Tag "Adam Gąsior"

Powrót na stronę główną
Przegląd poleca

Dokąd lubimy jeździć?

W rankingu najpopularniejszych miejscowości wypoczynkowych wygrały Duszniki Zdrój i Kołobrzeg Jako główne kryteria w konkursie polskich miejsc turystycznych przyjęto atrakcyjność oferty wypoczynkowej, jakość hoteli, pensjonatów, restauracji, wypożyczalni sprzętu, urządzeń rekreacyjnych, a także ochronę środowiska i umiejętność promocji regionu. Pomysłodawcą i organizatorem konkursu od samego początku była wrocławska redakcja „Sportu i Turystyki”. Tygodnik przez kilka miesięcy prezentował wszystkie zgłoszone miejscowości, a wyboru dokonywali czytelnicy. Zgłosili 74 miejscowości, z których 20 trafiło do półfinału. W tegorocznej edycji konkursu redakcja otrzymała rekordową liczbę około czterech tysięcy kuponów. Przysyłali je przedstawiciele branży turystycznej, hotelarze, samorządowcy oraz „zwykli” czytelnicy. Oto finałowa jedenastka (oprócz zwycięzców podana w kolejności alfabetycznej): – 1. miejsce ex aequo – Kołobrzeg i Duszniki. – Kołobrzeg – opisywaliśmy w numerze 33. „Przeglądu” z 13 sierpnia; kolejne miasto-uzdrowisko na liście. Z atrakcji godnych zwiedzania trzeba wymienić xv-wieczną katedrę, neogotycki ratusz, Muzeum Oręża Polskiego oraz latarnię morską Ujście, z której widać panoramę miasta. Dodatkowym plusem Kołobrzegu jest możliwość wykupienia rejsów statkami lub wodolotem; – Duszniki Zdrój – jedno z urokliwych miasteczek Kotliny Kłodzkiej. Rozsławione festiwalami Chopinowskimi organizowanymi w sierpniu na pamiątkę pobytu

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

Przegląd Turystyczny

Rowerem przez Bałtyk Wystarczy rower i kilka dni, by zwiedzić nadbałtyckie „Cztery Zakątki“ Politycy spierają się jeszcze o datę przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, tymczasem północno-zachodni skrawek Rzeczypospolitej już korzysta z pierwszych unijnych dobrodziejstw. W Świnoujściu utworzono filię podległej Europejskiej Komisji Edukacji i Kultury organizacji Carrefour. Pilotuje ona kilka projektów wspierających rozwój regionalny, m.in. w dziedzinie gospodarki, kultury i turystyki. Jeden z nich to „Cztery Zakątki Południowego Bałtyku”, obejmujący trzy regiony UE (Skania w Szwecji, Rugia w Niemczech i duńska wyspa Bornholm) oraz polskie Świnoujście. Każdy „zakątek” ma swoją specyfikę kulturalną i przyrodniczą, jest regionem atrakcyjnym turystycznie, przedstawia też spory potencjał gospodarczy. Idea „Czterech Zakątków” dojrzewa już szósty rok, a od dwóch lat zaczyna służyć ludziom. Przykładem może być tzw. bilet okrężny, pozwalający odwiedzić w ramach jednej wycieczki wszystkie cztery nadmorskie regiony. Jest to wynik porozumienia kilku linii promowych: polskiej – Unity Line, duńskiej – BornholmFerries i szwedzkiej – Scandlines, udostępniających za cenę jednego biletu ważnego przez miesiąc połączenia: Świnoujście-Ystad, Ystad-Ronne na Bornholmie i Ronne-Sassnitz lub Ronne-Mukran na wyspie Rugia. Szkoda, że nie ma połączenia Świnoujścia z Rugią, bo wówczas można by wrócić promem do punktu

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Kraj

Z czym do gości?

