Tropię kłamstwa Morawieckiego

Tropię kłamstwa Morawieckiego

Morawiecki to mistrz propagandy w najgorszym stylu. On to robi z premedytacją Dariusz Rosati – profesor nauk ekonomicznych, były minister spraw zagranicznych, członek Rady Polityki Pieniężnej, poseł do Parlamentu Europejskiego VI i VIII kadencji, poseł na Sejm VII i IX kadencji. Widzę, że pan nie wytrzymał i opublikował listę kłamstw Morawieckiego. – Siedziałem w ławach sejmowych, premier mówił o szczycie Unii, a że na tych sprawach trochę się znam… Premier zaczął od tego, że ze wszystkich państw Polska zyskała najwięcej. Że będzie 700 mld zł. A będzie? – Gdy to mówił, wszystko pomieszał. Budżet unijny na siedem lat z nadzwyczajnym, jednorazowym pakietem odbudowy, który kieruje się zupełnie innymi zasadami, granty dodał do pożyczek, pominął warunkowość wypłat. Wszystko wrzucił do jednego wora i mówił, że przywiózł 700 mld. A posłowie PiS piszczeli z radości. Więc jak usłyszałem te opowieści… …to pan nie wytrzymał. – Znam pana premiera od tej strony. Wielokrotnie wysłuchiwałem jego wystąpień, to jest mistrz propagandy, muszę powiedzieć, w najgorszym stylu. Mijanie się z prawdą, kłamanie w żywe oczy… I myślę, że nie mamy tu do czynienia z brakiem świadomości. On to robi z pełną premedytacją. Ale przecież wiadomo, że kłamstwo ma krótkie nogi. Że znajdzie się ktoś, choćby prof. Rosati, który to wszystko mu wygarnie.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2020, 33/2020

Kategorie: Wywiady