Tag "Marek Książek"
Żyła złota w Wilkowyjach – rozmowa z Jerzym Niemczukiem
Człowiek tak samo przeżywa radość i smutek na prowincji jak na Manhattanie Jerzy Niemczuk – (ur. w 1948 r. w Lublinie) pisarz, scenarzysta filmowy i telewizyjny, autor słuchowisk, widowisk telewizyjnych i książek dla dzieci. Debiutował w czasopiśmie „Nowe Książki” w 1970 r. Pracował w pismach „Nowy Wyraz” i „Kultura”, a publikował także w „Literaturze”, „Poezji” i „Odrze”. W stanie wojennym dostał wilczy bilet i od tej pory jest wolnym strzelcem, wzbogacając polską literaturę i film kolejnymi utworami. Jego „Przygody Zuzanki” zdobyły
Powrót gangsterów
Po odbyciu połowy kary wychodzą z więzienia przestępcy skazani za porwania olsztyńskich biznesmenów – Podobno moje dni są policzone. Słyszę codziennie: „Po co się wychylasz, nigdy ci tego nie darują, to groźni bandyci i zawsze będziesz musiał się oglądać za siebie” – mówi Tobiasz Niemiro, olsztyński przedsiębiorca, społecznik, prezes Warmińsko-Mazurskiego Stowarzyszenia na rzecz Bezpieczeństwa. To właśnie ta organizacja, skupiająca głównie miejscowych biznesmenów, po fali porwań w 2000 r. przełamała barierę niemożności policji i wymusiła walkę z gangsterami. W rezultacie skończyły
Węgorz dobry, bo z hodowli
Wielki sukces ichtiologów z Olsztyna Od dłuższego czasu ekolodzy alarmowali, że jedna z popularniejszych ryb – węgorz – zagrożona jest wyginięciem. Organizacja WWF apelowała, by nie kupować węgorzy. W 2007 r. gatunek wpisano na listę chronionych w ramach ogólnoświatowej Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES). Rzeczywiście populacja węgorza w Europie zmniejsza się w ostatnich latach dramatycznie. Jednak dzięki naukowcom z Olsztyna ta smaczna ryba może wrócić na nasze stoły. Ichtiolodzy na świecie
Nowa twarz, nowe życie
Operacja szczęki odmieniła los Justyny ze wsi Zięby. Ale czy wystarczy dobrej woli chirurgów, aby pomóc innym? Przypadek Justyny Staruch stał się głośny w kraju, gdy 23-letnia dziewczyna spod Górowa Iławeckiego pomyślnie przeszła operację wszczepienia implantów stawów skroniowo-żuchwowych. Operację przeprowadziła dr Anna Bromirska-Małyszko, ordynator chirurgii szczękowej w szpitalu miejskim w Olsztynie. Media otrąbiły sukces, dodając, że olsztyńscy chirurdzy podarowali Justynie nową twarz, choć nie udało się to specjalistom w Warszawie ani nawet
Spadkobiercy dziedzica pilnie poszukiwani
Sprytni biznesmeni wykorzystują prawo pierwokupu podupadłych hrabiów, by zarobić na posiadłościach ziemskich. Mieszkający w gminie Czernice Borowe (powiat przasnyski) Janusz Czarzasty, chłop z dziada pradziada, od lat powiększał rodzinne gospodarstwo. Z ziemią związał swój los i w niej widział przyszłość czterech synów, choć jeden z nich się „wysferzył” i został nauczycielem angielskiego. Ale z czasem i on wrócił na wieś, kiedy ojciec do swoich 120 ha dołączył 220 ha sąsiedniego gospodarstwa, wydzierżawionego od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Stało
Przerwane dziedzictwo Mazurów
Najpierw czystkę wśród Mazurów robili Niemcy, potem Sowieci, a na końcu polscy osadnicy z pomocą władzy ludowej – Ludzie na ekranie przeżywają to, czego doznali mieszkańcy mojej mazurskiej wsi po przetoczeniu się wojsk radzieckich i w latach późniejszych – powiedział po pokazie filmu „Róża” Wojciecha Smarzowskiego Tadeusz Willan, rodowity Mazur i szef olsztyńskiego oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej. – Nawet ktoś taki jak ja mógłby pojawić się w tym filmie. 3 lutego
Ciągle kręcę ten sam film – rozmowa z Januszem Józefem Kijowskim
Artystyczne kino europejskie schodzi do katakumb Z Januszem Józefem Kijowskim rozmawia Marek Książek Jako autor kina moralnego niepokoju i twórca, którego debiut filmowy „Indeks” o przeżyciach studenta po Marcu ’68 leżał cztery lata na półce, uważał się pan za opozycjonistę czy tylko kontestatora systemu PRL? – Nie chcę się stroić w szaty kombatanta dlatego, że politycznie wzrastałem w gronie przyjaciół, którzy znaleźli się w Komitecie Obrony Robotników. Z jednej strony byli to Andrzej Celiński i Wojciech Onyszkiewicz, a z drugiej strony
Fotoreporter zrobił swoje
Olsztyński fotoreporter Wacław Kapusto fotografował przywódców Polski Ludowej i ich gości w łańskim ośrodku Jak to się stało, że został dopuszczony do fotografowania przywódców PRL i ich gości w łańskim imperium – jak nazywano ośrodek partyjno-rządowy nieopodal Olsztyna? On, syn organisty z Wileńszczyzny, akowiec i więzień sowieckiego łagru? Wacław Kapusto, jakby na przekór tym doświadczeniom, po przyjeździe z rodziną i przyszłą żoną na tereny byłych Prus Wschodnich zasilił szeregi pionierów i pracował dla nowego ustroju.
„Król”, ale bez poddanych
Dr Feliks Walichnowski,socjolog, uczestnik pierwszych po II wojnie światowej obchodów bitwy pod Grunwaldem Po kilku głębszych braliśmy się za bary, jednak bez mieczy i pancerzy – Miał pan wtedy 16 lat i pewnie postrzegał świat oczami młodzieńca, któremu w głowie były przygody, a nie patriotyczne manifestacje? – Poniekąd tak, choć bitwa pod Grunwaldem, tak jak pod Racławicami i kilka innych wydarzeń historycznych, była podstawą patriotyzmu mojego pokolenia. Nie miałem jednak świadomości, jadąc w marcu 1945 r. z Warszawy na tzw. Ziemie Odzyskane, że tam
Pionierzy wśród Mazurów
Na miesiące przed decyzją w Poczdamie Polacy zaczęli zasiedlać Prusy Wschodnie Zasiedlanie byłych Prus Wschodnich przez ludność polską po wojnie to prawdziwy fenomen socjologiczny i jeden z najmniej znanych okresów w dziejach naszego kraju. Potwierdza to dr Feliks Walichnowski, socjolog z Olsztyna, a jednocześnie najmłodszy z pionierów, którzy przybyli na te ziemie w marcu 1945 r. Czyli w czasie, gdy trwała jeszcze II wojna światowa. Na wariackich papierach – My tu ponad cztery miesiące siedzieliśmy na wariackich papierach – dodaje. – Dopiero 2 sierpnia w Poczdamie trzy








