Tag "ciąża"

Powrót na stronę główną
Obserwacje

Przymusowe adopcje

Jak Kościół handlował dziećmi niezamężnych kobiet

Turyn, 1963

Piękne miasto, które już od dworca kolejowego przywitało Francescę eleganckimi łukowatymi portykami i szerokimi, olśniewającymi bogactwem bulwarami, powinno było rozbudzić tę ładną ciemnowłosą dwudziestotrzylatkę. Przyjechała przecież z niewielkiego, prowincjonalnego miasta na południu Włoch. W innym momencie życia Franceski lśniący złotym blaskiem w pełnym słońcu Pad kusiłby, żeby pospacerowała wzdłuż jego brzegów. W innym czasie Francesca weszłaby do jednej ze słynnych starych kawiarni, wyłożonych złotymi lustrami i z marmurową posadzką. Napawałaby się tym doświadczeniem, oddychając głęboko i z walącym sercem, radośnie korzystając z młodości i odkrywając świat. Ale gdy tamtej wiosny Francesca przybyła do Turynu, rozpoczął się całkiem inny okres. To był czas jej znikania.

Poprzedniej jesieni pracowała jako zbieraczka oliwek w Apulii – kontynuowała tradycję długiej linii swoich przodków, uprawiających oliwki i tłoczących z nich oliwę. Delikatnie potrząsała gałęziami niewielkich drzew, a pulchne, dojrzałe owoce spadały na plandekę u jej stóp. Była to ciężka praca, dni długie i gorące, ale pewnej nocy otrzymała małą nagrodę. Jej szef, w którym się podkochiwała, zaproponował, że podwiezie ją do domu. Francesca była zachwycona, choć nie przewidziała, że szef wybierze trasę prowadzącą nad lazurowe morze i zatrzyma się przy pokrytym strzechą trullo, typowym dla regionu domku zbudowanym z wapienia. W tym konkretnym trullo mieściły się bar i zajazd, który miał swoją tradycję wśród miejscowych mężczyzn.

Na początku próbowała ukryć przed matką zmieniające się powoli ciało, wyparcie było jedyną strategią radzenia sobie z tym, co wydarzyło się tamtej nocy. Jednak po czterech miesiącach ich domek, wybrzuszony i pęczniejący od krzyków i oskarżeń, znalazł się na krawędzi wybuchu. Francesca słyszała, ale już nie słuchała, zamknięta we własnych myślach i pragnieniach. Jedna kwestia była jasna: nie miała wyboru, musiała opuścić wioskę.

Podróż pociągiem do Turynu okazała się męcząca – ponad 15 godzin w dusznym wagonie pędzącym na północ. W ciasnej przestrzeni zamkniętego przedziału Francesca siedziała naprzeciwko swojego starszego brata, karabiniera stacjonującego właśnie na północy – wrócił do domu zdeterminowany, aby zmyć plamę, która zbrukała jego rodzinę. (…)

Carabiniere zabrał Francescę do domu ich siostry, która mieszkała w Turynie. Francesca kłóciła się z nimi obojgiem. Desperacko pragnęła zatrzymać dziecko. Nie chciała zniknąć. Ale wysłali ją do domu dla niezamężnych matek, prowadzonego przez zakonnice, w którym zarabiała na swoje utrzymanie, sprzątając, i poznała inne kobiety w podobnej sytuacji. Kobiety, które zostały kiedyś zgwałcone, uwiedzione i porzucone, naiwnie nieświadome w sprawach seksu i ciąży, lub kochanki mężczyzn wykształconych w sztuce moralnej manipulacji. Powstanie tego domu było możliwe dzięki charytatywnym wpłatom turyńskiej klasy wyższej, w tym żony słynnego dyrektora Fiata. Przebywały w nim kobiety z północy i południa Włoch, odizolowane, zmuszone odpokutować za swoje grzechy, podczas gdy mężczyźni nie ponosili żadnej odpowiedzialności.

