Czy w szkołach powinien obowiązywać zakaz używania telefonów komórkowych?

Czy w szkołach powinien obowiązywać zakaz używania telefonów komórkowych? Dr Maciej Dębski, Fundacja DBAM O MÓJ Z@SIĘG Bezwzględne zakazy używania czegokolwiek zawsze powinny być ostatecznym rozwiązaniem, pierwszeństwo powinno mieć modelowanie postaw. W tym przypadku wiązałoby się ono z rzeczywistym ograniczeniem korzystania z cyfrowych urządzeń mobilnych, ale pozostawiałoby możliwość kreatywnego ich wykorzystywania w trakcie zajęć. Co więcej, odpowiednio zastosowane technologie informacyjno-komunikacyjne mogą być wręcz elementem profilaktyki e-uzależnień. Miejmy też świadomość, że jeśli całkowicie odetniemy młodzież w szkole od mediów cyfrowych, zabierzemy jej nie tylko dostęp do strefy rozrywki, ale również możliwość komunikacji z innymi. Dlatego skupmy się nie na zakazach, lecz na tworzeniu szkolnych zasad. Należy przy tym pamiętać, że powinny one dotyczyć wszystkich (również nauczycieli), zostać wypracowane razem z reprezentacją uczniów, wywieszone w widocznym miejscu oraz konsekwentnie egzekwowane. Dr Aleksandra Piotrowska psycholog dziecięcy Jestem skłonna poprzeć wprowadzenie takiego zakazu. Powodów jest parę, a podstawowym jest to, że nic nie wskazuje na możliwość zapanowania nad używaniem telefonów przez młodych ludzi. Na zajmowaniu się nimi spędzają całe przerwy, a co gorsza, nie stronią od tej aktywności także w trakcie lekcji. Ponieważ dobrzy nauczyciele potrafią wykorzystywać telefony w celach dydaktycznych, należałoby pomyśleć o jakichś wyjątkach od wspomnianego zakazu. Bardzo bym jednak chciała, żeby rodziców i nauczycieli stać było na zgodę w kwestii tego, że telefonów komórkowych w szkolnej codzienności generalnie być nie powinno. Katarzyna Przybysz, dyrektor SP nr 1 w Dzierzgoniu Moim zdaniem zdecydowanie nie. Zamiast tego należałoby rozmawiać z młodzieżą o zagrożeniach związanych z urządzeniami mobilnymi, tworzyć kulturę odpowiedzialnego korzystania z nich. Poza tym mogą one być bardzo dobrym środkiem dydaktycznym i nieograniczonym źródłem wiedzy, zastępując konieczność uczenia się wszystkiego na pamięć. Zakaz wywoła opór, a na pewno nie sprawi, że uczniowie zaczną spędzać mniej czasu w sieci. Tym bardziej że równie intensywnie korzystają z niej rodzice, stanowiący dla nich wzór. Nie uważam przy tym, by to było coś złego. Tak wygląda współczesna rzeczywistość. Mielibyśmy wrócić do korzystania z budek telefonicznych? Olaf Swolkień, czytelnik PRZEGLĄDU W mojej szkole taki zakaz funkcjonuje od lat. Można jednak mieć ze sobą telefon i za zgodą nauczyciela skontaktować się z rodzicami. Na zielonych szkołach zbieramy komórki wieczorem i oddajemy rano. Wszyscy sobie to bardzo chwalą, uczniowie więcej ze sobą rozmawiają, ruszają się, bawią, a na wyjazdach są wyspani. Na lekcjach mamy rzutniki i internet, więc nie ma problemu z uzyskaniem z sieci tego, co wartościowe i pomocne w nauce. Share this: Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on Telegram (Opens in new window) Telegram Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp Click to email a link to a friend (Opens in new window) Email Click to print (Opens in new window) Print