Tag "afera podsłuchowa"
Ludzie listy piszą…
Marek Falenta, importer rosyjskiego węgla, skazany w aferze taśmowej na dwa i pół roku więzienia, uprawia teraz zza krat intensywną działalność epistolarną. W liście do prezydenta domaga się ułaskawienia, strasząc, że w przeciwnym razie ujawni fakty potwierdzające, że przestępczych nagrań polityków Platformy Obywatelskiej (a przy okazji kilku innych, w tym zaprzyjaźnionego jeszcze wówczas z PO niejakiego Mateusza Morawieckiego) dokonywał na zlecenie prominentnych działaczy PiS, we współpracy z funkcjonariuszami CBA. W liście do prezesa Kaczyńskiego domaga się wdzięczności,
Porażki dziennikarstwa kurskiego typu
Kolejna obsuwa Polski w światowym rankingu wolności mediów jest raczej pewna. Tygodnik „Polityka” dostał właśnie sądowy zakaz publikowania materiałów o awansach prokuratorów, którzy uporali się z aferą taśmową „zgodnie z instrukcją”. W tym miejscu opowiadania wypada przypomnieć, o jaką aferę chodzi. Zrobię to za pomocą kilku słów kluczy, za co bardzo przepraszam, ale inaczej nie uda mi się powstrzymać odruchu wymiotnego. Słowa są następujące: Sowa, kelnerzy, podsłuch, ośmiorniczki, Falenta, kamieni kupa i nagrania. Jeszcze dodam, że wobec
Kto broni premiera?
Czy taśmy Morawieckiego posłużą w wojnie wewnątrz PiS? W jakim stopniu taśmy z podsłuchów, na których mogliśmy usłyszeć Mateusza Morawieckiego, wpłynęły na wynik wyborów? To będzie jedna z ważniejszych dyskusji w najbliższych dniach. W pewnym stopniu odpowiedzią na to pytanie jest sondaż dla „Faktów” TVN, czy po ujawnieniu taśm premier powinien podać się do dymisji. 36% pytanych odpowiada, że nie. Ale aż 33% mówi, że tak. Oczywiście można z tego badania wyciągać różne wnioski. Choćby takie, że taśmy specjalnie już ludzi nie ekscytują,
Desperaci bronią Morawieckiego
Popieranie obozu władzy coraz częściej wymaga zatykania nosa. Zapachy powalają. Słowa też. Choćby te Piotra Zaremby, który w „Polsce The Times” postawił śmiałą tezę, że na taśmie z premierem „nie ma niczego, co by uzasadniało twierdzenie, że jest jakaś afera Morawieckiego”. Śmiała to teza. Można by nawet powiedzieć, że desperacka. Rozumiemy obronę premiera dobrodzieja, ale czy nie można by tego robić choć troszkę inteligentniej?
Gwoździe w głowie
Zbieram od nauczycieli informacje o tym, jak wygląda reforma szkolna. Monstrualne spiętrzenie pracy papierkowej. Programy tworzone przez 20 lat idą na śmietnik, zmarnowano lata pracy i doświadczeń nauczycieli. Trzy lata nauki skondensowano do dwóch, dzieci w siódmej i ósmej klasie mają więc aż 34 godziny zajęć tygodniowo. Cieszą się tylko korepetytorzy. Takiego ruchu na rynku jeszcze nie było. Ceny idą rekordowo w górę; godzina matematyki to nawet 80 zł. Zamożni nie narzekają. Biedniejsi rodzice i ich dzieci
Morawiecki podsłuchany
Jeśli istnieje jeszcze druga taśma z nagraniem, to los premiera wisi na cienkim włosku Proszę państwa! Oto Mateusz Morawiecki! Tydzień temu poznaliśmy go jako seryjnego kłamczucha, teraz dowiadujemy się, jaki jest naprawdę. Portal Onet.pl opublikował nagraną przez kelnerów w restauracji Sowa i Przyjaciele rozmowę, w której bierze udział Morawiecki. To było wiosną 2013 r., Morawiecki był wtedy prezesem Banku Zachodniego WBK i członkiem Rady Gospodarczej przy premierze Tusku, a więc pełnoprawnym członkiem ówczesnego establishmentu
Światowiec na obiedzie
Dzięki premierowi Morawieckiemu mamy nową wersję starego przysłowia. Kto taśmami wojuje, od taśm ginie. Sam Morawiecki jest tu tylko po drodze, bo na końcu będą, mam taką nadzieję, ci, którzy tym taśmociągiem sterują. Po taśmach z nagraniami polityków PO ówczesna opozycja, czyli PiS, żądała dymisji Tuska i rządu. Bo wtedy były to taśmy prawdy. A teraz już nie są? Są. Choćby cała machina propagandowa rządzącej prawicy powtarzała jednym głosem, że na nagraniach z Morawieckim w restauracji Sowa i Przyjaciele nie ma nic,
Czarnecki matka i ojciec
Rychu Czarnecki miał udany tydzień. I dwa sukcesy. Jako wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej jest matką złotego medalu. A jako ojciec Przemka załapał się na taśmy Morawieckiego z Sowy i Przyjaciół. Wiemy więc, jak młody Czarnecki trafił do roboty w banku Jagiełły. Rychu jest w swoich sprawach bardzo skuteczny. Wymusił na działaczach siatkówki wiceprezesurę. A na kolegach robotę dla syneczka. Wie też, jak się ustawić do kamery. Łaził z siatkarzami od lotniska do Dudy. I wszędzie
Wszyscy przyjaciele Sowy
Okazuje się, że premier Morawiecki też jadał u Sowy i Przyjaciół. Ujawnione ostatnio fakty przypominają również, że dzisiejszy premier i moralista, zachwycający się na jarmarkach twarogiem, przepadający za ludycznością, kiedyś lubił sobie dobrze podjeść wykwintnych potraw i popić je nie maślanką, ale niezłymi trunkami. Jedynie słownictwo premiera utrwalone na taśmach, wielokrotnie okraszane ulicznym k… jest świadectwem jego ówczesnego już przywiązania do ludu. Co gorsza, przy tej okazji przypomniano, że dzisiejszy premier, kolejny delfin PiS, kręcił się
Taśmoteka służb
Afera podsłuchowa – kto kierował Markiem Falentą, kto ma nagrania, kto ich użyje Afera taśmowa, zwana waitergate, miała być, jak obiecywał swego czasu Donald Tusk, wyjaśniona do końca wakacji 2014 r. Teraz prokurator generalny Andrzej Seremet mówi, że chciałby ją zamknąć w czerwcu 2015 r., czyli rok po rozpoczęciu śledztwa. Tak, by móc przesłać do sądu akt oskarżenia. I zaraz się zastrzega: „Z tego, co możemy zaobserwować, istnieje gdzieś tam, w przestrzeni informatycznej,