Dzień rozpoczynał się od pięciokrotnego odmówienia różańca, a kończył się tą samą szeptaną litanią, każdy z paciorków oznaczał kolejne 150 powtórzeń modlitwy o łaskę Dziewicy. Jeśli Francesca uciekła, choćby na chwilę, przed codziennymi wyrzutami swojej rodziny, teraz szukała rozgrzeszenia przed znacznie większym autorytetem, tym wiecznym. Czas spędzony w tym domu klasztorze przypominał obudzenie się w świecie pokrytym pajęczyną – zasłona wstydu przysłaniała wszystko, wraz z całym ciałem dziewczyny, które ją zdradziło.

Podczas apatycznego oczekiwania, aż organizm będzie gotowy do porodu, zakonnice przygotowywały kobiety do ich wkrótce bezdzietnego świata, szkoląc je w pracach domowych. Niegdyś niezgrabne palce uczyły się szyć jedwabnymi nićmi oraz zawijać pastelowe włóczki wokół drutów. Potem zakonnice zabierały podopieczne do niewielkiego sklepu w centrum miasta, a zyski ze sprzedaży rękodzieła pomagały utrzymywać dom. Podczas jednej z bardziej okrutnych życiowych lekcji nauczyły Francescę, jak wydziergać dziecięce buciki.

Kiedy nastała jesień, Francescę wysłano do turyńskiego szpitala położniczego na specjalny oddział przeznaczony dla grzesznic. Kobieta, która nosiła swoje dziecko przez dziewięć miesięcy, która w męczarniach urodziła syna Piera, bo takie imię wybrała dla niego już wcześniej, która karmiła go przez kilka bezcennych dni i rozpaczliwie chciała go zatrzymać, miała zostać wymazana. Na oddziale położniczym miała nazwisko oraz dziecko, ale cztery dni później nie posiadała już ani jednego, ani drugiego. (…) We włoskim akcie urodzenia jej syna, zapieczętowanym przed wścibskimi spojrzeniami na kolejny wiek – co uniemożliwiało matce zdobycie informacji o synu, a zarazem zapewniało, że syn nigdy nie znajdzie matki – zapisano: nato di donna che non consente di essere nominata, urodzony przez kobietę, która nie wyraziła zgody na podanie swojego nazwiska.

Nie miało znaczenia, że Francesca pozostała w Turynie przez kolejne trzy lata, aby być blisko dziecka. Pracowała jako niania u zamożnej rodziny i w rysach małego chłopca, którym się zajmowała, wyobrażała sobie Piera. Nie miało znaczenia, że Francesca wielokrotnie wracała pod bramy sierocińca, chcąc odzyskać synka.

– Daj spokój, kobieto – powiedziała w końcu matka przełożona, zdecydowana położyć kres jej wizytom. – Twoje dziecko zostało wysłane do Ameryki. Jest w dobrej rodzinie.

Nie miało znaczenia, że słowa zakonnicy

Fragmenty książki Marii Laurino Dzieci Watykanu. Jak Kościół handlował „sierotami”, przeł. Anna Halbersztat, Znak Literanova, Kraków 2025

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Promocja

Witaminy i inne składniki odżywcze w ciąży. Co należy wiedzieć?

Prawidłowy przebieg ciąży jest uzależniony od wielu czynników. Jednym z najważniejszych jest odpowiednia dieta, bogata w niezbędne witaminy, minerały i wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Jak jednak skomponować codzienną dietę kobiet ciężarnych? Jakie składniki są najważniejsze z punktu

Kraj

Wolałabym wiedzieć wcześniej

Jeżeli ginekolog nie chce robić aborcji, kiedy kobieta jest w takiej sytuacji jak ja, to nie powinien być ginekologiem Marina Jaworska ma 30 lat, z pochodzenia jest Ukrainką, w Polsce mieszka od dwóch lat, pracuje jako fryzjerka. Pod koniec lutego 2022 r. zrobiła test i dowiedziała się, że jest w ciąży. Ze swoim partnerem nie planowali jeszcze dziecka, była zaskoczona, ale szybko pojawiła się radość. Zaczęli snuć plany, rozmawiali, jak zmieni się ich życie. – Na początku

