W powietrzu czuć atmosferę pogromu

W powietrzu czuć atmosferę pogromu

Temat przyjęcia uchodźców stał się elementem kampanii wyborczej. Imigranci są narzędziem w tej kampanii?

– Bez wątpienia tak. Smutne jest to, że jeszcze kilka lat temu politycy Prawa i Sprawiedliwości żądali uwolnienia Ahmeda Zakajewa, premiera emigracyjnego rządu Czeczenii, który do Polski przyjechał na Światowy Kongres Narodu Czeczeńskiego i został zatrzymany przez policję. Ręczyli za niego w prokuraturze, brali udział w samym kongresie, mówili, że Czeczenom – przecież też muzułmanom – potrzebna jest pomoc. Dziś Jarosław Kaczyński opowiada zupełnie nieprawdziwe rzeczy o szarijacie w Szwecji.

Prezes PiS mówił też o doświadczeniach innych krajów Europy Zachodniej, w których żyją liczne diaspory muzułmańskie, z czasem narzucające swoje porządki i nieprzestrzegające lokalnego prawa.

– Przypomina mi się wypowiedź burmistrza Rotterdamu, który po zamachu na redakcję „Charlie Hebdo” w Paryżu ostro wypowiedział się na temat muzułmańskich imigrantów niedoceniających wartości zachodnich cywilizacji. Dosłownie kazał im się pakować i „wyp…”. Burmistrz sam jest muzułmaninem, urodzonym w Maroku. Miał rację, ponieważ całkowicie zrozumiałe jest to, że prawo kraju przyjmującego uchodźców jest nadrzędne i musi być bezwzględnie przestrzegane. To nie podlega żadnej dyskusji.

Jest z tym problem?

– Polska przyjęła do tej pory ok. 80 tys. uchodźców z Czeczenii, też muzułmanów. Słyszałeś, żeby znacząco wzrosła przestępczość z tego powodu, żeby Czeczeni próbowali wprowadzić prawo szarijatu, tworzyli getta?

Nie. Może dlatego, że większość z nich już wyjechała z Polski?

– To też. Syryjczycy także wyjadą z Polski, bo gdzie indziej będą mieli lepsze warunki. Znamy przypadki, że uchodźcy decydowali się na powrót do domów, pod spadające bomby, rozczarowani pobytem w Polsce. Wracając zaś do czeczeńskich uchodźców, takich ekstremalnych sytuacji, o których mówiliśmy wcześniej, nie odnotowaliśmy, co nie oznacza, że w ogóle nie mieliśmy problemów. Pracuję z uchodźcami od 2006 r., głównie z Czeczenami właśnie. I doskonale wiem, jak ważna jest edukacja, zarówno imigrantów, jak i lokalnej społeczności w miejscowościach, które przyjęły czy przyjmą uchodźców. Nie chodzi wcale o to, żeby przyjąć wszystkich, bez żadnej weryfikacji. Nikt przecież nie zaprzecza istnieniu ekstremistów islamskich i musimy zrobić wszystko, żeby takie grupy nie przedostały się do Europy. Nie możemy nic nie robić i mówić, że jakoś to będzie. Wtedy jakoś nie będzie, a na pewno będzie źle. Zamiast pytać, czy pomagać uchodźcom, powinniśmy się zastanowić, jak to zrobić, żeby było dobrze.

Strony: 1 2 3 4 5

Wydanie: 2015, 44/2015

Kategorie: Wywiady

Komentarze

  1. systems4livingcomjas
    systems4livingcomjas 31 października, 2015, 19:15

    nie chcemy u nas Zydow ani Arabow, ani Murzynow….mowi …..Kosciol przecie

    Odpowiedz na ten komentarz
  2. klin
    klin 8 listopada, 2015, 09:39

    Jak osoba ktora ukonczyl studia moze pieprzyc takie brednie?? Jacy uchodzcy?? Ilu z nich jest na prawde uchodzcami?? Glownie to wyrosnieci w sile wieku mezczyzni ktorzy jak tchorze opuscili kraj chcac sprowadzic tu cala rodzinke. Malo tego to sa ludzie ktorzy sie nie asymiluja!! Maja swoje prawa i sa grzeczni dopoki sa w mniejszosci pozniej zaczyna sie problemy- wystarczy popatrzec na Szwecje- od lat ’90 wzrost liczby gwaltow o 1500% malo??? Kobiety bite i ponizane, gwalcone… Tego chcemy w naszym kraju? Panu psychologowi proponuje konsultacje psychiatryczna… Jesli chce komus pomagac to niech pomaga Polakom za granica lub takim ktorzy sie dostosuja a nie sprawia ze bedziemy sie czuli jak intruz we wlasnym kraju!!!

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy