Tag "skrajna prawica"

Powrót na stronę główną
Świat

Co Bidenowie zawdzięczają Zełenskiemu?

Gdyby republikanom udało się rozkręcić aferę Huntera Bidena, demokraci wyborów prezydenckich by nie wygrali To ważna rozmowa i warto ją przypomnieć. Zaraz po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, w grudniu 2020 r., Wołodymir Zełenski udzielił wywiadu dziennikowi „New York Times”. Pytano go oczywiście, jak ocenia Bidena i Trumpa  i co myśli o aferze, dotyczącej Trumpa i syna Joego Bidena – Huntera, w której grał jedną z głównych ról. „Zostaliśmy w to wciągnięci”,  mówił Zełenski. „Ale myślę, że zachowywaliśmy się z godnością stosowną dla

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Opinie

Potrzebujemy prawdziwej debaty na temat wojny w Ukrainie

Przekaz płynący z mediów oraz od przedstawicieli politycznego establishmentu to w większości jednostronna relacja Katrina vanden Heuvel jest absolwentką summa cum laude Uniwersytetu w Princeton w zakresie studiów politycznych i wydawcą oraz współwłaścicielką „The Nation” – najstarszego wydawanego nieprzerwanie w USA tygodnika prezentującego progresywne idee, opinie i analizy w odniesieniu do sfery polityki i kultury. Skalę postępowości vanden Heuvel wyraża jej opinia z amerykańskiej kampanii wyborczej w 2016 r., kiedy oświadczyła, że Bernie Sanders „jest realistą, którego powinniśmy wybrać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Subkontynent spalony słońcem

Fale upałów, które dewastują Indie, przestały dla kogokolwiek być anomalią W ubiegłym miesiącu średnia maksymalna temperatura w New Delhi wynosiła 40,1 st. C. 15 maja padł rekord absolutny, termometry zbliżyły się do granicy 50 st.: dwie położone na południu miasta stacje meteorologiczne odnotowały odpowiednio 49,1 i 49,2 st. Upał nie był zresztą tylko problemem stolicy, bo w tym czasie mapa pogodowa całego kraju wyglądała jak satelitarne zdjęcie powierzchni Marsa.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Do polityki idą coraz gorsi

Zamiast ekspertów na salony wkroczyli specjaliści od wszystkiego, złotouści demagodzy robiący show Do polityki idą coraz gorsi. Coraz słabiej wykształceni i na dodatek coraz mniej rozumiejący, czym jest służba publiczna. Trudno tę tezę podważyć – z wyborów na wybory mamy polityków coraz gorszych, coraz mniejszego formatu. A ponieważ zależy od nich tak wiele, to i Polska jako kraj popada w coraz większe turbulencje. Rzecz jest prosta – słabi menedżerowie nie osiągną dobrych efektów. Dlaczego tak się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Le Pen poza kordonem

Francuskie wybory do parlamentu stały się okazją do zaciętej walki Macrona z lewicą, ale największymi wygranymi okazali się nacjonaliści Marine Le Pen w wyborczy wieczór nie musiała udawać radości. – Zgromadzenie stanie się bardziej narodowe – wołała do zwolenników w niewielkiej sali w miasteczku Hénin-Beaumont na północy Francji. Liderka skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego osiągnęła 20 czerwca historyczny sukces – wprowadziła do francuskiego parlamentu 89 deputowanych. To ponad 11 razy więcej niż udało

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Dziennikarze ogrywani przez polityków

Pisanie o mediach w Polsce, czyli w gruncie rzeczy także o sobie, zaczyna być szczególną formą masochizmu. Jak jest? Nawet ci, którzy korzystają z mediów doraźnie, widzą, że dziennikarze są skłóceni, podzieleni prawie we wszystkich sprawach i niemiłosiernie ogrywani przez polityków. Co jest tym bardziej wstydliwe, że akurat ta grupa z mądrali nie jest znana. Ale o wiele ważniejsi od polityków są właściciele mediów. Dla nich, choć chętnie mówią o wartościach, najważniejszy jest zysk. Przez lata tresury wychowali sobie usłużnych i dyspozycyjnych dziennikarzy.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Nigdy nie przeprosili

Tylko 23% jeńców wziętych do niewoli przez Japończyków doczekało wyzwolenia Z rękami związanymi na plecach, z zasłoniętymi oczami doprowadzani byli na brzeg trzymetrowego dołu, zmuszani do uklęknięcia. A potem mieczami ścinano im głowy. W lutym 1942 r. na wyspie Ambon w archipelagu Moluków Japończycy zamordowali w ten sposób ponad 300 Australijczyków i Holendrów – jeńców wojennych. Walki o panowanie nad wyspą Ambon były tylko jednym z epizodów wojny w regionie Pacyfiku. Tamtejsze lotnisko Laha mogło ułatwić inwazję na Jawę. Słabe garnizony, australijski

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Kłopoty Franciszka ze Zdortem

Czarne chmury wiszą nad Watykanem. Spełnia się proroctwo Dominika Zdorta, który w „Do Rzeczy” już parę minut po pierwszej wypowiedzi nowego papieża na placu św. Piotra przestrzegł kolegów w redakcji, że „nadchodzą kłopoty”. No i tak się stało. Zdort opisuje papieża Franciszka z katolicką powściągliwością: „Miałem rację – nowy papież okazuje się oderwanym od rzeczywistości kosmitą, naiwniakiem, marzycielem, może wręcz prostakiem?”. Choć z drugiej strony czy postać tak wielkiego formatu jak Zdort nie ma prawa sprowadzić na ziemię jakiegoś

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Europa niech broni się sama

Najgłośniej przeciwko zaangażowaniu USA w wojnę w Ukrainie protestuje radykalna prawica. I liczy, że Trump wróci do władzy Nowa zimna wojna w jednym kluczowym aspekcie jest nie kontynuacją, ale zaprzeczeniem tej pierwszej. Niegdyś w USA to lewica i skrajna lewica były przeciwne zaangażowaniu Waszyngtonu w konfrontację militarną ze Związkiem Radzieckim, wojnie w Wietnamie i wyścigowi zbrojeń. A im dalej na prawo, tym żywsze były antykomunizm, wrogość do ZSRR i wsparcie dla proxy wars, wojen przez pośredników, toczonych przez USA i ZSRR w krajach od Afganistanu po Nikaraguę.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Na łasce partii

Joe Biden miał ambicję przełamania  politycznej polaryzacji. Już widać, że to mu nie wyjdzie W normalnych warunkach takie deklaracje zostałyby uznane za polityczną fikcję już na etapie kampanii wyborczej. Niejeden polityk, bez względu na przynależność partyjną, mamił elektorat obietnicami reprezentowania wszystkich, a nie tylko tych, którzy na niego głosowali. Z reguły też zjednoczeniowe narracje nie robią już na nikim wrażenia, bo nawet wyborcy zdają sobie sprawę z głębi podziałów społecznych i z tego, że niektórych nie da się zasypać. Jednak jesienią 2020 r. Stany

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.