Tag "terroryzm"

Powrót na stronę główną
Świat

Irlandzka noc jedności

Sinn Féin, partia wyklęta, przejmuje władzę w Irlandii Północnej. A może i na całej wyspie Jak na kraj niespełna pięciomilionowy Irlandia zawsze cechowała się wręcz nadprodukcją geniuszu literackiego. W jakiejkolwiek formie by się on manifestował, zawsze jednak zahaczał o politykę. Czy to w Joyce’owskim strumieniu świadomości, służącym do przedstawiania mieszczańskiego życia Dublina w monumentalnym „Ulissesie”, czy też w prostocie noblowskich wierszy Seamusa Heaneya. Ten drugi, choć dorobek zgromadził ogromny i wielowarstwowy, sporą część twórczości poświęcił życiu na wyspie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

„Żbik” i mord w Przedborzu

Dał rozkaz: Żydów wystrzelać, mieszkania zdemolować, a majątek zabrać. I tak żeśmy zrobili Władysław Kołaciński „Żbik”, dowódca oddziału Narodowych Sił Zbrojnych na Kielecczyźnie, to bohater narodowej prawicy, jeden z „żołnierzy wyklętych”. Jego wydane na emigracji wspomnienia „Między młotem a swastyką” są ważnym źródłem historycznym, ale jednocześnie lekturą obowiązkową dla każdego apologety NSZ, świadczą bowiem o kolaboracji z okupantem i zbrodniach dokonanych na Żydach, takich jak zamordowanie grupy Żydów w Przedborzu. 25 czerwca 1945 r. „Biuletyn Żydowskiej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Monarchia pozorów

Arabia Saudyjska łamie prawa człowieka, choć Muhammad ibn Salman podaje się za reformatora Prezydent USA Joe Biden, przemawiając w Warszawie, zwrócił uwagę na uzależnienie Europy od rosyjskich paliw kopalnych, które napędza machinę wojenną prezydenta Rosji Władimira Putina. Zapowiedział też, że Waszyngton pomoże w zdywersyfikowaniu źródeł dostaw, najpewniej korzystając z sieci partnerów handlowych, potencjalnych lub obecnych. Jednym z nich jest Arabia Saudyjska. Waszyngton od pierwszych dni wojny naciska na Rijad i inne

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Strzały na placu Trzech Krzyży

Zabójstwo Narutowicza poprzedził endecki terror na ulicach Warszawy Chcąc uniemożliwić zaprzysiężenie pierwszego prezydenta niepodległej Polski, Gabriela Narutowicza, 11 grudnia 1922 r. prawicowe bojówki rozpętały kampanię terroru na warszawskich ulicach. Na placu Trzech Krzyży od strzałów z rewolweru zginął działacz Polskiej Partii Socjalistycznej, młody robotnik Jan Kałuszewski. Polska roku 1922 była krajem w głębokim kryzysie. Panowały drożyzna i hiperinflacja. W pierwszym kwartale ceny zarówno żywności, jak i dóbr luksusowych wzrosły o 265%.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Ekstremiści w sieci

Skrajnie prawicowe grupy wykorzystują gry komputerowe i internet do radykalizowania młodych ludzi Co mają wspólnego rzymskie pozdrowienie, Holokaust i kilka rozpikselowanych figurek monotonnie przesuwających się po ekranie komputera? Dla postronnego użytkownika internetu – pewnie nic. Ale dla osób głęboko osadzonych w rzeczywistości gier, które oparte są na tworzeniu całych światów – to może być właśnie podstawa uniwersum, w którym na co dzień żyją. Wspomniany zlepek odnosi się do jednej z najgłośniejszych kontrowersji w historii internetowych przestrzeni z grami.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Wywiady

Na wschodniej granicy nie toczy się żadna wojna, nawet hybrydowa

Jedyne rozwiązanie to umiędzynarodowienie problemu z wykorzystaniem możliwości NATO i Unii Europejskiej Dr Piotr Łubiński – adiunkt w Instytucie Nauk o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Specjalizuje się w międzynarodowym prawie humanitarnym i karnym, w kontekście współczesnych konfliktów zbrojnych, pomocy rozwojowej i rekoncyliacji. Obecnie pisze książkę „International Humanitarian Law and Hybrid Warfare” (Międzynarodowe prawo humanitarne a wojna hybrydowa) dla wydawnictwa Routledge. Kim są osoby, które usiłują dostać się do Polski przez Białoruś? – Łączy je jedno:

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Tam będą latały cegły i kostka brukowa

Mam z tyłu głowy, że pojadę na akcję i mogę nie wrócić – mówi Dominik, antyterrorysta Ile masz lat służby? – W policji mam dziesięć W AT (tak policjanci określają swoje jednostki antyterrorystyczne) siedem. Szybko przeszedłeś do antyterrorystów. – Przyjąłem się, jak każdy, najpierw do prewencji, do OP (Oddziały Prewencji Policji). Po dwóch latach zdecydowałem się aplikować do AT. Później cały proces rekrutacji trwał około roku. Jak ci się podobało w prewencji? – Nie podobało mi się. To jest fabryka

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Badri 313 – nowa twarz afgańskich talibów

Amerykańskie uzbrojenie, pakistańskie wyszkolenie Jeśli ktoś myśli, że typowy afgański wojownik to długobrody mężczyzna w powłóczystych szatach, poruszający się rozklekotaną starą toyotą, jest w wielkim błędzie. Dziś coraz większe znaczenie zyskuje elitarny oddział Badri 313. Na filmach propagandowych żołnierze są pokazani w mundurach, nowoczesnych hełmach, butach, kominiarkach i kamizelkach kuloodpornych podobnych do tych, jakie noszą siły specjalne na całym świecie. Zamiast starego kałasznikowa trzymają amerykańskie karabinki automatyczne M4, czasami z noktowizorami

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Terrorysta we mnie

Gdyby nie chodziło o coś zupełnie potwornego, bo tym jest niewyobrażalne traktowanie uchodźców na granicy z Białorusią przez polskie formacje mundurowe: wojsko, policję, Straż Graniczną – można by nawet napisać coś śmiesznego. Ale ten modus operandi wzmocniony wprowadzonym stanem wyjątkowym przynosi realną śmierć – na polskiej ziemi umierają z głodu, pragnienia, wycieńczenia, zimna i chorób kolejni ludzie, w tym kilkunastoletnie dzieci; inne, paroletnie, są siłą, bezprawnie, zawracane na Białoruś. Formacja rządząca z patetyczną, nabzdyczoną, udawaną powagą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Afganistan czy kalifat

Ambicje Państwa Islamskiego Prowincji Chorasan rozciągają się na wszystkie sąsiednie kraje zamieszkane w zdecydowanej większości przez muzułmanów 26 sierpnia oczy całego świata zwrócone były na lotnisko w Kabulu. Tysiące Afgańczyków desperacko próbowały wydostać się zachodnimi samolotami ze zdobytego przez talibów kraju. Przed bramami kontrolowanego przez Amerykanów lotniska panował chaos. Waszyngton ostrzegał, że w tych warunkach lada chwila może tam dojść do ataku terrorystycznego, a kolejne kraje zwijały w pośpiechu swoje akcje ewakuacyjne. Zamach nastąpił

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.