Uniwersalny maturzysta

Uniwersalny maturzysta

Międzynarodowy egzamin dojrzałości otwiera Polakom drogę do najlepszych uczelni zagranicznych

… niczym uniwersalny żołnierz, nie musi obawiać się żadnej próby. Jest przygotowany do wszystkich studiów w każdym niemal kraju świata. Takie właśnie umiejętności daje międzynarodowa matura. Można ją zdawać tylko w kilku szkołach średnich w Polsce. To jedyny egzamin, na wyniki którego czekać trzeba ponad miesiąc. Uczniowie naszych liceów, którzy w tym roku pisali międzynarodową maturę, dopiero pod koniec czerwca będą wiedzieć, czy rzeczywiście ją zdali. Ich prace maturalne są bowiem oceniane przez zagranicznych ekspertów, niekiedy nawet w Afryce czy Ameryce.
W tym roku na całym świecie maturę międzynarodową zdawali uczniowie ponad ośmiuset najlepszych szkół średnich. Niezależnie od tego, gdzie mieszkają, ich egzaminy rozpoczęły się jednocześnie, w tym samym dniu i godzinie. Identyczny był też zestaw pytań, obojętne czy dla maturzysty w Nowej Zelandii, czy w Sierra Leone.

Ze znakiem jakości

– Uczniowie, którzy mają maturę międzynarodową, są dobrze widziani właściwie we wszystkich wyższych uczelniach świata, a ich podania o przyjęcie na studia traktuje się na ogół z dużą przychylnością. W najlepszych uczelniach, gdzie przyszłych studentów trzeba wybierać z bardzo dużego grona chętnych, posiadanie matury międzynarodowej to ważny czynnik, wyróżniający kandydata, mogący zadecydować, że właśnie on zostanie przyjęty – mówi Grażyna Kania, wicedyrektor XXXIII LO im. Mikołaja Kopernika w Warszawie. Liceum to, należące do najlepszych w stolicy, już w latach 80. przygotowało projekt wprowadzenia programu międzynarodowej matury. Drugim prekursorem było LO im. Marynarki Wojennej w Gdyni. Realizacja projektu musiała jednak poczekać do 1994 r., bo w latach po wprowadzeniu stanu wojennego resort edukacji ze względów ideologicznych nie godził się na program, umożliwiający polskiej młodzieży swobodny dostęp do uczelni w państwach zachodnich.
Dziś chętnych do zdobycia matury międzynarodowej jest coraz więcej. To jeden z atutów tego liceum, bo prawo do przeprowadzania matur międzynarodowych mają tylko najlepsze szkoły średnie. Nic więc dziwnego, że liczba kandydatów do Liceum im. Kopernika regularnie przewyższa liczbę miejsc (w tym roku – ok. 4,5 osoby na jedno miejsce).
Program pod nazwą “Matura Międzynarodowa” narodził się w latach 60. Jego ideą było stworzenie uniwersalnego systemu nauczania, odpowiedniego dla uczniów ze wszystkich kontynentów, który nie bazowałby na jakimkolwiek narodowym programie edukacyjnym. Na początku chodziło o to, by dzieci pracowników rozmaitych międzynarodowych instytucji i firm, którzy często zmieniali miejsce pobytu, mogły uczyć się w ramach jednolitego programu, bez konieczności dostosowywania się za każdym razem do specyfiki szkolnictwa kraju, w którym akurat przebywają. Z czasem program ten stał się światowym standardem maturalnym, takim certyfikatem ISO, którego uzyskanie jest dowodem tego, iż młody człowiek uzyskał wykształcenie należytej jakości, dające mu odpowiednie przygotowanie do podjęcia studiów. W większości krajów świata – zwłaszcza w Ameryce Północnej i Europie Zachodniej – do szkół wyższych nie zdaje się egzaminów wstępnych. Posiadanie matury międzynarodowej w dużym stopniu zwiększa szanse na pozytywną decyzję kwalifikacyjną władz uczelni.
Siedzibą Organizacji Matury Międzynarodowej (IBO) jest Genewa, zaś biuro egzaminacyjne IBO mieści się w Cardiff. Stamtąd właśnie szkoły średnie uczestniczące w programie, na dwa tygodnie przed maturą otrzymują listę egzaminatorów, do których należy wysłać prace pisemne maturzystów. Bo egzamin pisze się wprawdzie na miejscu we własnej szkole, podobnie jak zwykłą maturę – ale oceniają go specjaliści z danej dziedziny, często mieszkający na innym kontynencie.