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Od czytelników

Trudna decyzja

Nikt nie ma prawa zmuszać mnie do życia dziewięć miesięcy w nieustannym strachu, że na 70% coś złego się stanie W związku ze śmiercią kolejnej ofiary restrykcyjnego prawa antyaborcyjnego wrócił jak bumerang bolesny temat piekła polskich kobiet. Pomyślałam, że moja historia może komuś pomóc i postanowiłam ją opisać. Mam teraz 68 lat, jestem już emerytką. Zaszłam w nieplanowaną ciążę w 1991 r., mając 36 lat. Prawo nie było wtedy tak restrykcyjne. A ja z różnych przyczyn nigdy nie chciałam i nie planowałam

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Promocja

Kosmetyki dla kobiet w ciąży

W trakcie ciąży skóra może być osłabiona i podatna na podrażnienia. Często wymaga też specjalnego wzmocnienia hydrolipidowej warstwy ochronnej. Mając na uwadze zarówno dobro malucha, jak i przyszłej mamy, w tym czasie warto zwracać szczególną uwagę

Kraj

Prawo znowu zabija kobiety

Agnieszka trafiła do szpitala w pierwszym trymestrze ciąży bliźniaczej. Lekarze zwlekali z usunięciem obumarłych płodów Informację o śmierci Agnieszki i jej tragicznych okolicznościach podała do wiadomości publicznej 26 stycznia rodzina. Siostra bliźniaczka Wioletta w mediach społecznościowych mówiła o tym, jak jej szwagier błagał lekarzy, by ratowali jego żonę. Rodzinie, jak podaje, utrudniano dostęp do dokumentacji medycznej. Agnieszka „trafiła do Wojewódzkiego Szpitala w Częstochowie na Oddział Ginekologii w dniu 21 grudnia 2021 r. z powodu pogarszających się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Promocja

Rozstępy – jak można je zmniejszyć?

Rozstępy na skórze to widok częsty. Nawet do 80% kobiet ma genetyczne skłonności do pojawienia się rozstępów, a mogą one być powodowane szybkim rozciąganiem się skóry oraz zmianami w gospodarce hormonalnej organizmu. To właśnie z tej przyczyny blizny na skórze bardzo często

Z dnia na dzień

SONDA: Dlaczego Polki nie chcą rodzić?

  Dane z rejestru PESEL wskazują, że w 2020 r. padł rekord najniższej liczby urodzeń od 2004 roku. Do tego dochodzą czynniki demograficzne – ubywa kobiet w wieku rozrodczym. Program Rodzina 500+ miał według rządu doprowadzić do baby

Aktualne

Co i kiedy przygotować w domu na powitanie noworodka?

Z uporządkowaniem przestrzeni mieszkalnej i zorganizowaniem własnego kącika dla nowego członka rodziny, który niedługo wprowadzi się do domu, nie warto zwlekać do ostatniej chwili. Ostatni etap ciąży to czas na ćwiczenia oddechowe, pakowanie wyprawki i inne czynności przygotowujące do porodu.

Zdrowie

Nie ma cudów, są badania

Gdyby nie badania prenatalne, kobiety i dzieci umierałyby z powodu niewiedzy Prof. dr hab. Piotr Sieroszewski – specjalista perinatolog, położnik i ginekolog, prowadzi Klinikę Medycyny Płodu i Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Czy przy współczesnym stanie medycyny możliwa jest tak kolosalna pomyłka jak ta opisywana w mediach społecznościowych przez byłą zakonnicę, że jej przyjaciółka miała urodzić, zdaniem genetyków, dziecko dwugłowe, tymczasem urodziła zdrową dziewczynkę? Jak w XXI w. można takie bzdury

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.