Tag "media publiczne"

Powrót na stronę główną
Felietony Tomasz Jastrun

Euforia i kabaret

Minął rok ważny dla Polski. Siły mroku zostały zagnane do piwnic. Zdumiewa skala emocji. Wszyscy ludzie z mojego otoczenia są w euforii, która nie mija. A to rzadkie w przypadku euforii. Ja sam budzę się codziennie rano z myślą: udało się, zwyciężyliśmy! Jaki był ten rok 2023? Okrzepła nowa centrowa partia stworzona przez Hołownię, a on sam wyrósł na polityka z charyzmą. Powstała koalicja 15 października. Triumfalny powrót Donalda Tuska i przegrana PiS w wyborach. Była rekordowa, niebotyczna frekwencja

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Jak pisowcom „odcięło prąd”

Nie znam się na boksie, nigdy nie byłem specjalnym amatorem tego sportu, skądinąd cenionego i eleganckiego w porównaniu z dzisiejszymi mordobiciami, bez granic i skrajnie brutalnymi. Ale od dawna mam w głowie frazę opisującą nagły i niespodziewany nokaut: odcięło mu prąd. Tak zresztą mówią sami „trafieni”. Nie mogłem opędzić się od myśli, że dynamika tygodnia „odzyskiwania”, „przejmowania” mediów publicznych (czy pójdą tą drogą publiczną, to się okaże, za wcześnie na diagnozę) była dla PiS takim odcięciem prądu. Dobrze pamiętać, że obok trafienia w TVP-Info-Szczujnię

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Dlaczego PiS czuje się bezkarne?

Widzimy to na własne oczy. Sąd wydaje orzeczenie w sprawie Kamińskiego i Wąsika, a Kamiński mówi: „Ten wyrok, którego nie uznajemy i uważamy, że nie ma podstaw do wygaszenia nam mandatów, jest to wyrok godny pogardy”. To i tak łagodne określenie. Bo np. Piotr Lisiewicz z „Gazety Polskiej” woła: „Dzisiaj bandyci w togach posuwają się do działań pokazujących, że sądownictwo w Polsce to jest mafia. Trzeba to mówić wprost i otwarcie. Trzeba być także z tymi sędziami, którzy mieli odwagę tworzyć prawdziwy polski wymiar sprawiedliwości”. Oto clou pisowskiego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Amnezja partyzantów

Zaczęło się. Wrócili partyzanci. Zaczęli od mediów publicznych. I od okupacji pomieszczeń redakcyjnych. Poszli tam jak pasterze z dobrą nowiną do garstki tych, którzy dla Nowogrodzkiej gotowi byli zrobić największe świństwo i powiedzieć największą brednię, za co zresztą brali gigantyczną kasę. I myśleli ci propagandyści, że tak już będzie zawsze. A że głębsza myśl nie jest ich znakiem firmowym, potrzebują dużo czasu, by pojąć, że tego świata, w którym prezes Kaczyński mógł wszystko, już nie ma. Owszem, może on do nich przyjść, trochę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Szopka okupantów

No to znowu mamy okupację. Parę dni spokoju i powrót starych wyjadaczy. Okupowali media publiczne przez osiem lat i tak im to weszło w krew, że okupują je znowu. Kiedyś – na telefon, a dziś osobiście, temi rencami. Najemników w TVP została garstka, więcej jest teraz tak ponurych postaci jak Macierewicz i Telus. Jeszcze chwila, a ten pierwszy zrobi tam symulację zamachu smoleńskiego. Drugi zaś pokaże swój popisowy numer z gaśnicą. Nastroje w dojnej zmianie są takie jak w szopce Marcina

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

To gorzej niż zbrodnia – to błąd

Nie mam cienia wątpliwości, że TVP (a już szczególnie TVP Info) w latach rządów PiS była nie telewizją publiczną, tylko tubą prymitywnej, nachalnej propagandy partyjnej. Nie mam wątpliwości, że występujący w niej dziennikarze byli funkcjonariuszami frontu propagandowego PiS. Kłamali, oczerniali, szczuli. Nie mam też wątpliwości, że właśnie ta telewizja, dla wielu Polaków jedyna dostępna, budowała swoim widzom obraz świata, wskazywała wrogów, judziła i ogłupiała. Sam byłem świadkiem, jak stara góralka przed wyborami rozmarzyła się,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media Wywiady

TVP, czyli szpital zakaźny

Wirusy opanowały każdą tkankę TVP: wirus polityczny, wirus niekompetencji, wirus nielojalności i wirus pychy Jacek Snopkiewicz – reporter, autor reportaży telewizyjnych, książek i słuchowisk dokumentalnych; prowadzi zajęcia z reportażu telewizyjnego i systemów medialnych w PWSFTViT w Łodzi. Jest współredaktorem wydanej ostatnio książki „Nowe supermedium. Współczesne oblicza telewizji i scenariusze przyszłości”. Z TVP był zwalniany i odchodził pięć razy. Był założycielem „Wiadomości”, trzykrotnie kierował programami informacyjnymi, stworzył Akademię Telewizyjną TVP,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

W obronie łupów

Czy kogoś zdziwił szturm Kaczyńskiego i pisowskich polityków na siedzibę TVP? Przez osiem lat prezes PiS był przecież faktycznym szefem tego medium. I przyzwyczaił się, że wszystko jest jego. Pracownicy tzw. telewizji publicznej też. Uważał, że są żołnierzami partii. No to byli. Teraz będą musieli zapłacić za kłamstwa pisane na Nowogrodzkiej. Jeśli brakowało dowodu, że dalsze trwanie tych mediów nie ma żadnego sensu, to Kaczyński, Morawiecki, Sasin i Macierewicz, jadąc na Woronicza, pokazali, że pora przerwać tę hucpę. Kaczyński kolejnymi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Tuskowi łatwo nie będzie

Miliony Polaków czekają na zmiany i rozliczenia Aleksander Kwaśniewski opowiadał, że gdy 11 grudnia w Gdyni uczestniczył w promocji książkę „Prezydent”, nagle za oknem zaczęły strzelać fajerwerki. Powód był prosty – Sejm właśnie powołał Donalda Tuska na stanowisko premiera. Więc jakaś grupa chciała to hucznie uczcić. Nie był to odruch wyjątkowy. Owszem, po 15 października nie było tańców na ulicach. Ludzie jeszcze nie do końca byli pewni, czy sondażowe wyniki potwierdzą się w rzeczywistości. Potem czas radości odebrał Polakom

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Media

Koncern Sakiewicza i imperium Karnowskich

Jak PiS wpompowało miliardy złotych we wspierające je media Największy lament po przegranych przez PiS wyborach płynie nie ze strony polityków tej partii, ale z upolitycznionych mediów, które wieszczą upadek Polski pod rządami koalicji partii demokratycznych. Rzeczywiście upadek grozi, ale nie państwu, lecz pisowskiemu aparatowi propagandy, który zostanie odłączony od zasilającej go pieniężnej kroplówki. 12 mld dla TV PiS Los Telewizji Polskiej, która była najbardziej brutalnym orężem zwalczającym opozycję, jest przesądzony. Zmiany mają być głębokie, bolesne i błyskawiczne.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.