Tag "rząd PiS"

Powrót na stronę główną
Felietony Jan Widacki

Tęsknota za iluzją

Coraz częściej łapię się na tym, że im dalej w IV RP (choć PiS tak jej dziś nie nazywa, ona już jest), tym bardziej zaczynamy idealizować III RP, podobnie jak przez całą PRL idealizowaliśmy II RP, czyli międzywojnie. Tymczasem, tak jak przed końcem wojny każde ugrupowanie polityczne, może poza jakimś nieistotnym marginesem, wiedziało, że po wojnie nie będzie powrotu do Polski przedwojennej, i teraz warto sobie uświadomić, że po rządach PiS, których koniec kiedyś przecież nastąpi (oby jak najprędzej,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Szymański vel Szynkowski

Polscy komentatorzy rozpisują się szeroko, że Konrad Szymański, odwołany minister ds. europejskich, był wielkim fachowcem od spraw unijnych, że wobec Brukseli prowadził politykę dogadywania się i łagodzenia konfliktów. I z tego powodu musiał odejść. Oznacza to wojnę (dyplomatyczną) z Unią, którą prowadzić będzie jego następca, Szymon Szynkowski vel Sęk. Uporządkujmy to wszystko. Na początek: nie jest trafne opisywanie Konrada Szymańskiego jako wielkiego fana Unii, fachowca, bez mała bezpartyjnego. Bo to człowiek partyjny. Na początku lat 90.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Czarnek wycofuje się, ale pozostaje

Najpierw naczelny edukator z PiS Przemysław Czarnek powiedział: „Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją”. Szybko został za to pozwany do sądu przez prof. Jakuba Urbanika. W ramach ugody wynegocjowano przeprosiny: „(…) wycofuję się ze swoich słów, które padły 13 czerwca 2020 roku na antenie TVP Info oraz 3 sierpnia 2020 roku na antenie Radia Maryja, pozostając jednocześnie przy swoich poglądach. Moją

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

O Stachowiaku nie słyszeli

Na pogrzebie Jerzego Urbana grupa demonstrantów przypomniała o śmierci ks. Popiełuszki. Tragiczna sprawa. Pytani o śmierć Igora Stachowiaka – nie znali sprawy. A to przecież już za rządów PiS, 15 maja 2016 r., czterech policjantów skatowało go na śmierć na komisariacie we Wrocławiu. Znęcali się psychicznie i fizycznie nad 25-latkiem skutym kajdankami. Torturowali paralizatorem. Stachowiak zmarł na komendzie. Gdyby nie reporter „Superwizjera” Wojciech Bojanowski, sprawy by nie było. Bo wprawdzie monitoring na komisariacie zamontowano, ale taki, że niczego nie zarejestrował. Były symboliczne kary. I cisza nad tą trumną.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Lewica musi się zbudować na nowo

Połączenie SLD z Wiosną było farsą Prof. dr hab. Jacek Raciborski – kierownik Katedry Socjologii Polityki na Wydziale Socjologii UW, opublikował kilkanaście monografii i ponad 100 artykułów w periodykach krajowych i zagranicznych. Jego ostatnio wydane monografie to: „Obywatelstwo w perspektywie socjologicznej”, „Państwo w praktyce: style działania”. Redaktor naczelny półrocznika „Studia Socjologiczno-Polityczne”. Regularnie przeglądam sondaże, a ponieważ mam w pamięci historie upadków poprzednich rządów, AWS, SLD, PO, zdumiewa mnie, że przy tych wszystkich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Muł, koń i Kukiz

Fascynacja Ameryką nie jest w Polsce niczym nadzwyczajnym. Świat od dawna wie, że Polacy kochają USA bardziej niż niejeden Amerykanin. Zdarzają się też tacy, którzy chcą zrobić Stany Zjednoczone nad Wisłą. Z bronią w każdej zagrodzie. I z szeryfami. Z samozwańczym szeryfem na czele. W tej roli Paweł Kukiz obsadził sam siebie. Umościł się w polityce pod hasłami zmian ustrojowych. Gdy lata mijały, a płyta z tymi hasłami jakoś się ludziom znudziła, Kukizowi zostały w Sejmie tylko trzy osoby. Malutko. Ale wystarczająco

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Tam, gdzie toczą się negocjacje

Przez rok do Rady Dialogu Społecznego wpłynęły 542 projekty różnych aktów prawnych Andrzej Radzikowski – przewodniczący OPZZ, przez rok przewodniczył Radzie Dialogu Społecznego Rok temu, rotacyjnie, obejmował pan stanowisko przewodniczącego Rady Dialogu Społecznego. Jakie cele wówczas pan sobie stawiał? – Po pierwsze, spotkałem się ze wszystkimi partnerami, w tym ze stroną rządową, żeby zapytać, jakie są ich oczekiwania. Jakie problemy są dla nich najistotniejsze. Na tej podstawie ustaliliśmy listę tematów, które będziemy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Kryzys globalizacji i czas niepewności

Surowce energetyczne, układy scalone, lekarstwa – nie tylko od tego jesteśmy uzależnieni. I to nas ciągnie na dno Tak przywykliśmy do komfortu, że większość z nas nie myśli o tym, jak bardzo jesteśmy od niego uzależnieni. Samochód, oświetlenie, ogrzewanie, bieżąca woda, czajnik elektryczny, kuchenka mikrofalowa, pralka, komputer, smartfon i tysiące innych urządzeń sprawiają, że nasze życie jest wygodniejsze. A brak możliwości korzystania z tych gadżetów odbieramy jako apokalipsę. Nadeszła ona 24 lutego br., gdy Rosjanie zaatakowali Ukrainę. Tamtego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Nie to kazanie premiera

Prymusem w nauce Morawiecki nigdy nie był. Najpierw zajęło go robienie kasy. A teraz obrona posady, która wisi na siwym włosie Kaczyńskiego. Łapie się więc chłop każdej okazji, by zapunktować w elektoracie. W 75-lecie urodzin Jerzego Popiełuszki zrobił sobie fotkę przy jego grobie i błysnął cytatem. Miało to być coś z Popiełuszki. A było ze zbioru kazań franciszkanina Szymona Leona Grodzkiego. Na dodatek z błędem. Pewnie nikt z czytelników by tego nie rozróżnił. Ale też nikt nie jest kłamczuchem w skórze premiera.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki Wywiady

Odpowiadają mi obie role: błazna i mędrca

(najnowsze wydanie pisma ZDANIE) (…) Jerzy Urban: Ja np. nienawidzę PiS… Bożena Przyłuska: I wstydzi się pan tego? JU: – Nie, zupełnie się nie wstydzę. Ale to nie znaczy, że gazowałbym pisowców. Przeciwnie, jestem przeciwnikiem zapowiadanych im na przyszłość procesów. Bo to umacnia ich determinację, żeby zostać przy władzy. Niezależnie od tego, jak by się kształtowały wyborcze sympatie ludności. Antysemityzm też traktuję z pewnym liberalizmem, ponieważ jest to skłonność zła, ale dziedziczona, umacniana przez polskich nacjonalistów i przez Kościół. Czyli przez to wszystko,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.