Próba dla najlepszych

Aby uzyskać maturę międzynarodową, należy przejść szereg ciężkich prób. Najpierw, po dwóch latach nauki, trzeba zdać wewnętrzny egzamin do klasy, która przez dwa kolejne lata realizować będzie program międzynarodowy. Już to nie jest łatwe. Uczniowie “Kopernika” muszą zdawać z pięciu przedmiotów, a chętnych jest ponad dwa razy więcej niż miejsc w klasie. Potem trzeba ten program dobrze opanować, co nie jest proste, zważywszy że wszystkie przedmioty prowadzone są, oczywiście, w języku obcym. Nie ma wiedzy o społeczeństwie, historia Polski jest wykładana tylko w takim zakresie, w jakim stanowi istotny element historii światowej. Więcej miejsca zajmują języki obce.
Żeby być w ogóle dopuszczonym do składania matury międzynarodowej, trzeba napisać niedużą pracę badawczą z dowolnego przedmiotu (do 4500 słów), która również zostaje wysłana do oceny zagranicznym specjalistom, oraz esej na 1500 słów. Oto jeden z tematów: Portret Doriana Graya. Charakterystyka głównych postaci w porównaniu z biografią Wilde’a.
No i wreszcie sam egzamin – bardziej uciążliwy od krajowej matury. Zdaje się go aż z sześciu przedmiotów: język ojczysty, dwa języki obce, matematyka, a także jeden z wybranych przedmiotów społecznych (np. historia albo geografia) oraz przyrodniczych (fizyka, chemia czy biologia). System zdawania jest dość skomplikowany. Trzy z przedmiotów trzeba zdać na poziomie podstawowym, trzy pozostałe – na poziomie zaawansowanym. Z wyjątkiem języka ojczystego egzamin z pozostałych przedmiotów jest dwuczęściowy. Dwójka – czyli wg obecnej terminologii “stopień dopuszczający” – może czasem oznaczać, że egzamin został oblany. Dyskwalifikujące jest bowiem na przykład otrzymanie dwóch ocen “dopuszczających” z przedmiotów zdawanych na poziomie zaawansowanym. Na ostateczną ocenę maturalną mają także wpływ stopnie z sześciu przedmiotów egzaminacyjnych, otrzymane podczas dwóch ostatnich lat nauki w liceum. – W ten sposób zewnętrzni egzaminatorzy sprawdzają jakość pracy nauczycieli danej szkoły. Stopnie, jakie były uzyskiwane w liceum, powinny być zbliżone do stopni otrzymanych na maturze międzynarodowej. Szkoła średnia, która jest źle oceniana, może utracić uprawnienia do prowadzenia programu matury międzynarodowej – mówi Grażyna Kania.

Przyda się wszędzie

O maturę międzynarodową z założenia ubiegają się najlepsi uczniowie, dlatego nie przeżywają niemiłych niespodzianek. Na przykład w ubiegłym roku wszyscy kandydaci z LO im. Kopernika pomyślnie przeszli tę próbę. Taka matura to swoisty znak jakości, więc nic dziwnego, że uczniowie, którzy ją zdają, ambicje mają duże.
Tegoroczni kandydaci z polskich liceów zamierzają wysyłać listy aplikacyjne m.in. do Cambridge, Yale, Oxfordu, Heidelbergu. I bardzo dobrze. Im więcej Polaków na takich uczelniach, tym lepiej. Intelektualnie nasi kandydaci na ogół przewyższają konkurentów z innych państw. Decydującą barierą są, niestety, pieniądze, bo studiowanie za granicą jest bardzo kosztowne, a stypendium z renomowanej wyższej uczelni trudno uzyskać. Absolwenci “Kopernika” są jednak wśród studentów renomowanej London School of Economics, uczelni w Paryżu, Utrechcie, Lille, Maastricht.
Matura międzynarodowa bardzo przydaje się także i tym, którzy chcą studiować w Polsce na uczelniach państwowych. Wiele naszych uniwersytetów – np. Uniwersytet Gdański czy Uniwersytet Warszawski – przyjmuje posiadaczy takiego świadectwa bez egzaminów. A dziś, gdy do bezpłatnych uczelni w Polsce nader trudno się dostać, jest to nie lada gratka.

Wydanie: 2000, 24/2000

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy