Więcej odwagi w dialogu

Więcej odwagi w dialogu

Pilnym zadaniem jest powołanie wspólnej polsko-rosyjskiej komisji ds. podręczników historii W powodzi tekstów i wypowiedzi odnoszących się do stosunków polsko-rosyjskich, zwłaszcza w kontekście 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, brakuje mi zdecydowanego głosu polskich uczonych, głównie historyków i politologów zajmujących się profesjonalnie dziejami wewnętrznymi Związku Radzieckiego oraz współczesnej Rosji. Grupa ta nie jest w Polsce liczna i właśnie dlatego należałoby przypomnieć ważny fakt, że Polska ma duże tradycje w badaniach naukowych odnoszących się do historii Rosji i obecności Polaków w życiu naukowym i gospodarczym dawnej Rosji. Nie ulega wątpliwości, że najwybitniejszym historykiem polskim mającym największy dorobek publikowany w zakresie historii Rosji był Ludwik Bazylow (1915-1985), profesor Uniwersytetu Warszawskiego. Prof. Bazylow był autorem tak fundamentalnych książek jak: „Historia Rosji”, „Dzieje Rosji”, „Obalenie caratu”, „Ostatnie lata Rosji Carskiej”. Prof. Bazylow był moim zdaniem – najwybitniejszym cudzoziemcem – znawcą dziejów Rosji. Czasy, w których żył i pisał swoje monografie i podręczniki do historii Rosji, uniemożliwiały wszakże popularyzowanie jego osiągnięć na terenie ZSRR. Żaden podręcznik prof. Bazylowa nie został przetłumaczony na język rosyjski. Był to zbyt obiektywny obraz historii Rosji, więc polski historyk nie mógł kształtować wiedzy o historii tego kraju. Chciałbym jednak mocno podkreślić fakt, że Bazylow cieszył się olbrzymim autorytetem wśród historyków radzieckich. Można powiedzieć, że czuli oni respekt przed profesorem, który znany był z bardzo krytycznych wypowiedzi na temat historiografii radzieckiej w kwestii np. rewolucji bolszewickiej 1917 r. Do grupy polskich badaczy mających znaczące osiągnięcia w zakresie historii ZSRR i współczesnej Rosji możemy też zaliczyć profesorów: Władysława A. Serczyka, Pawła Wieczorkiewicza, Wojciecha Materskiego, Zygmunta Łukowskiego, Andrzeja Skrzypka, Stanisława Bielenia, Alicję Stępień-Kuczyńską, Piotra Łossowskiego i Romana Bäckera. Piszący te słowa opublikował w 1988 r., nie bez kłopotów z cenzurą, książkę „Człowiek i Stal. Radzieckie przeobrażenia – 1927-1941”, w której po raz pierwszy w Polsce zostały przedstawione w szerokim kontekście narodziny stalinizmu. Myślę, że w sytuacji ostrych polemik, jakie zaistniały w związku z oceną przyczyn II wojny światowej, potrzebny jest nowy impuls do polsko-rosyjskich kontaktów naukowych, zarówno na szczeblu uczelni wyższych, jak i instytucji akademickich, szkół średnich i środowisk nauczycielskich. Ten sam postulat można odnieść do kontekstów kulturalnych i sportowych, ogólnie można by powiedzieć – do kontaktów międzyludzkich. Myślę, że bardzo pilnym zadaniem jest powołanie wspólnej polsko-rosyjskiej komisji ds. podręczników historii, bo przyszłość stosunków między oboma narodami kształtować będzie młode pokolenie. To przede wszystkim uczniowie i studenci winni poznawać możliwie obiektywny obraz historii wzajemnych stosunków. Pokolenie dzisiejszych 20-latków powinno mieć też możliwość spotykania się i odbywania bezpośrednich rozmów czy też polemik z rówieśnikami z Rosji, a można to zrobić tylko na drodze nieskrępowanych spotkań. Paradoksem jest fakt, że w okresie międzywojennym każdy Polak mógł wyjechać do ZSRR bez wizy, tymczasem dzisiaj jest to niemożliwe. Podobnie ma się sprawa zakupu książek rosyjskich w Polsce. To jest z kolei wyzwanie dla ministra kultury. Najłatwiej oczywiście narzekać, trudniej zaś podejmować konkretne kroki w kierunku polepszenia sąsiedzkiej współpracy. Jestem przekonany, że niedawna wizyta premiera Rosji Władimira Putina w Polsce odblokuje wiele dotychczasowych przeszkód istniejących na drodze normalnej, sąsiedzkiej współpracy. Priorytetem działań powinny być poza współpracą ekonomiczno-handlową kultura i nauka. W związku z tym wyrażam, jako historyk zajmujący się dziejami Rosji i rektor uczelni, wielkie zadowolenie, że w dzieło pojednania polsko-rosyjskiego zaangażowały się Kościoły katolicki i prawosławny. Niedawna wizyta w Polsce delegacji rosyjskiej Cerkwi, na czele z archimandrytą Arkadijem, na zaproszenie Episkopatu Polski będzie z pewnością niezwykle ważnym impulsem do historycznego pojednania Polaków i Rosjan. W związku z tym warto przypomnieć, że w maju 2009 r. odbyła się w Moskwie polsko-rosyjska konferencja naukowa, zorganizowana przez ambasadę RP w Rosji i Akademię Administracji Państwowej przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej z udziałem polskich uczonych oraz przedstawicieli polskiego Kościoła katolickiego i rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Wiadomo też, że funkcjonuje polsko-rosyjska Komisja do Rozwiązywania Spraw Trudnych. W sposób naturalny nasuwa się tutaj potrzeba przypomnienia historycznej roli listu biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 r. w normalizacji relacji polsko-niemieckich.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2009, 46/2009

Kategorie: Opinie
Tagi: Marian Wilk