Tag "endecja"

Powrót na stronę główną
Historia

Endecy u boku Gomułki

W imię racji stanu weszli do Ministerstwa Ziem Odzyskanych.

Wbrew popularnej obecnie legendzie o powstaniu antykomunistycznym, które miało trwać w Polsce w latach 1945-1963, zdecydowana większość społeczeństwa przystąpiła w tym czasie do odbudowy zniszczonego wojną kraju. Także niektóre środowiska antykomunistyczne uznały, że należy wejść w nową rzeczywistość polityczną. Nie po to, żeby budować komunizm, ale by wspierać to, co służy polskiej racji stanu. To był realizm polityczny charakterystyczny dla części obozu narodowo-demokratycznego. Między innymi dla grupy skupionej wokół prof. Zygmunta Wojciechowskiego (1900-1955), wywodzącej się ze „starej endecji” poznańskiej, która podczas okupacji niemieckiej rozwijała polską myśl zachodnią w ramach konspiracyjnego Uniwersytetu Ziem Zachodnich i Instytutu Zachodniego. 

Dla tych ludzi – skupionych w konspiracyjnej Organizacji Ziem Zachodnich Ojczyzna – rok 1945 był nie „zamianą jednej okupacji na drugą”, ale przełomem, który odwrócił kartę dziejów, ponieważ Polska wracała na ziemie piastowskie sprzed tysiąca lat. Była to realizacja marzeń działaczy i naukowców rozwijających w pierwszej połowie XX w. polską myśl zachodnią. Marzenia te znalazły odzwierciedlenie we „Wskazaniach ideowych” Ojczyzny z 1943 r., gdzie była mowa o Polsce narodowo-katolickiej „ze sprawiedliwym ustrojem społeczno-gospodarczym” oraz granicą zachodnią na Odrze i Nysie Łużyckiej. I nagle – w wyniku ustaleń jałtańsko-poczdamskich – ta granica stała się faktem. 

Dlatego już 13 lutego 1945 r. Zygmunt Wojciechowski skierował na ręce premiera Rządu Tymczasowego Edwarda Osóbki-Morawskiego memoriał, w którym zaoferował usługi kierowanego przez siebie Instytutu Zachodniego w dziele zagospodarowania przyszłych Ziem Zachodnich i Północnych. Natomiast 15 lipca 1945 r. – w rocznicę bitwy pod Grunwaldem – organizacja Ojczyzna podjęła decyzję o rozwiązaniu się, wyjściu z konspiracji i zaangażowaniu w legalną pracę na rzecz powrotu Polski nad Odrę i Bałtyk. Przekaz tego środowiska był jasny – sprzeciw wobec dalszej konspiracji i walki zbrojnej, „tak” dla pracy organicznej przy odbudowie kraju i zagospodarowaniu Ziem Odzyskanych. 

Tę spektakularną decyzję podjęła rada polityczna Ojczyzny w składzie: dr Zdzisław Jaroszewski, Maria Kiełczewska, Juliusz Kolipiński, ks. Karol Milik, Jan Jacek Nikisch, ks. Maksymilian Rode, Kirył Sosnowski, Stanisław Tabaczyński, Alojzy Targ oraz prof. Zygmunt Wojciechowski. Działacze Ojczyzny wkrótce po ujawnieniu się objęli wiele stanowisk w mediach, w ruchu wydawniczym, Polskim Związku Zachodnim, Ministerstwie Ziem Odzyskanych i Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz w szkolnictwie wyższym i średnim.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Krwawy listopad 1923

Piłsudczykom było na rękę skompromitowanie rządu Chjeno-Piasta, co nastąpiło w rezultacie wydarzeń w Krakowie 6 listopada 1923 r. w wyniku zamieszek ulicznych w Krakowie zginęły 32 osoby. Wydarzenia te były kulminacją narastającego kryzysu politycznego i gospodarczego. Od drugiej połowy 1922 r. toczyła się ostra walka o władzę pomiędzy tworzącym się obozem politycznym Józefa Piłsudskiego i lewicą (PPS i PSL „Wyzwolenie”) z jednej strony, a zdominowaną przez endecję i PSL „Piast” prawicą z drugiej. Konflikt ten przybrał dramatyczne rozmiary w grudniu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Spór o Święto Niepodległości

Rozbieżne koncepcje i interesy poszczególnych partii uniemożliwiły wypracowanie zgody co do ustanowienia jednej daty święta Panuje niemal powszechne przekonanie, że Polska odzyskała niepodległość 11 listopada 1918 r. i że jest to, a przynajmniej powinna być, niewzruszona prawda łącząca wszystkich Polaków. Słuchając dziś ogólnikowych przemówień rocznicowych, trudno odtworzyć rzeczywisty obraz wydarzeń sprzed ponad 100 lat. Jeszcze trudniej dowiedzieć się, że data odzyskania niepodległości od początku stanowiła przedmiot niemałego konfliktu politycznego. Poszczególne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Króliki z kapelusza

