Tag "Leszek Konarski"

Powrót na stronę główną
Historia

Grypsy z Oświęcimia

Grypsy z obozów przemycane różnymi sposobami poza podłączone do prądu druty kolczaste informowały świat zewnętrzny o popełnianych tam zbrodniach. Zwykle więźniom, członkom obozowej konspiracji, udawało się przesłać kilka, najwyżej kilkanaście listów i raportów. Józef Cyrankiewicz i Stanisław Kłodziński z obozu Auschwitz wysłali ich kilkaset. Takiej łączności więźniów z zewnętrznym ruchem oporu nie udało się nikomu innemu uruchomić w żadnym innym obozie koncentracyjnym. „Liczba żyjących wynosi w sumie około 33 tysiące. Liczba numerów w obozie przekracza 90 tysięcy. Daje to cyfrę 57 000 osób w ten czy inny sposób wymordowanych”. „Na lagrze obliczamy szpiclów i konfidentów na około 250 osób, część jest znana i właściwie półoficjalna” – informowali z obozu.

Kraj

Szkoły wszystkich świętych

W gminie Żegocina, położonej pomiędzy Bochnią a Limanową, ok. 50 km na południowy wschód od Krakowa, z ośmiu publicznych szkół aż siedem ma za patronów osoby święte lub błogosławione. Partyzanci z Batalionów Chłopskich byli ponoć zbyt trudnymi bohaterami dla dzieci z podstawówki. Św. Kinga okazała się w sam raz. W tym regionie nie tylko placówki edukacyjne mają świętych patronów. Rugowanie patronów świeckich stało się swego rodzaju modą w całej okolicy.W Bochni Mikołaj Kopernik przestał być patronem szpitala powiatowego. Zastąpiła go bł. Marta Wiecka, zakonnica ze zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia.

Wywiady

Są eksperci i eksperci telewizyjni – rozmowa z prof. Andrzejem Jajszczykiem

– Ci naukowcy, których nazwano już „profesorami smoleńskimi”, wyrządzili wielką krzywdę polskiej nauce i cierpimy teraz wszyscy. Czym innym jest wypowiedź profesora wyższej uczelni, który wypowiada się jako obywatel, a co innego, gdy ktoś występuje w charakterze eksperta – zauważa prof. Andrzej Jajszczyk, dyrektor Narodowego Centrum Nauki. I dodaje: – Nie można mówić, że jest się ekspertem od wypadków lotniczych, skoro prowadzi się prace w zupełnie innej dyscyplinie. Wszelkie naukowe fałszerstwa wcześniej czy później wychodzą na jaw. Nauka nie akceptuje kłamstwa. Ekspertów mamy zbyt wielu. Wystarczy włączyć telewizor i pod niemal każdą osobą wypowiadającą się na jakiś temat jest podpis, że to ekspert od tego czy tamtego.

Kraj

Cyrankiewicz nie zabił Pileckiego

Prawicowi publicyści przekonują, że Józef Cyrankiewicz był w Auschwitz konfidentem gestapo, a rtm. Pilecki musiał zginąć, bo to odkrył. Dowodem na współpracę Józefa Cyrankiewicza z gestapo ma być m.in. relacja Stanisława Dubois, rozstrzelanego ponad dziesięć dni przed przywiezieniem Cyrankiewicza do Auschwitz. Oskarżyciele Cyrankiewicza opierają swoje zarzuty także na innych przesłankach. Jeden kapo rozmawiał w więzieniu we Wronkach z drugim i ten drugi powiedział pierwszemu, że Cyrankiewicz też był kapo. W rzeczywistości grypsy byłego premiera pisane z KL Auschwitz zawierają setki nazwisk i faktów, a dla historyków są niezwykle wartościowym materiałem stworzonym z narażeniem życia, w środku piekła.

