Podobnie jak wiele kanałów zasilających pola uprawne. Długotrwałych opadów deszczu nie odnotowano nawet od listopada zeszłego roku. Przyczyna tej suszy nie jest tajemnicą – w sezonie zimowym było mało śniegu, potem na początku lata uderzyła fala upałów z niespotykanymi temperaturami. W Piemoncie przez ponad sto dni nie spadła kropla deszczu. „Te ekstremalne zjawiska występują coraz częściej – mówi Barbara di Rollo, starszy doradca ds. polityki w zakresie zasobów glebowych i wodnych w Konfederacji Rolników Włoskich. – To coś, o czym wiedzieliśmy, że kiedyś nadejdzie, i niestety musimy teraz przez to jakoś przejść”. Ale brak śniegu i późniejsze skrajnie wysokie temperatury spowodowane zmianami klimatu to niejedyne przyczyny suszy. Włoska sieć wodociągowa jest przestarzała i nieefektywna. „Rury są nieszczelne i źle konserwowane, a woda wykorzystywana w rolnictwie często nie jest poddawana recyklingowi – tłumaczy Rossella Muroni, wiceprzewodnicząca włoskiej komisji ochrony środowiska. – W rezultacie tracimy ok. 40% wody transportowanej z jednego miejsca do drugiego, a w dodatku zbieramy tylko ok. 10% wody deszczowej. Konieczne jest inwestowanie w średnioterminowe projekty infrastrukturalne”. Najbardziej dotknięte suszą pola uprawne znajdują się w Lombardii i Piemoncie, które łącznie produkują ok. 90% włoskiego ryżu. To cios także w eksport, bo co roku 60% z 1,5 mln ton ryżu jest sprzedawane za granicę. Wśród ponad 200 odmian znajdują się słynne gatunki: Carnaroli, Arborio, Roma i Baldo, niezbędne do przygotowania typowego risotta. Spożycie ryżu wzrosło w 2020 r., kiedy koronawirus zmusił miliony Włochów do pozostania i gotowania w domu. Kraj jest największym producentem ryżu w Unii Europejskiej – odpowiada za ponad połowę jego całkowitej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2022, 36/2022

Kategorie: Świat