PiS jest współczesną endecją, to są ich korzenie, czuć chemię psychiczną z faszyzującą przedwojenną prawicą narodową. W dokumentalnej książce Miłosza „Wyprawa w dwudziestolecie” czytam, co wrogowie Piłsudskiego mówili o nim. W roku 1921 w piśmie „Myśl Narodowa” poseł mazowiecko-podlaski ks. dr Kazimierz Lutosławski twierdził: „Piłsudski nie od dziś jest narzędziem międzynarodowego żydostwa dla walki z Narodem Polskim, aby go do niepodległości nie dopuścić. Już w 1905 r., kiedy po wojnie japońskiej zaczęły się rysować i pękać okowy, które skuły Polskę z Rosją,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

Toksyczna polskość

W swoich „Dziadach i dybukach” – lekturze obowiązkowej dla polskiego inteligenta – Jarosław Kurski przytacza słowa Edwarda Raczyńskiego o zaprzyjaźnionym z nim Lewisie Namierze: „Zamiast nam szkodzić przez całe życie, mógł być niezmiernie pożyteczny dla spraw polskich”. O tym „szkodzeniu” można po lekturze książki dyskutować, mowa jest jednak o czym innym: o eliminowaniu przez polskie społeczeństwo ludzi wartościowych. Lewis Namier – Ludwik Bernstein Niemirowski – urodził się w rodzinie pochodzenia żydowskiego,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Niepodległość nic nieznacząca

Niepodległość jako hasło, idea i cel polityczny wydaje mi się obecnie w ogromnej mierze pozbawiona znaczenia, jest historycznym fenomenem, pomysłem z XIX w. na organizację życia dużych społeczności (tzw. narodów, cokolwiek to słowo dziś znaczy). Dzisiaj jest do niczego nieprzydatnym archaizmem, wartością konserwującą nieistniejące albo marginalne problemy, jest zamrażarką pomysłów na uratowanie lub lepsze urządzenie świata. Mamy wiek XXI. Moja niechęć do niepodległości na sztandarach („Ale wszyscy się zgadzamy, że odzyskanie niepodległości

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

To był rząd jedności narodowej

O gabinecie Tadeusza Mazowieckiego mało kto dziś pamięta, a jeśli już, to zwykle w kontekście negatywnym Skład rządu Tadeusza Mazowieckiego w dniu zaprzysiężenia 12 września 1989 r. Tadeusz Mazowiecki (Solidarność) – prezes Rady Ministrów Leszek Balcerowicz (Solidarność) – wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów Czesław Janicki (ZSL) – wiceprezes Rady Ministrów, minister rolnictwa, gospodarki żywnościowej i leśnictwa Jan Janowski (SD) – wiceprezes Rady Ministrów, minister-kierownik Urzędu Postępu Naukowo-Technicznego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Czas oszustów i grafomanów

Proporczyki wojenne już powiewają Prof. Stanisław Filipowicz – wiceprezes Polskiej Akademii Nauk. W latach 2011-2017 dziekan Wydziału I Nauk Humanistycznych PAN. Od 1978 r. związany z Wydziałem Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego. W ostatnim okresie jego badania naukowe dotyczą szeroko rozumianej problematyki kryzysu demokracji i erozji oświeceniowych modeli racjonalności politycznej. Jak pan się odnajduje w dzisiejszych czasach? – Próbuję się odnaleźć. Ale niespecjalnie mi się udaje. Wydaje mi się, że jesteśmy poza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat Wywiady

Nacjonalizm przybiera na sile

Orbán, Kaczyński, przywódcy Serbii, Salvini zaczęli za przykładem Donalda Trumpa umacniać narodowy populizm Prof. Daniele Stasi – specjalizuje się w historii doktryn politycznych, a szczególnie w problematyce neonacjonalizmów i współczesnych populizmów. Niedawno wydał we Włoszech książkę „Polonia Restituta” analizującą sytuację polityczną w Polsce od odzyskania niepodległości w 1918 r. do zamachu majowego w 1926 r. Czy nacjonalizm może być tylko zły, czy też zdarzają się jego pozytywne odmiany? – To zależy, o jakiej odmianie nacjonalizmu myślimy. Może być np. nacjonalizm

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Po śmierci Miłosza

Omotało go ewidentnie „dobre towarzystwo”, które cenił i któremu nie chciał się narażać Granger, 5 VIII 2004 Telefoniczna wiadomość o śmierci Miłosza. Siadam więc nad jego wierszami i bez trudu znajduję w nich rzeczy w pełni aktualne. (…) Swoistym podsumowaniem refleksji Miłosza nad „byciem Polakiem” jest jego diariusz pt. „Rok myśliwego” (Instytut Literacki, Paryż 1990). Zdumiewająca książka! Pisana w przeddzień upadku „realnego socjalizmu” w Polsce, w okresie, gdy Miłosz stał u szczytu sławy, gdy widziano w nim, również w USA, nie tylko wielkiego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.