Tag "komunizm"

Powrót na stronę główną
Wywiady

Nie ma historii czarno-białej

Jeden z największych minusów nauki historycznej polega na tym, że nigdy nie dotrzemy do źródeł wielu najważniejszych, najbardziej dramatycznych i tragicznych wydarzeń Dr hab. Jan Kancewicz – emerytowany docent Uniwersytetu Warszawskiego, historyk polskiego ruchu robotniczego „Złotowłosy, kędzierzawy chłopczyk miał niecały rok, kiedy w lutym 1917 r. abdykował car, a półtora roku, kiedy w październiku 1917 r. Lenin na zjeździe rad w Piotrogrodzie powitał nadejście »światowej rewolucji socjalistycznej«”. To o panu, panie profesorze. – O mnie? Przeczytałem zdanie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

Sprawa Krońskiego

Artykuł Marka Beylina o filozofie Tadeuszu Krońskim bardzo mnie zainteresował i przypomniał mi spory polityczne należące już do historii idei, ale do dziś zachowujące pewne praktyczne znaczenie. Tadeusz Kroński jest szerzej znany dzięki Miłoszowi, który się z nim przyjaźnił i uważał go za swojego mentora. W zaciekawiający sposób pisał o nim jako o wysoce nieprzeciętnej osobowości i wnikliwym myślicielu. Wyrobić sobie pogląd o Krońskim jedynie na podstawie tekstów, jakie pozostawił, można tylko w grubym przybliżeniu, ale Marek Beylin zna go przez pośrednictwo

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Dwa oblicza Berii

Po śmierci Stalina Beria przejął ster destalinizacji. Zainicjował amnestię uwalniającą ponad milion więźniów GUŁagu i zakaz tortur w śledztwie Wydawca umieścił dzieło Françoise Thom, wybitnej francuskiej politolożki, poświęcone Berii w serii biograficznej „Oblicza zła”, w towarzystwie sylwetek Hitlera, Stalina, Himmlera, Pol Pota, Bormanna i Mussoliniego. Jeśli brać pod uwagę obraz postaci w powszechnej opinii, jest to umiejscowienie trafne. Jeśli kierować się treścią książki – już niezupełnie. Wydawca opatrzył publikację

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Indyjski kraj Marksa

W Kerali nie trzeba o swoje walczyć, bo władze zapewniają każdemu to, co mu potrzebne Korespondencja z Indii Terminal promowy w przemysłowym mieście Ernakulam, będącym bramą do pobliskiego zabytkowego Koczinu, równie dobrze mógłby być terminalem do podróży w czasie. Nie tylko dlatego, że odpływające co kilka minut promy wyglądają, jakby pamiętały jeszcze brytyjską kolonię; zresztą niewykluczone, że istotnie są tak stare jak kraj. Wrażenie przeniesionych żywcem z radzieckich z kolei transparentów z lat 20. robią także portrety Karola Marksa i Włodzimierza Lenina

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Bronisław Łagowski Felietony

O przełomie 1956

Jeżeli słowo „postkomunizm” może być użyteczne i nie tracić związku ze swoją etymologią, to tylko jako nazwa stanu rzeczy, jaki nastąpił w Polsce po październiku 1956 r. i trwał do roku 1989. Bezsensem jest określanie tym słowem stosunków, jakie zaistniały wraz z demokracją, władzą Kościoła, gospodarką wolnorynkową i antykomunizmem jako ideologią państwową. Do przełomu październikowego Polską rzeczywiście rządzili komuniści wyznania radzieckiego, używali wszystkich dostępnych sobie środków do wcielania w życie zasad utopii komunistycznej, w miejsce własności

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Byłem dzieckiem gułagu

Rozmowa Daniela Passenta Julian Better – urodzony w więzieniu, pierwsze siedem lat życia spędził w obozie Imię? – Julian. Nazwisko? – Better. Data urodzenia? – 15 grudnia 1937 r. Miejsce urodzenia? – Więzienie Butyrki w Moskwie. Nazwisko ojca? – Paweł Sierankiewicz. Zawsze tak się nazywał? – Tak. Twoje nazwisko? – Byłem Sierankiewicz. A jesteś Better. – Better jest nazwiskiem panieńskim mojej matki. A nie Berger? – Dokumenty

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.