Tag "Facebook"
Polowanie w sieci
Każdy chce ukraść twoje dane. Czy zniknięcie z sieci jest w ogóle możliwe? Komu zależy, aby ci się nie udało? Do niedawna ropę nazywano nowym złotem. Dziś nową ropą są dane zostawiane w internecie przez użytkowników. Korzystając z sieci, jesteśmy narażeni na kradzież pieniędzy, naruszenie wizerunku czy dobrego imienia, ale największym i właściwie nieuniknionym zagrożeniem jest utrata kontroli nad danymi. Polują na nas nie tylko cyberprzestępcy, ale też wielkie korporacje, które z wiedzy o tym, co, kiedy i jak robimy, czerpią największe zyski. Czy jedynym
Drugie życie produktów
Polska z second-handu, czyli używane nie hańbi – O śmieciarce usłyszałam już jakiś czas temu, ale pierwszy raz skorzystałam z niej i pozbyłam się rzeczy, kiedy musiałam się przeprowadzić. Z dużego, mieszczącego niemal wszystko mieszkania do mniejszego – i bardzo chciałam tego nowego nie zagracić. Przejrzałam więc rzeczy i te w dobrym stanie wrzuciłam na śmieciarkę – od gazet, książek, przez rośliny, których nie lubiłam, po biżuterię i lampki choinkowe. Ale też np. herbaty, których nie piłam, ubrania, których nie lubiłam, czy mundur harcerski, który już zwyczajnie nie był mi potrzebny
Nienawiść i pożądanie. Opowieść o imigrancie
W USA brak wykwalifikowanych pracowników mierzy się dziś już w milionach Korespondencja ze Stanów Zjednoczonych Podczas gdy Amerykanie zdrowie swojej gospodarki wciąż oceniają po wskaźnikach inflacji oraz cenach benzyny, pod nosem wyrasta im inny problem. Brak wykwalifikowanych pracowników mierzy się dziś już nie w dziesiątkach tysięcy, ale w milionach. Pomogliby imigranci, lecz nie ma jak ich wpuszczać. W czasach przed pandemią mieliśmy zwyczaj obchodzić Święto Dziękczynienia w dużym gronie znajomych. Byli wśród nas zwolennicy różnych opcji politycznych, ale trzymaliśmy
Jeszcze Europa nie zginęła
Prof. Marcin Piątkowski: Przepowiednie gospodarczej i energetycznej katastrofy naszego kontynentu są mocno przesadzone Dr hab. Marcin Piątkowski – profesor Akademii Leona Koźmińskiego, ekonomista pracujący w Waszyngtonie, wcześniej wizytujący ekonomista m.in. na Uniwersytecie Harvarda i w London Business School. Autor książki „Europejski lider wzrostu. Polska droga od ekonomicznych peryferii do gospodarki sukcesu”. Magazyn „The Economist” straszy zamarznięciem Europy. Zarówno dosłownie, z powodu niedostatku energii, jak i metaforycznie. Grozi nam – ostrzegają redaktorzy pisma –
Niebezpieczni miliarderzy
Ludzie bogaci są dla wielu wzorem moralnym. Nie jest to przypadek. Kapitalizm produkuje i podtrzymuje przekonanie, że tylko najlepsi z najlepszych mogą osiągnąć wielki sukces materialny. Utożsamia zatem bogactwo z bardzo wartościowymi cechami charakteru, jak również z mądrością. A robi to za pomocą pewnej ideologii, która mu towarzyszy od dawien dawna. Szczególnie wpływowa była ona zawsze w Stanach Zjednoczonych, gdzie zrównanie bogactwa i cnót moralnych jest wręcz automatyczne. Znalazła wyraz m.in. w czynieniu dążenia do sukcesu finansowego wręcz imperatywem religijnym,
Facebook. Nam wolno wszystko
Jak to się stało, że na platformie tak się rozchodzą treści nienawistne, dezinformacja, propaganda Cecilia Kang – dziennikarka technologiczna „New York Timesa”, współautorka (z Sheerą Frenkel) książki „Brzydka prawda. Kulisy walki Facebooka o dominację” (wyd. polskie Rebis, 2022). Waszą książkę o Facebooku otwiera rozdział zatytułowany „Za wszelką cenę”. I o to właśnie chciałbym najpierw zapytać: co takiego Facebook próbuje „za wszelką cenę” osiągnąć? – Rosnąć, wygrywać, osiągać jak największe zyski –
Sąd nad rasą
Amerykańscy konserwatyści walczą o zniesienie kryterium rasowego w procesie rekrutacji na studia Polskiemu czytelnikowi może to się wydawać abstrakcją, ale w wielu krajach anglosaskich złożenie podania na studia wymaga mnóstwa czasu, kreatywności, a coraz częściej i pieniędzy. Żeby dostać się na najlepsze uczelnie, nie wystarczą dobre oceny czy osiągnięcia w konkursach naukowych. Kandydat musi być dobry całościowo. Oprócz ocen znaczenie mają listy rekomendacyjne – przez kogo i jakim językiem napisane – zaangażowanie w projekty pozaszkolne, cenione
Trzeba mówić, o czym milczeć
Z całą pewnością jestem za rzadko z siebie dumny. A tyle się nauczyłem ostatnimi czasy. Przykład pierwszy z brzegu. Całe te mistrzostwa w Katarze. Nie mówię nic albo niemal nic. Po prostu milczę. Piłka nożna w Polsce. Polska reprezentacja. Polska myśl szkoleniowa. Polska szkoła „Fryzjerów” i Michniewiczów – z mojej strony cisza. Jakość komentarzy płynących z ekranów TVP. Nawet nie wiadomo, czy coś oglądam. A gdybym nawet oglądał albo nie oglądał, to potrafię nie powiedzieć nic. Dlaczego? Przecież my wszyscy wiemy, co powiedzieć. Przecież polscy
Kup pan se internet
Byłem niedawno w Krakowie. Podczas krótkiego spaceru z przyjacielem czułem się dziwnie, jakbym szedł po ulicach innego, nieznanego mi miasta. Nie bardzo mogłem sobie uświadomić, jakie jest źródło owego niepokoju. I nagle przyszło oświecenie. Nie było wielkoformatowych reklam, średnioformatowych zresztą też nie było. Gdzieś z rzadka, jak przybysze z innej planety, pojawiały się jakieś ostatki, resztki, popłuczynki. Widzieliśmy niezasłonięte budynki, nieprzedzieloną i odsłoniętą perspektywę ulicy. Barwy nie były spektakularne, ale emanowały spokojem całości,








