Tag "Wiesław Kot"
Mistrz na zakrętach
Filmy Wajdy były jak polski los – słyszymy. Rzadko jednak pamiętamy, jak bardzo pokrętne były i polski los, i owe filmy Andrzej Wajda (1926-2016) Andrzej, syn Jakuba Do kina Wajda wszedł filmem „Pokolenie” (premiera 1955), w którym ciężar walki z hitlerowcami dźwiga na swoich barkach Gwardia Ludowa, Armia Krajowa zaś „stoi z bronią u nogi”, a gdy trzeba, złoży donos na gestapo, byle tylko utrącić lewicową partyzantkę. Film zaczęto kręcić ledwo rok po śmierci
Miłość w habicie
„Matka Joanna od Aniołów”, czyli odwieczny dramat namiętności APAGE! Ona jest przeoryszą, którą opętały demony. On jezuitą przysłanym jej na ratunek przez władzę kościelną. Między nimi – szatan. Bywa. Więc tylko odprawić egzorcyzmy i każde z nich może wrócić do swej mniszej celi. Otóż nie! Od tych egzorcyzmów nie ma już powrotu do zwykłego życia zakonnego. Bo szatan, który stanął między nimi, wprawdzie ustąpił, ale jego miejsce zajęła miłość. Wszystko rozgrywa się w XVII w. na Kresach, na Smoleńszczyźnie,
Cały pogrzeb na nic!
„Smoleńsk” – najbardziej wyczekany film III RP Takich filmów jak „Smoleńsk” nie kręci się, żeby uczcić Wielkich Poległych. Kręci się je, aby zdemaskować morderców tych Wielkich i ostatecznie ich pogrążyć. Pomniki „żołnierzom wyklętym” stawia się nie ku ich czci, ale przeciw spadkobiercom duchowym ich morderców. „Patriotycznych” T-shirtów nie nosi się z miłości do ojczyzny, ale by pokazać, że ci, którzy noszą koszulkę z Pimpusiem Sadełko, patriotami nie są. Naród, który „obudził się” po ostatnich wyborach, jak kania
A mnie jest szkoda lata…
Ledwo wakacje się zaczęły, a już się kończą – w życiu i w kulturze Najważniejszy przełom w życiu naszego narodu? Czyżby październikowy? Albo majowy czy grudniowy? Skąd! Najważniejszy przełom następuje u nas z końcem lata. Dlaczego najważniejszy? Bo przeżywają go wszyscy, co roku i od zawsze. Lato minęło, lecz uczucie ogniem płonie Z konieczności ograniczamy się do najważniejszych przejawów zjawiska. Koniec lata jako pierwsze protokołują fora internetowe, pisemka babskie i zdrowotne. Żeby nie było, że nie ostrzegały: „Umawiając się na drinka z ognistym
Skrzydlate słowa burdeltaty
Kicz rozsadza kino Oglądamy komedię romantyczną i przyłapujemy się na wrażeniu – ależ ja to już widziałem! I to nie raz. Włączamy ponury dramat społeczny nakręcony za pieniądze z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej – to samo. Kalki, klisze, gotowce, banały… Zbierzmy te, od których dostaje się zgagi. Nasze komedie romantyczne wpajają widzowi przeświadczenie, że życie naprawdę warte uwagi rozgrywa się na tych kilkunastu hektarach między rondem ONZ a Marriottem. Pod sufitami z pleksi, na schodach z tureckiego marmuru i za ścianami ze szkła.
Świat jak Ciechocinek
Ciechocinek to nie miejsce. Ciechocinek to stan umysłu Ciechocinek przeżywa się bardzo intensywnie, zwłaszcza że każde przeżycie może się okazać ostatnim. Fora kuracjuszy buzują od opinii. Większość wpisów to skargi na innych balujących staruszków: „Oprócz muzyki ryczeli także goście, mimo średniej wieku 60-70 lat”; „Przez cienkie ściany o trzeciej nad ranem słychać odgłosy libacji alkoholowej z pokoju obok”; „Często jesteśmy w Ciechocinku i zauważyłam mnóstwo romansujących par w bardzo podeszłym wieku. Nie przyjechali na leczenie,
Trzy pieprzyki Dominiki
O czym się śpiewa w polskiej piosence To się tylko tak wydaje, że o najważniejszych sprawach dyskutują politycy i dziennikarze. Nie mniej zażarte spory toczą się w piosence. Obojętnie, popowej, rapowej, metalowej, poetyckiej – każda zabiera głos w kluczowych kwestiach: dlaczego kobiety to zdziry, że Michnik jest skończony, a 500+ to zdecydowanie za mało. Cóż wiemy o miłości Jak piosenka, to głównie o miłości, choć z miłością bywa bardzo różnie. Środkiem drogi biegnie zwyczajowe, głupawe szczebiotanie – żadna Osiecka, żaden
Słoneczne Lato w Mordach
Polska żyje grillem, festynem i konkursem zjadania pierogów Polska nie żyje tym, co wczoraj powiedział prezes. Ani Brexitem, ani KOD-em. Choć tak może się wydawać ze skrzyżowania Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej w Warszawie. Polska żyje grillem, festynem i konkursem zjadania pierogów. Zwłaszcza w wakacje, zwłaszcza poza Warszawą. Od lat. Rzut młotkiem do telewizora Co miasteczko, to festyn, co gmina, to mistrzostwa, co wioska, to zawody. W Rabce co roku doi się na czas sztuczną krowę. Wyniki rekordzistów oscylują w okolicy 1,5 litra
Trochę latał
Andrzej Kondratiuk (1936-2016) Andrzej Kondratiuk? Można napisać poemat. Miejsca jest na streszczenie… Pytają, co go kształtowało. Mógł powiedzieć: Goethe i Bułhakow. Odpowiadał: „Elementarz” Mariana Falskiego, czytany w Kazachstanie, podczas wojny, w odcinkach, ze szpalt „Wolnej Polski” redagowanej przez Wandę Wasilewską. „Edek, Felek, Gutek i Bronka wracają z lekcji do domu. Aż tu nagle jedzie tato – zabiera dziatwę. Jest wesoło, przyjemnie i pogodnie”. To „aż tu nagle” mu zostało. Uwielbiał, żeby „tu nagle” zaszło coś spoza rutyny. W jego
Ballada hotelowa
Pokój bez żadnej kultury wnętrza, czyli polski hotel oczami gościa Wyruszamy na wakacje. Hotel rezerwujemy przez wyspecjalizowane portale internetowe. Zazwyczaj pokój dwuosobowy, w cenie od 150 do 300 zł za dobę. Po powrocie portal prosi nas o opinię. Do niej ustosunkowuje się dyrekcja hotelu. I tak na bieżąco piszą się dzieje hotelarstwa polskiego. Sprawdziliśmy, co obecnie słychać w polskim hotelu średniej klasy. Czym to pachnie? Hotel przedstawia się nam, zanim jeszcze rozgościmy się na dobre. Feeria zapachów