Tag "rusofobia"
Mundial, mundial i już po
Za gierkowskich czasów w Warszawie poszedłem z tatą do kina. Był to bodaj któryś z filmów Buñuela. Rzecz zmierzała już do końca, kiedy rozbłysły światła, zniknęły obraz i dźwięk, a otyła pani kinowa oświadczyła: „Dalej nie ma nic ciekawego. Proszę wyjść, bo trzeba przewietrzyć salę przed następnym seansem”. Pamiętam dobrze to zdarzenie, gdyż mój zawsze cichy tata zawrzał takim oburzeniem, że nawet wyrwało mu się, rzecz absolutnie niebywała, brzydkie słowo dotyczące najstarszego zawodu świata. Podobne wrażenie wywarł na mnie
Felieton hybrydowy
Prezydent Donald Trump kilkakrotnie powtórzył, że jego poprzednik Barack Obama „utracił Krym”. Gdybym ja był wtedy prezydentem, Rosjanie nie śmieliby zająć Krymu – dodał. Jeżeli Obama utracił Krym, to znaczy, że ten Krym należał do Stanów Zjednoczonych lub przynajmniej powinien należeć. Jak inaczej mógłby Obama go utracić? Mówimy o Krymie pars pro toto, chodzi o całą Ukrainę. Na razie Amerykanie stanęli na Ukrainie jedną nogą pancerną i pieniężną (sławne 5 mld dol. Victorii
Makkartyzm po polsku
Setki tysięcy komunistów nie są innym gatunkiem ludzi niż my. Václav Havel Zawłaszczanie polskiej przestrzeni publicznej przez swoistą, nadwiślańską i postsolidarnościową wersję makkartyzmu jest efektem braku demitologizacji polskiego imaginarium. I to jest jednoznaczna porażka i kompromitacja
Wdzięczność i niewdzięczność
W tegorocznych uroczystościach Dnia Zwycięstwa w Moskwie wziął udział premier Izraela Beniamin Netanjahu. Obok Putina i razem z kremlowską elitą wojskową i cywilną przyglądał się wielkiej paradzie wojskowej, razem z Putinem składał kwiaty na Grobie Nieznanego Żołnierza przed murami Kremla i uczestniczył w innych momentach tego święta. Gdy przyglądałem się temu w telewizji, myślałem sobie: nareszcie widzę coś, co jest takie, jak być powinno. W Polsce nieustannie mówi się o II wojnie światowej, zdemoralizowani przez politykę historycy
Obsesje premiera Morawieckiego
Morawiecki do europejskiego establishmentu przemawiał tak, jakby był nie polskim premierem, tylko urzędnikiem sztabu Trumpa oddelegowanym do Polski Nie jest tajemnicą, że skupione na sobie amerykańskie media – zarówno prasa, jak i telewizja oraz radio – niezwykle rzadko publikują doniesienia z Polski, a jeszcze rzadziej cytują wypowiedzi polskich polityków. Od tej praktyki, która dawno stała się regułą, uczyniono wyjątek dla premiera Morawieckiego. Ledwie zaczął urzędowanie, a już trafił na łamy pism i do dzienników telewizyjnych głównych sieci w USA.
Baza ruska
W pobliżu malowniczej wsi Saâcy-sur-Marne, na granicy Île-de-France i Szampanii, w której mieszkałem 10 lat z okładem, więc złaziłem okolicę od A do Z, wznosi się kopczyk, na który we wtorek, 9 listopada 1813 r., około godz. 10 rano, wdrapał się podobno Napoleon Bonaparte. Cesarz wycofywał się do Paryża, atakowany na tym brzegu Marny przez Austriaków i Bawarczyków pod swoim niegdysiejszym pupilem gen. Karlem Philippem von Wredem oraz przynajmniej część kozaków Matwieja Iwanowicza Płatowa. Z kopczyka rozciąga się rozległy widok, nie można więc wykluczyć,
Opowieści o Putinie
„Ludobójca, sprawca śmierci setek tysięcy ludzi na Kaukazie, organizator obozów koncentracyjnych, w których palono ludzi żywcem, w którego kraju mordowani są dziesiątkami niezależni od władzy dziennikarze” – tak o przywódcy sąsiedniego państwa, z którym jesteśmy w normalnych stosunkach dyplomatycznych, pisze Piotr Lisiewicz, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Polskiej”. Na początek parę sprostowań faktograficznych: 1. „Ludobójca, sprawca śmierci setek tysięcy ludzi na Kaukazie”. Owszem, to prawda, Rosja stoczyła z Czeczenią krwawą i okrutną wojnę, której zresztą nie zaczęła. Czeczeńscy fanatycy muzułmańscy
PutinoTusk
O tym, że to wszystko wina Tuska, wiemy zarówno z piosenki Wojciecha Młynarskiego, jak i od działaczy PiS oraz mediów przez nich opanowanych. Według tych, jakże wiarygodnych, źródeł informacji sytuacja u nas jest taka, jaka już była we wschodniej Europie w XVI w. Wtedy to kniaź Andrzej Michajłowicz Kurbski zbiegł z Moskwy na zachód (za co otrzymał judaszowe srebrniki w postaci starostw kowelskiego i krewskiego), żeby w licznych pismach i wystąpieniach publicznych przedstawiać najczarniejszy obraz swojej ojczyzny, namawiając do wyciągania wobec niej,
Cywilizacja manipulacji
Czym się różni antysemityzm od antyrosyjskości, antypolonizmu czy antyniemieckości? Przeczytałem właśnie książkę Petera Trawnego „Heidegger i mit spisku żydowskiego”. Autor na podstawie opublikowanych trzy lata temu „Czarnych zeszytów”, prywatnych notatek Heideggera z okresu panowania nazizmu w Niemczech, rozważa kwestię rzekomego antysemityzmu tego wielkiego niemieckiego filozofa. Trawny snuje domysły, o których sam mówi, że są domysłami, wybiórczo traktuje materiał, wnikliwe wglądy łączy z zaskakująco powierzchownymi interpretacjami. Pojęcia antysemityzmu chce użyć jako klucza
Tusk się nie uczy
W konfliktach werbalnych między partią PiS a Platformą Obywatelską najcięższym oskarżeniem jest działanie na rzecz Rosji, Kremla, Putina. Partie dopuszczają się rozmaitych czynów nagannych, ale nic tak nie pogrąża jak właśnie zarzut sprzyjania interesom Moskwy, a interesy ona ma w każdym szczególe polskiego życia. Wysłuchałem wymiany zdań między dwoma tuzami dziennikarstwa na temat, kto bardziej działa w interesie Rosji: prezydent Duda czy jego oponent, minister Macierewicz. Że spór między nimi jest w interesie