Coraz mniej turystów zagranicznych przyjeżdża do Polski. Uważają, że jesteśmy krajem brudnym, nudnym i niebezpiecznym W anglojęzycznym przewodniku po Warszawie wydawnictwa „In your pocket” ukazującym się pięć razy w roku, dostępnym w hotelach, salonach MPiK i na lotnisku, czytamy takie zdanie o jednym ze stołecznych hoteli (Metalowcy): „Lepiej wykąpać się w Wiśle niż w łazience tego hotelu”. O drugim zaś (Belfer): „Czystszy będziesz przed wejściem do łazienki niż po wyjściu z niej”. W słowniczku najpotrzebniejszych zwrotów w języku polskim, jakich powinien nauczyć się każdy przybysz, na pierwszym miejscu znalazło się pytanie: „Gdzie jest toaleta?”. I to pokazuje, jaki dystans dzieli nas od krajów, które naprawdę zarabiają na turystyce i do których turyści chętnie wracają. Kolejny zły rok Wszystko wskazuje na to, że kończący się sezon będzie kolejnym złym dla polskiej turystyki. W 2000 r. gości zagranicznych było o 4,4% mniej niż rok wcześniej, zaś przychody dewizowe w stosunku do 1998 r. zmalały aż o 23,8%. Tendencja ta trwa już od 1998 r. Co gorsza, wzrosła liczba gości podróżujących indywidualnie, bez pośrednictwa biura podróży, co jest niekorzystne z punktu widzenia gospodarki. Jednocześnie, według danych GUS, liczba zarejestrowanych obiektów noclegowych zmalała o 5,8% (liczba miejsc zmalała o 4,2%). Zwiększyła się

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd poleca

Przegląd Turystyczny

Korfu – przystań Odyseusza Została uznana za najpiękniejszą grecką wyspę Morza Jońskiego. Przyciąga turystów nie tylko zabytkami i plażami, ale również niespotykanym krajobrazem Korfu (inaczej Kerkira) należy do archipelagu leżącego u zachodnich wybrzeży Grecji. Turystów przyzwyczajonych do typowych skalistych terenów zaskakuje bujną i bogatą roślinnością. Niezliczone plantacje cytrusowych i pomarańczowych drzew, gaje oliwne, a także lasy iglaste stworzyły łagodny mikroklimat (obfite opady deszczu trwają tu od października do marca). Piękno wyspy urzekło nie tylko mitycznego Odyseusza goszczonego na niej przez feackiego króla Alkinoosa i jego córkę Nauzykae, ale również austriacką cesarzową Sissi, która kazała wybudować na opuszczonym wzgórzu niedaleko plaży Psos swoją letnią rezydencję Achillon. Możemy tu zwiedzać ustronne, spokojne zatoczki, przejść się po piaszczystych i żwirowych plażach, jak również skorzystać z bogatej oferty sportów wodnych i rozrywki w kurortach oraz w samej stolicy, Kerkirze. Paleokastritsa Ta położona na zachodnim wybrzeżu Korfu miejscowość słynie z najpiękniejszych i najczystszych plaż oraz uroczych zatoczek otoczonych urwistymi skałami. Przybywają tutaj przede wszystkim amatorzy nurkowania, żeglowania i pływania na nartach wodnych. Po przeciwnej stronie wyspy, 17 km od Kerkiry, znajduje się Zatoka Gouvia, kusząca małymi, nadmorskimi kawiarenkami, tawernami, restauracyjkami, barami i dyskotekami.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd poleca

Przegląd Turystyczny

Bieszczadzkie wędrówki Bieszczady cieszą się opinią najbardziej dzikich i romantycznych spośród polskich gór Bieszczady można dojechać na wiele sposobów. Najbardziej prozaiczna (przynajmniej od czasu, kiedy część trasy przestała prowadzić przez tereny byłego ZSRR) jest, oczywiście, jazda pociągiem. Lepszy autostop Niektórzy amatorzy przygody wybierają jednak podróż autostopem – nie tylko tańszą, ale i szybszą. O ile bowiem pociąg potrzebuje na dotarcie do Zagórza, czyli stacji końcowej, około 12 godzin, o tyle autostopowiczom często wystarcza zaledwie dziewięć. Zresztą plecaki i buty turystyczne robią dobre wrażenie na kierowcach. Życzliwy kierowca dowiózł nas niemal do samej bazy studenckiej w Rabem. Miejsce to miało wygodne, choć strome zejście do wody, plac wyznaczony na ognisko i solidny domek noclegowy. Jedynym mankamentem okazała się mała ilość drewna na opał i bliskość drogi, którą docierają tu zmotoryzowani niedzielni turyści. Na stromych stokach Matragony Tereny, które wybraliśmy na wędrówkę, leżą poza granicami Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Poszliśmy na górę Krąglicę (943 m) nieco na południe od znanej Przełęczy Żebrak (816), przez którą przebiega czerwony szlak z Komańczy do Cisnej, a potem na znacznie ciekawszą Matragonę (990) na południowy zachód od Żubraczego, całkiem już blisko granicy.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd poleca

