Tag "Polska lokalna"
Ani spokojna, ani wesoła
Polska wieś dusi się w oparach toksycznych dymów i wylewanych nielegalnie szamb, a śmieci wyrzuca do lasów. Dlaczego? Niewielka wioska na Mazowszu, sierpień, godzina 20. Zaczyna się tzw. podgrzew wody. Z kominów buchają dymy w kolorach tęczy. Albo czarne jak smoła. Trzeba pędem zamykać okna, bo jeśli opary wpadną do domu, w nocy gryzą w gardle. Ta sama wioska, sierpień, godzina 22. Okien pod żadnym pozorem otworzyć nadal nie sposób. Zaczyna się spuszczanie szamb w krzaki,
To nie jest kraj dla dobrych ludzi
List otwarty do mojej 16-letniej Córki Kochana Zuzanno, Wiem, jak Ci ciężko w dzisiejszej Polsce, zwłaszcza po zwycięstwie Andrzeja Dudy w wyborach. W pełni popieram Twój pomysł emigracji natychmiast po wejściu w dorosłość. To nie jest kraj dla dobrych ludzi. Mam nadzieję, że jak najwięcej młodych ludzi stąd wyjedzie. I nigdy nie wróci. Nietolerancja zadaje rany Wiem, jak Ci ciężko w Zamościu. Lubisz zdobić swoje ciało, do czego masz prawo (nikomu to nie szkodzi), a co jest przyczyną pełnych nienawiści ataków na Ciebie.
Radykalne ogony machały psem
Trzaskowski dał się podpuścić. Swoim zwolennikom, TVN. Jego porażka ma wielu ojców Jarosław Flis – socjolog, profesor UJ, badacz komunikowania politycznego i zachowań wyborczych. Autor książki „Złudzenia wyboru” – obszernego studium praktycznego działania polskiej ordynacji sejmowej. I po wyborach… Wygrana Andrzeja Dudy to efekt mobilizacji pisowskiego elektoratu. PiS nie musiało się przesuwać do centrum. Czy to nowy pomysł na polską politykę? – To nie jest do końca tak. Na pewno zmobilizowały się obie strony. Elektorat
Sklepowa jak psycholog
W lokalnym sklepiku da się rozwiązać każdy problem, załatwić wszystko, jest tu jak u mamy Niedzielne popołudnie. W przydrożnym sklepiku w Gardnie Małej kolejka oczekujących. Nastoletnia dziewczyna, pakując zakupy, nagle pyta, czy sklepowa nie zostałaby jej świadkową podczas bierzmowania. Tłumaczy, że jej chrzestni są po rozwodzie i świadkami być nie mogą. A ksiądz jest wymagający. Prośba wzbudza ogólne rozbawienie. – O tak, tak, to prawda, nasz proboszcz jest bardzo zasadniczy – potwierdzają mężczyźni, śmiejąc się
Bezwiary
Jedziemy w Bieszczady. Radia słuchamy, mówią, że Dudzie rośnie, a zatem Trzaskowskiemu spada, przełączamy w poszukiwaniu muzyki, ale wszędzie ględzą, wyłączamy. Mam mówić, co widzę za oknem, bo Żona skupiona na drodze. No co ja widzę: ach, jakie rozległe pola (zwątpienia), jakie bezkresne rozpostarcia (braku perspektyw), jakież rozległe łany (zwiędłej nadziei). Duda uśmiecha się w każdym terenie zabudowanym, zwielokrotniony uśmiech Dudy gdzie by spojrzeć, jego pucułowate lica na prawo, z lewa jego rowek na podbródku, jego głębokie,
Kuchnia rzecznika
Do zagospodarowania jest tradycja różnorodności regionów Polski Adam Bodnar – rzecznik praw obywatelskich Przez pięć lat w funkcji Rzecznika Praw Obywatelskich pan i pracownicy pańskiego biura zjeździliście Polskę wzdłuż i wszerz. Czego się nauczyliście o Polsce i o Polakach w tym czasie? – Poznawanie lokalnych spraw, wspieranie społeczności i pomoc w rozwiązywaniu problemów uznaję za swoje główne zadania jako rzecznika praw obywatelskich. Jeśli chodzi o naukę, jaką z tego wyciągnąłem, to może jest banalna, ale zdałem
Miasto Kopernika w cieniu epidemii
Przez koronawirusa trzeba będzie zaciskać pasa Gdy jadę do Fromborka w ostatni dzień kwietnia, mam wrażenie, jakby to była niedziela albo święto. Dworzec w Elblągu opustoszały, na placu przed nim ludzi jak na lekarstwo. Za to krążą mieszane patrole złożone z policjantów i „terytorialsów”. Kiedy na chwilkę zsuwam maseczkę z nosa, natychmiast podchodzi chłopak w moro i mnie upomina. Kobieta, która przyjechała z Giżycka i czeka na wejście do banku, radzi, żeby zamiast maski nosić chustkę albo komin, którym zawsze można szybko przykryć nos. – Maski
Oświęcim – miasto paradoksów
Dobrzy ludzie mieszkają w złym miejscu Marcin Kącki – reporter, autor książki „Oświęcim. Czarna zima” Dobrze pamiętam dzień, kiedy pięć lat temu przyjechałeś w maju do Oświęcimia. Byłeś w moim rodzinnym mieście na spotkaniu dotyczącym reportażu o Białymstoku. Czy właśnie wtedy zrozumiałeś, że znalazłeś temat na następną książkę? – Tak, a zaczęło się już na dworcu w Oświęcimiu. Wysiadłem z pociągu i poczułem, że coś mi nie gra, że znalazłem się w miejscu, o którym nic nie wiem, moja wiedza ogranicza się
Lewoc na wojewodę
Biedne te Suwałki. I to dosłownie, bo do wielu rodzin bieda puka i puka. A czym zajmuje się miejski ośrodek pomocy rodzinie? Zapomogi, paczki, bezpłatne posiłki, opieka nad niepełnosprawnymi, pomoc emerytom? Trochę pewnie też. Jednak flagowym dziełem tej placówki są prace nad… pomnikiem Dziecka Nienarodzonego. Dyrektor Leszek Lewoc przez rok zbierał kasę na kamienny obelisk ze szklanym elementem przedstawiającym Matkę Bożą Brzemienną. Ambitny Lewoc nie kończy na tym. Planuje postawić taki pomnik, żeby go było z daleka widać.