Kraj

Niepodległość z Daszyńskim

Młoda krakowska lewica przypomniała rząd lubelski utworzony 7 listopada 1918 r. Trzy bardzo głośne marsze przeszły 11 listopada przez Kraków. Najpierw ten oficjalny, z żołnierzami, strażakami i ułanami na koniach, na który pod Barbakanem zaczaili się zwolennicy PiS,

Polemika

Racjonaliści odpowiadają

Po tekście Leszka Konarskiego „Świeckość z przeszkodami” W imieniu Zarządu Głównego Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów (PSR) chciałbym odnieść się do artykułu Leszka Konarskiego pt. „Świeckość z przeszkodami” („P” nr 38). Mamy zastrzeżenia zarówno do nieodpowiedniej formy, jak i do niezgodnych ze stanem

Kraj

Świeckość z przeszkodami

W sobotę, 21 września, zwolennicy świeckiego państwa umówili się w Krakowie przed Smoczą Jamą, nad brzegiem Wisły, by stąd ruszyć przez miasto w Marszu Świeckości. Współpraca krakowskich organizacji ateistycznych nie zawsze jednak jest jednak sielanką. Koalicja Postęp i Świeckość jest targana wewnętrznymi konfliktami, które bardzo osłabiają ruch oświeceniowo-wolnomyślicielski. Tak było na ostatnim, bardzo burzliwym posiedzeniu członków koalicji, 29 sierpnia, kiedy zapadły uchwały o usunięciu z ich grona Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów i małopolskiej Racji Polskiej Lewicy. – Małopolski oddział Racji Polskiej Lewicy został usunięty z Koalicji Postęp i Świeckość za promowanie antysemityzmu, co jest zupełnie sprzeczne z ideałami Marszu Świeckości – tłumaczy Mateusz Burzawa, przewodniczący zgromadzenia.

Kraj

Co piszczy w NIK?

Półtora tysiąca pracowników Najwyższej Izby Kontroli to urzędnicza elita sektora publicznego, najlepsi z najlepszych, wyselekcjonowani, sprawdzeni. Tymczasem o dyrektorze lubelskiej delegatury pracownicy piszą do gazety tak: „Stworzył atmosferę strachu i niepewności, na najmniejsze banalne potknięcia pracowników reaguje z furią i agresją, grożąc karami dyscyplinarnymi”. „Nie oszczędza nikogo, potrafi zmieszać z błotem każdego, kto mu się nawinie pod rękę, i sprawia mu to ogromną radość”. „Ostatnio jeden z naszych kolegów, doradca prawny (zdrowy i silny), dostał w domu zawału serca. Skarżył się, że od kilku lat był dyskryminowany i nękany przez P.”. Sądy w Warszawie i Krakowie rozpatrują sprawy o mobbing. Do delegatur wkraczają kontrolerzy Państwowej Inspekcji Pracy

Kultura

07 wciąż się zgłasza – rozmowa z Bronisławem Cieślakiem

Młodzież z przyjemnością ogląda seriale z czasów PRL, bo nie do końca wierzy temu, co o tamtych czasach mówi się i pisze Bronisław Cieślak – ur. 8 października 1943 r. w Krakowie. Dziennikarz i polityk, z wykształcenia etnograf, kultowy aktor niezawodowy, w latach

Kraj

Smarkacze w Sądzie Najwyższym

Dwoje wrocławskich licealistów, Zuzanna Niemier i Tomasz Chabinka, którzy w grudniu 2009 r. zwrócili się do dyrektora szkoły z prośbą o usunięcie symboli religijnych z ich klas i za to zostali przez europosła Ryszarda Legutkę nazwani „rozpuszczonymi smarkaczami”, zdążyło zdać maturę, teraz studiują, pracują. Zapomnieli już dawno o szkole, ale nie o prof. Legutce, byłym ministrze edukacji za rządów Jarosława Kaczyńskiego. Procesują się z nim już trzy i pół roku. Ryszard Legutko przegrał z licealistami z Wrocławia w I i II instancji, ale zamiast powiedzieć „przepraszam”, sądzi się dalej. W tej pozornie małej sprawie o zniesławienie chodzi o coś naprawdę wielkiego, o prawo do wypowiedzi w sprawach sumienia i wyznania, o szanowanie konstytucji RP. Uczniowie chcieli wywołać dyskusję o obecności krzyży w szkole jako miejscu publicznym, w którym przebywają osoby o różnych światopoglądach.