Przegląd Turystyczny

Gargano – ostroga Italii Polscy turyści coraz chętniej odwiedzają ten włoski półwysep. Po pobycie w Wenecji i Rimini odnajdą tutaj spokój i urozmaicone krajobrazy Na stosunkowo niewielkim obszarze znajdziemy wszystko: plaże, piękną przyrodę, ślady historii i religii. Długi na 65 km i szeroki na 40 km półwysep Gargano ma górzysty pejzaż. Najwyższym szczytem jest Monte Calvo (1055 m). Skały i miasteczka na wybrzeżu Turyści przyjeżdżają tu dla wybrzeża o unikalnej urodzie i bardziej zróżnicowanym ukształtowaniu niż w znanych włoskich miejscowościach: Rimini, Miramare czy Lido di Jesolo. Szczególnie warto wybrać się na piaszczyste plaże kurortów Vieste, Mattinata, Peschici i Rodi Garganico. Wszystkie otoczone są skałami o fantastycznych kształtach, a w pobliżu jest wiele grot i jaskiń. Na miano najsłynniejszego kurortu zasługuje z pewnością Vieste. Wzdłuż tutejszej plaży, Pizzomunno, wybudowano najwięcej hoteli, pensjonatów i kempingów ukrytych wśród zieleni, z widokiem na morze lub na skały. Panują tu doskonałe warunki do windsurfingu, a poszarpana linia brzegowa z licznymi grotami i zatoczkami zachęca do morskich wycieczek. Do najczęściej odwiedzanych jaskiń należą: Del Sareceno, Lina, Salata i San Nicola w zatoce Pugnochiuso. Do większości z nich dostaniemy się tylko od strony morza. Można też zwiedzać katakumby Merino, znajdujące

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd poleca

Przegląd Turystyczny

Słoweński Piran – raj dla zakochanych To najchętniej odwiedzane miasto słoweńskiego wybrzeża Każdego roku przyjeżdżają tu tłumy turystów, aby podziwiać wenecką, gotycką architekturę pirańskich kamieniczek, port jachtowy, latarnię morską i zachody słońca. Piran to miejsce dla zakochanych. Miasto jest położone na najbardziej wysuniętym na zachód cyplu wąskiego półwyspu. Od południa otacza go Zatoka Pirańska, a od północy Zatoka Strunjan. Piran znaczy ogień Miasto do tej pory zachowało swój średniowieczny charakter. Jego nazwa wywodzi się prawdopodobnie od greckiego słowa oznaczającego ogień. W tamtych czasach na samym krańcu półwyspu Punta, tam, gdzie dziś jest latarnia morska, rozpalano ogień, by w ten sposób oznaczyć drogę statkom płynącym do portu w Koprze. W XIII w. mieszkańcy Piranu poparli Wenecję w zmaganiach z Genuą i Akwileą. Przez 500 lat Wenecja sprawowała władzę nad miastem. Wenecjanie, główni odbiorcy pirańskiej soli, przyczynili się do jego bogactwa i dobrobytu, który trwał aż do końca XVII w. W tym czasie powstały najpiękniejsze budowle, a dookoła miasta wzniesiono fortyfikacje. Romantyczny plac Tartinijev Piran jest mieszanką piękna Wenecji i Monte Carlo. Godzinami można spacerować po porcie, opalać się na plaży lub przechadzać po krótkiej, nadmorskiej promenadzie, prowadzącej od portu jachtowego do latarni morskiej. Turyści

