Tag "wolność słowa"

Powrót na stronę główną
Świat

Lektury pod specjalnym nadzorem

Kraje na całym świecie wracają do tworzenia indeksów zakazanych pozycji Philip Nitschke, 72-letni australijski fizyk teoretyczny i lekarz, jest bez wątpienia jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci we współczesnej historii antypodów. Świat po raz pierwszy usłyszał o nim w 1995 r., gdy władze lokalne Terytoriów Północnych, jednego ze stanów Australii, na krótko wprowadziły prawo zezwalające lekarzom na dokonanie eutanazji w szczególnych warunkach. Nitschke, wówczas internista w szpitalu w Darwin, początkowo niespecjalnie interesował się nową legislacją, ale gdy pierwszy pacjent, chory

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Andrzej Duda – chyba się nie uda

Kampania Dudy ledwo ruszyła, a już buksuje Sorry, taki mamy klimat. Spin doktorzy Andrzeja Dudy (czyli PiS) wymyślili sobie pewnie, że rozpoczną kampanię prezydencką z wielkim przytupem, konwencją wyborczą, która na wiele dni przykuje uwagę mediów, a swoim rozmachem wprowadzi popłoch w szeregach opozycji. Nic z tych rzeczy. Konwencja spłynęła po oglądających jak woda po kaczce. Klimat pierwszych dni kampanii wyznaczają inne wydarzenia. Oto one. Inflacja i podwyżki cen. Fuck posłanki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Czy lewica ma coś do zaproponowania?

Metodą walki z wykluczeniem nie może być wykluczanie kolejnych grup Daria Gosek-Popiołek – działaczka społeczna i polityczna, posłanka na Sejm IX kadencji Czy macie w tej kadencji do zaproponowania coś, czego nie proponują inni? – Rozumiemy, że nie ma solidarności bez wolności. Nie boimy się mówić o prawach człowieka i mamy zdecydowane stanowisko, jeżeli o nie chodzi. Rozumiemy też, że prawem człowieka jest prawo do mieszkania, opieki medycznej i godnie przeżywanej starości. Do tej pory te wszystkie prawa nie były w pełni realizowane lub były wymieniane

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Czy PiS zadusi media?

Oni mają do mediów taki stosunek jak do puszczy – wyciąć i zasadzić od początku Jacek Żakowski Czy PiS zadusi media? – Chciałoby! Da radę? – Myślę, że jest to formacja schyłkowa, która głównie będzie potykała się o własny ogon. Będzie szkodziła, oczywiście. Ale z rosnącym kosztem i z umiarkowanym sukcesem. A poza tym, wydaje się, że nie zdążą zbudować i nie dadzą rady zbudować na tyle funkcjonalnego autorytaryzmu, żeby wyhamować fenomen nowych mediów. Nawet jeżeli jakimś sposobem zamordują „Politykę”,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

SZOŁKEJS

Porażki dziennikarstwa kurskiego typu

Kolejna obsuwa Polski w światowym rankingu wolności mediów jest raczej pewna. Tygodnik „Polityka” dostał właśnie sądowy zakaz publikowania materiałów o awansach prokuratorów, którzy uporali się z aferą taśmową „zgodnie z instrukcją”. W tym miejscu opowiadania wypada przypomnieć, o jaką aferę chodzi. Zrobię to za pomocą kilku słów kluczy, za co bardzo przepraszam, ale inaczej nie uda mi się powstrzymać odruchu wymiotnego. Słowa są następujące: Sowa, kelnerzy, podsłuch, ośmiorniczki, Falenta, kamieni kupa i nagrania. Jeszcze dodam, że wobec

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Obiecujemy, przekupujemy, rządzimy

Przejechali się po mnie niektórzy czytelnicy komentarza „Kłamstwa w interesie gigantów” (PRZEGLĄD nr 14). Uważają, że nie ma co wojować z tymi firmami, bo najważniejsza jest obrona wolności w internecie. Wolności, której rzekomo zagraża dyrektywa unijna. Piszę rzekomo, bo swojej oceny pożytków z niej płynących nie zmieniam. Użytkownicy internetu niczego nie stracą. A to, że właściciele gigantów muszą wreszcie płacić twórcom, jest oczywistą koniecznością. Głosicielom poglądu, że wolność internautów jest zagrożona, przybył nowy sojusznik. Do tej pory kompletnie od tej strony nieznany.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Kłamstwa w interesie gigantów

Politycy mieli wybór. Wsparcie oczywistych praw twórców, czyli artystów, naukowców, dziennikarzy, do zapłaty za pracę albo podlizanie się gigantom internetowym i tym użytkownikom, którzy kochają wszystko, co pozornie darmowe. Nasi europosłowie wybrali to, co jest dla nich korzystniejsze. Poparli wielkich, takich jak Google, YouTube, Amazon i Facebook. Potwierdzili tym samym, że albo nie mają głębszej wiedzy o tym problemie, albo brakuje im charakteru, by nie ulegać naciskom gigantów i nie zachowywać się stadnie. W wielu przypadkach chodziło pewnie o jedno

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Bez tej dyrektywy nie mamy szans

26 marca Parlament Europejski przegłosował dyrektywę o prawach autorskich w internecie. Dla amerykańskich gigantów oznaczać to będzie obowiązek liczenia się z twórcami Bogusław Chrabota – prezes Izby Wydawców Prasy, dziennikarz, wykładowca dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, od 2013 r. redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” Parlament Europejski przegłosował dyrektywę o prawach autorskich. W internecie i mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się głosy sprzeciwu. Niektórzy nową dyrektywę nazywają cenzurą, zamachem na wolność internetu czy ACTA 2. Jak to w końcu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

Jakie, dla zwykłych ludzi, będą skutki dyrektywy o prawach autorskich?

Jakie, dla zwykłych ludzi, będą skutki dyrektywy o prawach autorskich? Dr Alek Tarkowski, Centrum Cyfrowe Dyrektywa ma słuszne cele, takie jak poprawa sytuacji twórców. Istnieje jednak ryzyko, że jej stosowanie w niektórych przypadkach będzie skutkowało ograniczeniem swobody wypowiedzi albo wręcz cenzurą. Treści publikowane w serwisach społecznościowych mogą bowiem być blokowane w sposób nieprzejrzysty i niesprawiedliwy. Filtry mogą zablokować korzystanie z treści, na których użycie zezwala prawo autorskie. Jednak przepis o filtrach treści to tylko jeden

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Nasz „Przegląd”

Pisanie o rynku medialnym i PRZEGLĄDZIE nie jest tym, na co Czytelnicy czekają, ale… Sytuacja robi się coraz bardziej dramatyczna. W gruncie rzeczy mamy wojnę propagandową. PiS kontra kurcząca się reszta. O skali tej operacji świadczy wyrwanie z budżetu państwa 1,2 mld zł na TVP. A ta horrendalna kwota to przecież tylko część kasy podatników, jaka idzie też na Polskie Radio i PAP. Te trzy media, kiedyś aspirujące do miana publicznych, są dziś do wyłącznej dyspozycji władzy. Opozycja może w nich

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.