Tag "inwigilacja"
Szpieg, który podsłuchuje każdego z nas
„Echelon” jest najpotężniejszym systemem podsłuchowym, obejmującym cały świat. Analizuje rozmowy telefoniczne, SMS-y, mejle, wypłaty z bankomatów, wszystko, co przeglądamy w sieci Bruno Kowalsky – polski szpieg, który nigdy nie zdecydował się ujawnić imienia i nazwiska, a nawet wystąpić publicznie. Ma na koncie pracę w służbach specjalnych w różnych krajach Wieść niesie, że „Echelon” to superszpieg, który podsłuchuje każdego z nas, choć większość Polaków nic o tym nie wie. Co ty wiesz na temat „Echelonu”? – Pierwszy raz usłyszałem o nim w trakcie
Szpiegowski sobieradek
Rośnie rynek szpiegowskich usług i sprzętu. Czy „bezpieczeństwo” i „kontrola” stają się przykrywką dla nowej obsesji? „Zdarzają się sytuacje, kiedy brakuje nam tylko dowodów na winę partnera. Niezbędne jest wówczas świadectwo zdrady zdobyte dyskretnie i fachowo. Nasze urządzenia są stworzone do tego celu”, zachęca na swojej stronie internetowej jeden ze sklepów sprzedających miniaturowe kamery i dyktafony. „Podejrzewasz, że twój partner cię zdradza? Nerwowo sprawdza telefon? Przychodzi później z pracy? – pyta producent testów na obecność
Szósta rano. Kto puka?
Kilkuset policjantów obserwuje kilkudziesięciu Obywateli RP, żeby nie przeskoczyli przez płot pod Sejmem Piotr Niemczyk – były więzień polityczny, dyrektor Biura Analiz i Informacji Urzędu Ochrony Państwa i zastępca dyrektora Zarządu Wywiadu UOP, stały doradca sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, wiceminister gospodarki. Obecnie wykładowca Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas, konsultant w zakresie analizy ryzyka. Do księgarń trafiła właśnie jego książka „Szósta rano. Kto puka?”. „Ojczyzna Solidarności zmienia się w państwo
Ten etap oporu się skończył
Nie da się grać na przegrane w ostatnich wyborach partie. Trzeba naprawdę zmienić Polskę Paweł Kasprzak – Obywatele RP Ten lokal, w którym rozmawiamy, wasza siedziba, jest inwigilowany? – Tak sądzę. Wielkich tajemnic tu nie mamy, ale czasami dyskutujemy nad planami kolejnej demonstracji, gdzie się pojawić, o której. I jak tam przychodzimy, już na nas czekają. Ale wjechał pan na teren Sejmu. – W bagażniku, tak. Najpierw trzeba było oczywiście zgubić obstawę. Zrobiłem to na rowerze Veturilo –
Archiwum twarzy
Rządy i prywatne firmy coraz częściej archiwizują nasze cechy fizyczne Systemy elektronicznego rozpoznawania twarzy, a przynajmniej jej elementów, np. skanowanie tęczówki oka, hollywoodzcy scenarzyści wymyślili kilkanaście lat temu. Dziś więc perspektywa stosowania tych mechanizmów nie wydaje się niczym egzotycznym ani zarezerwowanym dla bogatych elit czy tajnych agentów. Zresztą bardzo wielu z nas miało już z technologią automatycznego rozpoznawania twarzy do czynienia osobiście. To ci wszyscy, którzy przechodzili przez automatyczne bramki lotniskowych kontroli granicznych,
Cyfrowa republika nad Bałtykiem
W bazach umieszczono prawie wszystkie dane Estończyków. Dzięki temu można wygodnie załatwić wiele spraw, ale przed państwem nic się nie ukryje Pod koniec 2017 r. „The New Yorker” opublikował obszerny reportaż, którego autor zachwycał się republiką Estonii, uznawaną za najbardziej zaawansowane cyfrowo społeczeństwo świata, i wdrażanym tam programem elektronicznego państwa. Czytając ten tekst, miałem dwie refleksje. Pierwszą, że marna jest kondycja polskich mediów, skoro człowiek o tak ważnych rzeczach, dziejących się niemal
Woyciechowski wyleciał na Bombonierce
Ulubieniec Radia Maryja i Antoniego Macierewicza, prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych Piotr Woyciechowski, poślizgnął się na bombonierce. A konkretnie na podsłuchiwaniu związkowców w kawiarni Bombonierka. Powierzenie mu prezesury PWPW było skandalem i zapowiadało wielkie kłopoty – dla załogi, wśród której Woyciechowski zrobił czystkę, i związków, z którymi był w ostrym konflikcie. Woyciechowskiego wyrzucono z posady mimo interwencji z Torunia i z MON. Nie pomogły mu nawet msze wykupywane przez PWPW „w intencji zarządu” oraz zawierzenie spółki Panu Bogu.
Innego stanu wyjątkowego nie będzie
Sąd Administracyjny w Warszawie, uzasadniając odrzucenie skargi Fundacji Panoptykon na obstrukcyjną odmowę udzielenia przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego informacji o tym, jak ta służba specjalna korzysta z nowej ustawy inwigilacyjnej, poinformował nas (lud, społeczeństwo, obywateli/lki, naród), że żyjemy w permanentnym stanie wyjątkowym. I trzeba kłaść uszy po sobie – niech nas podsłuchują, ile dusza zapragnie, oraz inwigilują, bo to dla naszego oczywistego dobra. Mówiąc wprost, sąd nam wyjaśnił, że panuje „stan niewypowiedzianej, ale rzeczywistej wojny terroryzmu z całym
Cybernetyczne gwiezdne wojny
W walce służb z portalem WikiLeaks chodzi o znacznie więcej niż bezpieczeństwo USA W ostatnich latach konferencje prasowe Juliana Assange’a i kolejne megapaczki dokumentów rządowych publikowane przez WikiLeaks stały się do tego stopnia częścią polityki, że przestaliśmy im poświęcać należytą uwagę. W dodatku włamania rosyjskich hakerów na serwery Partii Demokratycznej i wyraźny hakerski wkład w wywindowanie Donalda Trumpa do Białego Domu oswoiły światową opinię publiczną z problemem cyberataków. Dlatego gdy dwa tygodnie temu WikiLeaks zapowiedziało publikację
Przestępcy przenoszą się do wirtualnego świata
Wszystko, co robimy w sieci, może zostać skradzione i wykorzystane Kiedy były szef wschodnioniemieckiej Stasi Wolfgang Schmidt dowiedział się, z jakim rozmachem amerykańska National Security Agency (NSA) szpieguje obywateli swojego i innych krajów, przyznał, że system, który „był kiedyś jego marzeniem, stał się rzeczywistością”. I opowiedział, że kiedy stał na czele Stasi, jego agenci mogli w tym samym czasie podsłuchiwać najwyżej 40 rozmów telefonicznych. Amerykanie dzięki komputerom mogliby jednocześnie podsłuchiwać wszystkie