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd poleca

Przegląd Turystyczny

Chorwackie wakacje Półwysep Istria przyciąga amatorów nurkowania i… lawendy Położony w północnej części wybrzeża Adriatyku półwysep Istria jest wymarzonym miejscem dla osób, które chcą spędzić wakacje nad ciepłym morzem, a nie mają zbyt wielu pieniędzy. Po pierwsze – łatwo tam dojechać pociągiem (podróż trwa niecałą dobę), po drugie – jest tam stosunkowo tanio. Istria przyciąga turystów przejrzystym, znakomitym do nurkowania morzem, pięknym, śródziemnomorskim krajobrazem i gorącymi, choć kamienistymi plażami (trzeba pamiętać o klapkach, na miejscu można kupić je po 15 HRK). Dodatkowym atutem jest sympatia, jaką darzą nas chorwaccy gospodarze, i podobieństwo języka, dzięki czemu wszędzie można się porozumieć bez problemu. Wiele atrakcji Nadmorskie kurorty: Lovran, Opatija, Ika, Volosko prześcigają się w wymyślaniu atrakcji dla turystów, warto więc zabrać ze sobą dodatkową kwotę. Można nurkować, wyławiać z dna morskiego muszle i skorupiaki, latać na spadochronie za motorówką, pływać na nartach wodnych, wypożyczyć skuter czy rower wodny albo wyruszyć małym stateczkiem wzdłuż wybrzeża, by posłuchać podczas rejsu narodowej, chorwackiej muzyki. Nie zawiodą się również turyści, którzy oprócz leniuchowania na plaży lubią czynny odpoczynek i zwiedzanie. Historyczna wycieczka Aby dowiedzieć się, w jaki sposób

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd poleca

Przegląd Turystyczny

Kajak ponad wszystko W ten sposób spędzali przed laty swoje wakacje Melchior Wańkowicz i Karol Wojtyła Spływy kajakowe są formą aktywnego wypoczynku, od lat cieszącą się niesłabnącym powodzeniem. To sposób na poznanie przyrody, ruch na świeżym powietrzu, kontakt z wodą. Okazja wykazania się siłą, sprytem i hartem. Kajak daje możliwość poruszania się w wybranym przez nas tempie, zatrzymywania się w dowolnych miejscach. Dodajmy do tego noclegi w stanicach lub pod namiotami i wieczorne ogniska – argumentów za turystyką kajakową chyba wystarczy. Najbardziej zapaleni turyści wodni mają własny sprzęt. Nie jest on jednak tani i jeśli ktoś nie planuje częstszych wypraw kajakowymi szlakami, lepiej pożyczać go na starcie danej trasy. Przed wyprawą na spływ należy pamiętać o kilku sprawach. Osoby początkujące powinny raczej zdecydować się na udział w spływie zorganizowanym. Nabiorą doświadczenia, nauczą się wiosłowania, zachowania na wodzie, pakowania i przenoszenia kajaków – wtedy można próbować wycieczek samodzielnych. Pamiętajmy o zabraniu kapoków. Jeśli płyniemy grupą, wybierzmy jedną osobę jako prowadzącą, pozostali zawsze powinni płynąć za nią. Przy pakowaniu pamiętajmy o schowaniu wszystkich rzeczy do plastikowych, dobrze zawiązanych worków. Przed wypłynięciem sprawdźmy szczelność kajaka, ważność kamizelek oraz stan wioseł

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.

Przegląd poleca

Przegląd Turystyczny

Tureckie lato Od trzech lat trwa w naszym kraju moda na wczasy na riwierze tureckiej. Po pierwszej wizycie przestajemy się temu dziwić Turcja to jeden z krajów mających szczęście do słońca. Lato tutaj jest prawdziwym latem: ze słonecznymi dniami, ciepłą morską wodą i mnóstwem owoców. Dodatkowym atutem są niskie ceny wczasów, jakie proponują tureckie biura podróży. Samolot z Polski po trzech godzinach lotu (różnica czasu wynosi jedną godzinę) ląduje w największym mieście regionu – Antalyi. Stąd autobusy rozwożą gości do poszczególnych hoteli na całym wybrzeżu. Nawet krótka jazda nadmorską trasą pozwala przyjrzeć się krajobrazom, które będą nam towarzyszyć przez cały pobyt. Antalya Stolica regionu licząca ponad 400 tys. mieszkańców. Idealne miejsce na zakupy. Już sam spacer wzdłuż głównej ulicy handlowej, Konyaalti, to doskonała okazja do wydania pieniędzy. Jednak przede wszystkim warto zejść w dół uliczkami prowadzącymi przez starą cześć miasta do portu jachtowego. To tam znajduje się królestwo sklepów ze złotem, wyrobami skórzanymi, dywanami i kilimami oraz spożywczych. Tam można kupić najsmaczniejsze pomarańcze i niezliczone rodzaje chałwy. Antalya to również raj dla bywalców dyskotek. Hotele położone są z dala od centrum, ale komunikacja działa sprawnie

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji „Przeglądu”, która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.